Premier apeluje. "Wciąż musimy być zmobilizowani"

Premier Donald Tusk oświadczył w środę, że mimo tego, iż w ciągu 48 godzin w większości miejsc kraju powinno być po kulminacji fali powodziowej, wciąż pozostaje pytanie, czy wytrzymają wały, które będą pozostawać pod silnym naporem wody.

2024-09-18, 20:43

Premier apeluje. "Wciąż musimy być zmobilizowani"
Premier Donald Tusk podczas narady ogólnopolskiego sztabu kryzysowego we Wrocławiu. Foto: PAP/Maciej Kulczyński

Relacja na bieżąco z sytuacji powodziowej na południu kraju cały czas na antenach Polskiego Radia. Przekazujemy także informacje minuta po minucie na naszej stronie polskieradio24.pl.

- Te informacje, które wskazują na to, że w tych kluczowych miejscach kulminacja nie powinna dojść do korony wałów, nie mogą nikogo z was uspokajać, bo (...) zawsze jest pytanie, czy wał wytrzyma, nie tylko czy się nie przeleje, ale czy wytrzyma - mówił premier Donald Tusk w trakcie posiedzenia sztabu kryzysowego we Wrocławiu.

Jak podkreślił, właśnie dlatego, "niezależnie od faktu, że spodziewamy się, iż w ciągu 48 godzin w większości miejsc będzie po kulminacji [fali powodziowej], wciąż musimy być zmobilizowani".

Kluczowe 48 godzin

Szef rządu przypomniał, że z przedstawionych raportów wynika, iż wysoki poziom wód będzie utrzymał się jeszcze przez około dwie doby. - Te wały dalej będą poddawane bardzo poważnej presji, a to oznacza, że wszystkie służby w sposób niezwykle skoncentrowany będą musiały ich pilnować - zaznaczył.

REKLAMA

Donald Tusk zwrócił jednocześnie uwagę na "niezwykły obywatelski zryw" będący konsekwencją powodzi. Jak wskazał, tysiące ludzi spontanicznie, "bez żadnych apeli" i "bez żadnych przymusów", pomaga służbom i samodzielnie organizuje się na rzecz ochrony swoich miejscowości.

- Jeśli dziękujemy służbom, to chciałbym, żebyśmy zawsze zaczynali od podziękowań wobec obywatelek i obywateli, bo stają naprawdę na wysokości zadania - podkreślił.

Apel premiera

Jednocześnie premier zaapelował o niewchodzenie na wały przeciwpowodziowe. - Zwracam się do wszystkich mieszkańców Wrocławia, gdzie jesteśmy, ale także wszędzie tam, gdzie czekamy na przejście wody: najważniejsze jest by dbać o wały. Stąd apel do mieszkańców, by po wałach nie chodzić - oznajmił.

Dodał, że rozumie tych, którzy chcą wejść na wał i zobaczyć, co się dzieje, ale obecność ludzi na wałach, tym bardziej na quadzie czy na rowerze, jest teraz niedopuszczalna. - Rozumiem, że to ciekawość czy troska gna tam ludzi, ale nie chodzimy po wałach - stwierdził Donald Tusk.

REKLAMA

Posłuchaj

Premier mówił podczas sztabu kryzysowego we Wrocławiu, że podczas przechodzenia fali kulminacyjnej najważniejsze jest dbanie o wały, które są już nadwerężone wodą (IAR) 0:21
+
Dodaj do playlisty

Czytaj także:

IAR/PAP/mr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej