Liga Narodów. Chorwacja nie zadowoli się remisem z Polską. "Nie umiemy się tylko bronić"

Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Chorwacji Zlatko Dalić zapewnił, że, mimo lepszej sytuacji w tabeli grupy A1 Ligi Narodów, jego podopieczni nie zamierzają stawiać tylko na defensywę we wtorkowym meczu z Polską. - My nie umiemy się tylko bronić - podkreślił.

2024-10-14, 19:35

Liga Narodów. Chorwacja nie zadowoli się remisem z Polską. "Nie umiemy się tylko bronić"
Reprezentanci Chorwacji podczas treningu w Warszawie przed meczem z Polską. Foto: PAP/Leszek Szymański

Po trzech kolejkach Chorwacja ma sześć punktów i zajmuje drugie miejsce w grupie 1 najwyższej dywizji. Polska zgromadziła trzy i jest trzecia. Prowadzi Portugalia z kompletem zwycięstw, a tabelę zamyka Szkocja z zerowym dorobkiem.

Chorwaci nie grają na remis. "Nie potrafimy się tylko bronić"

Zlatko Dalić, który 26 października skończy 58 lat, zapewnił, że jego zespół będzie próbował narzucić swój styl gry.

- Z naszych kalkulacji wynika, że jeden punkt z Polską byłby dla nas korzystny. Tylko że kiedy gra się na remis, to się przegrywa. My nie potrafimy się tylko bronić. Próbowaliśmy tego w ostatnich minutach meczu ze Szkocją i od razu było widać, jakie mamy problemy. Dlatego interesują nas tylko trzy punkty - powiedział chorwacki szkoleniowiec na konferencji prasowej.

W sobotę jego podopieczni wygrali wprawdzie ze Szkocją 2:1, ale mieli sporo szczęścia, bo w ostatniej akcji meczu rywale zdobyli gola, anulowanego po analizie VAR ze względu na nieznaczną pozycję spaloną.

- Byłem po tym spotkaniu niezadowolony. Chcę, żeby Chorwacja zawsze wyglądała dobrze, a wtedy nie wypadliśmy najlepiej. Daliśmy Szkotom wiele szans, pomagaliśmy im naszymi błędami. Zwróciłem uwagę chłopakom, że powinniśmy niektóre rzeczy poprawić. Ta krytyczna reakcja na gorąco może była trochę przesadzona. Na chłodno, jak poukładałem sobie wszystko w głowie, stwierdziłem, że w końcu najważniejsze są trzy punkty - podkreślił Dalić.

Chcą zatrzymać Lewandowskiego. "To nie będzie łatwe"

Selekcjoner reprezentacji Chorwacji dodał, że chciałby tak zneutralizować Roberta Lewandowskiego, jak dokonała tego w sobotę Portugalia, która wygrała na PGE Narodowym 3:1.

- Z Portugalią Polacy grali daleko od bramki rywala, to nie jest optymalne dla Lewandowskiego, który z bliska potrafi być bardzo niebezpieczny. Musimy odepchnąć polską reprezentację, a szczególnie Lewandowskiego, od naszej bramki. To nie będzie łatwe, zwłaszcza biorąc pod uwagę atmosferę na stadionie, na co też musimy być przygotowani - analizował.

Dalić nie krył też zadowolenia z tego, co osiągnęła reprezentacja jego kraju od początku swojego istnienia, tj. po rozpadzie Jugosławii. - To jest fenomen, że tak mało liczny naród osiągnął takie sukcesy. Chorwacja zdobyła trzy medale mistrzostw świata. To, co w ostatnich latach robimy, to jest, można powiedzieć, cud na skalę światową. Jesteśmy coraz lepsi, niektóre, nawet duże, reprezentacje nie potrafią się tak rozwijać - chwalił drużynę.

Selekcjoner Chorwatów potwierdził również, że w kadrze z powodów osobistych nadal nie ma pomocnika Manchesteru City Mateo Kovacicia.

- Mateo nie ma z nami z powodów rodzinnych. Nie wiemy jeszcze, co z Ivanem Perisiciem, czy zdąży się zregenerować. Decyzja zapadnie później. Składu na jutro nie zdradzę, choć zapewne będę musiał sięgnąć po paru "świeżych" zawodników - przyznał Zlatko Dalić.

Wtorkowy mecz Polska - Chorwacja planowany jest na godzinę 20.45. Transmisja meczu w radiowej Jedynce. Zapraszamy!

Czytaj także:

/empe, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej