Zełenski zaprzecza rzeczywistości? "Muszą na nowo zdefiniować zwycięstwo"

Prezydent Wołodymyr Zełenski przedstawił w USA "plan zwycięstwa" swojego kraju w wojnie z Rosją. Brytyjski tygodnik "The Economist" podkreśla jednak, że Ukraina bardziej potrzebuje zmiany kursu i zdefiniowania na nowo czym jest zwycięstwo.

2024-09-30, 06:54

Zełenski zaprzecza rzeczywistości? "Muszą na nowo zdefiniować zwycięstwo"
"The Economist": Ukraina i sojusznicy muszą na nowo zdefiniować co oznacza zwycięstwo. Foto: PAP/DPA/Michael Kappeler

"Jeśli Ukraina i jej zachodni sojusznicy mają wygrać, muszą najpierw mieć odwagę przyznać, że przegrywają" - zaznacza tygodnik. Według "The Economist" nie da się utrzymać przez Kijów toczonej obecnie wojny na na wyniszczenie, bo choć Rosja ponosi ogromne straty, to jej duża przewaga ludnościowa sprawia, że prędzej czy później ukraińskie linie frontu upadną.

Problemy zaatakowanego kraju nie są związane tylko z polami bitew. Rosja, podkreśla brytyjska gazeta, zniszczyła tak wiele sieci energetycznych w Ukrainie, że mieszkańcy państwa będą musieli zmierzyć się z mroźną zimą przy kilkunastogodzinnych przerwach w dostawach energii.

Zmęczenie wojną i w Ukrainie, i na świecie

"Economist" wymienia też zmęczenie wojną - i wewnątrz, i za granicą - oraz problemy armii. Jak wskazano, wojsko nie może zmobilizować i wyszkolić takiej liczby żołnierzy, by utrzymać linie frontu, nie mówiąc już o odzyskaniu utraconego terytorium.

REKLAMA

"Jeśli Zełenski nadal będzie zaprzeczał rzeczywistości, twierdząc, że armia Ukrainy jest w stanie odzyskać wszystkie ziemie, które Rosja ukradła od 2014 r., odstraszy zwolenników Ukrainy i jeszcze bardziej podzieli ukraińskie społeczeństwo" - czytamy w tygodniku.

Jak napisano, niezależnie od tego, jak potoczą się losy wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, "jedyną nadzieją na utrzymanie amerykańskiego i europejskiego wsparcia oraz zjednoczenie Ukraińców jest nowe podejście, które zaczyna się od przywódców szczerze mówiących, co oznacza zwycięstwo".

Czytaj także:

REKLAMA

Jaki powinien być główny cel Ukrainy? "Economist": prosperująca prozachodnia demokracja

Tygodnik przypomina, że od dawna przekonuje, iż Władimir Putin zaatakował Ukrainę nie ze względu na jej terytorium, ale by powstrzymać ją przed przekształceniem się w prosperującą, kierującą się na Zachód demokrację. 

Tak więc partnerzy Wołodymyra Zełenskiego powinni go skłonić, by przekonał naród, że właśnie to jest najważniejszym "łupem" w wojnie z Rosją. Prezydent bowiem, niezależnie od tego, jak bardzo chciałby wypędzić Rosjan z całego państwa, w tym Krymu, nie ma zasobów, by to zrobić. "Economist" doradza, żeby nie uznawać "fałszywych roszczeń Rosji do okupowanych terytoriów", niemniej zjednoczenie należałoby "zachować jako aspirację".

Co Kijów miałby otrzymać w zamian? Zachodni przywódcy muszą uczynić nadrzędny cel wojenny wiarygodnym, zapewniając, by Ukraina miała potencjał militarny i gwarancje bezpieczeństwa, których potrzebuje. "Niezależnie od tego, czy zostanie podpisany formalny układ pokojowy, czy nie, jest to jedyny sposób na zakończenie walk i zapewnienie bezpieczeństwa, na którym ostatecznie będą opierać się dobrobyt i demokracja Ukrainy" - oceniono.

Powinna paść deklaracja w sprawie NATO?

Według "Economista", będzie to wymagało większych dostaw broni, w tym pocisków dalekiego zasięgu oraz obrony przeciwlotniczej, a także produkcji przez Ukrainę własnej broni.

REKLAMA

Drugi sposób, aby uwiarygodnić deklaracje o obronie Ukrainy, wypowiedzenie przez prezydenta USA Joe Bidena słów, że kraj ten należy zaprosić do NATO już teraz. Nawet w sytuacji podzielenia państwa i braku zawieszenia broni. Brytyjska gazeta przyznaje, że byłoby to kontrowersyjne ze względu na gwarancje wzajemnej obrony zawarte w artykule 5. traktatu waszyngtońskiego, zauważa jednak, że można byłoby zastrzec, że nie obejmą one obecnie okupowanych terytoriów Ukrainy.

"Członkostwo w NATO wiąże się z ryzykiem. Gdyby Rosja ponownie zaatakowała Ukrainę, USA mogłyby stanąć przed strasznym dylematem: poprzeć Ukrainę i zaryzykować wojnę z wrogiem nuklearnym lub odmówić i osłabić jej sojusze na całym świecie. Jednak porzucenie Ukrainy osłabiłoby również wszystkie sojusze USA - to jeden z powodów, dla których Chiny, Iran i Korea Północna popierają Rosję. Putin jasno mówi, że prawdziwym wrogiem jest Zachód. To złudzenie myśleć, że pozostawienie Ukrainy w obliczu porażki przyniesie pokój" - zauważa "The Economist".

W artykule przyznano, że stworzenie nowego planu zwycięstwa wymaga wiele od Zełenskiego i zachodnich przywódców. Niemniej, jeśli będą oni tego unikać, zapoczątkują porażkę Ukrainy, a to byłoby o wiele gorsze.

Ekspert: "plan zwycięstwa" Zełenskiego to ambitna oferta

Jak mówił na antenie Polskiego Radia 24 Wojciech Konończuk z Ośrodka Studiów Wschodnich, to, co Wołodymyr Zełenski przywiózł do Stanów Zjednoczonych, to bardzo ambitna oferta.

REKLAMA

Posłuchaj

Wojciech Konończuk o tym, jakie mogą być propozycje Zełenskiego (IAR) 0:27
+
Dodaj do playlisty

Jego zdaniem, propozycja Zełenskiego ma przekonać prezydenta Bidena, żeby przed końcem kadencji podjął szeroko zakrojone działania, które miałyby Ukrainie umożliwić zwycięstwo.

O tym, co zawiera pakiet, wskazał, można się dowiedzieć z przecieków medialnych. Mogą tam być deklaracje o przystąpieniu kraju do NATO, użyciu amerykańskiej broni w Rosji i dalszym wsparciu, między innymi finansowym.

ms/PAP, IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej