Finansowanie PKOl. Umowy i wydatki z trzech ostatnich lat zbada NIK
Najwyższa Izba Kontroli bada umowy, jakie były realizowane przez Polski Komitet Olimpijski. Chodzi o finansowane ze środków publicznych. Kontrola prowadzona jest na wniosek ministra sportu i turystyki.
2024-10-15, 12:07
Minister sportu i turystyki Sławomir Nitras pod koniec sierpnia poinformował, że zwrócił się do prezesa NIK Mariana Banasia z prośbą o przeprowadzenie pilnej doraźnej kontroli w PKOl, dotyczącej wydatkowania pieniędzy z budżetu państwa i spółek Skarbu Państwa. Szef MSiT przypomniał, że chodzi o sumę 92 mln zł, które wpłynęły na konto PKOl w ostatnich trzech latach.
- Panu sekretarzowi generalnemu PKOl (Markowi Pałusowi - red.) przedstawiliśmy zakres kontroli. Badamy te umowy, które były zawarte po igrzyskach olimpijskich w Tokio, tzn. od 9 sierpnia 2021 roku do czasu zakończenia czynności kontrolnych. Interesują nas środki publiczne z ministerstw i samorządów - poinformowała Monika Kowalska z departamentu strategii NIK, koordynator kontroli w PKOl.
Kontrolerzy NIK sprawdzą, czy wydatki dokonywane były w sposób legalny i gospodarny oraz zweryfikują, czy rozliczenie tych umów było prawidłowe.
Posłuchaj
REKLAMA
Kontrola skarbowa
Kontrolę w PKOl prowadzi od pewnego czasu Izba Administracji Skarbowej w Olsztynie. Rzecznik prasowa tej instytucji Renata Kostkowska na początku października odmówiła odpowiedzi na pytania dotyczące zakresu prowadzonej kontroli i jej przedmiotu.
"W związku z ograniczeniami wynikającymi z obowiązujących regulacji w zakresie tajemnicy skarbowej, nie jest możliwe przekazanie informacji odnoszących się do szczegółów prowadzonych czynności, w tym dokonanych ustaleń" – poinformowała Kostkowska w odpowiedzi. Pytania dotyczyły m.in. tego, czy władze PKOl współpracują z Izbą w zakresie prowadzonych przez kontrolerów czynności.
Zobowiązanie do wyjaśnień przed miastem stołecznym
Od końca sierpnia prezydent m. st. Warszawy Rafał Trzaskowski - korzystając z uprawnień nadzorczych wobec PKOl - prowadzi postępowanie wyjaśniające.
Zarząd PKOl został zobowiązany do złożenia wyjaśnień oraz przedstawienia dokumentów w zakresie zgodności działalności organizacji z przepisami prawa i postanowieniami statutu. M.in. zażądał informacji na temat zarobków prezesa Radosława Piesiewicza. Żaden prezes wcześniej nie otrzymywał pensji. "Wynagrodzenie prezesa PKOl w 2024 roku wyniosło łącznie 426518,36 zł co daje średnio 35500 zł netto" - napisano w dokumencie upublicznionym przez PKOl.
REKLAMA
- Radosław Piesiewicz pożegna się z PKOl? "Jesteśmy transparentni w 100 procentach"
- Media: Radosław Piesiewicz nie będzie już prezesem Polskiego Związku Koszykówki
- Kolejny państwowy gigant porzuca PKOl. Prezes Piesiewicz nie dotrwa do końca kadencji?
pg/pap/iar
REKLAMA