Liga Narodów. Lewandowski brutalnie sfaulowany. Chorwaci nazywają to "nieostrożnym zahaczeniem"

Robert Lewandowski w drugiej połowie wtorkowego meczu Polska - Chorwacja (3:3) został brutalnie sfaulowany przez chorwackiego bramkarza Dominika Livakovicia, ale zdołał dokończyć spotkanie. "Livakovic otrzymał czerwoną kartkę (...) po nieostrożnym zahaczeniu Lewandowskiego" - komentują media w Chorwacji.  

2024-10-16, 12:50

Liga Narodów. Lewandowski brutalnie sfaulowany. Chorwaci nazywają to "nieostrożnym zahaczeniem"
Sfaulowany piłkarz reprezentacji Polski Robert Lewandowski podczas meczu grupy A1 Ligi Narodów z Chorwacją. Foto: PAP/Leszek Szymański

Wtorkowy mecz Polska - Chorwacja w czwartej kolejce grupy 1 dywizji A Ligi Narodów był pełen emocji i zwrotów akcji.

Biało-Czerwoni prowadzili od piątej minuty po golu Piotra Zielińskiego. W 26. minucie było jednak już... 3:1 dla Chorwatów. Gol Nicoli Zalewskiego tuż przed przerwą oraz trafienie Sebastiana Szymańskiego w 68. minucie sprawiły, że mecz zakończył się remisem 3:3.

Robert Lewandowski brutalnie potraktowany

Przez ostatni kwadrans oraz doliczony czas drugiej połowy nasi piłkarze grali w przewadze po czerwonej kartce dla chorwackiego bramkarza Dominika Livakovicia, który brutalnie sfaulował Roberta Lewandowskiego. Nie zdołali jednak zdobyć zwycięskiej bramki.

Co ciekawe, Chorwaci w trakcie spotkania oraz po jego zakończeniu kwestionowali decyzję hiszpańskiego sędziego Alejandro Hernandeza o wyrzuceniu Livakovicia z boiska. Zderzenie bramkarza z "Lewym" wyglądało jednak bardzo groźnie i mogło skończyć się poważną kontuzją gwiazdora FC Barcelony. 

REKLAMA

Media w Chorwacji komentują 

"W szalonym meczu w Warszawie Chorwaci zdobyli punkt mając jednego zawodnika mniej" - napisał portal telewizji HRT, dodając, że "Chorwacja nie istniała na boisku przez pierwsze 20 minut"

Również portal Index określił mecz "szalonym". "Chorwacji nie udało się zapewnić sobie miejsca w ćwierćfinale Ligi Narodów, ale pozostała na drugim miejscu w tabeli z trzema punktami przewagi nad Polską i trzema punktami mniej od Portugalii" - przypomniano.

Index ocenił, że "bardzo chaotyczny mecz osiągnął punkt kulminacyjny w 76. minucie, kiedy (bramkarz) Livakovic otrzymał czerwoną kartkę (...) po nieostrożnym zahaczeniu Lewandowskiego, za co sędzia wyrzucił go z boiska". "Mimo osłabienia Chorwaci do końca meczu potrafili dobrze grać w defensywie i obronili punkt" - podkreślono.

"W Warszawie oglądaliśmy cyrk; spotkanie dwóch drużyn w taktycznym nieładzie. Mecz Chorwacji musi budzić niepokój" - napisał z kolei portal Telegram.

"Chorwacja po zdobyciu przewagi pozwoliła Polsce wrócić do meczu. Oczywiście nie celowo, ale po raz kolejny wyszła na jaw nieadekwatność nowego systemu z trójką w obronie i powtórzono te same błędy z pochopnymi reakcjami i niewystarczającym zamknięciem przestrzeni jak w meczu ze Szkocją w Zagrzebiu" - zauważył portal.

Dodał, że "w pierwszej połowie widzieliśmy, że Chorwacja ciężko radziła sobie z polskim pressingiem i nieprzewidywalnością Nicoli Zalewskiego".

"Zasadniczo jednak oglądaliśmy mecz pomiędzy zespołami, które były w rozsypce taktycznej. Polska całkowicie się rozpadła, zebrała na nowo i była nawet bliska wygranej. Fakt, że Chorwacja na to pozwoliła, musi budzić niepokój" - zaznaczono.

Chorwackie media przywołały też słowa selekcjonera Zlatko Dalica, który, komentując czerwoną kartkę dla swojego bramkarza, powiedział, że "to, co widzieliśmy, nie daje podstaw do wykluczenia z gry". "Sytuacja Livakovica i pierwszy gol dla Polski po zdecydowanym faulu były wielkimi błędami sędziego" - ocenił trener reprezentacji Chorwacji.

"Ale nie chcę zwalać winy na sędziów, bo sami pozbawiliśmy się wygranej. Wprowadziliśmy Polskę z powrotem do gry, którą praktycznie wygraliśmy" - podsumował Dalic.


Co ze zdrowiem "Lewego? Krótki wpis kapitana

Po meczu Robert Lewandowski nie rozmawiał z dziennikarzami, informując ich jednak w strefie mieszanej, że z jego nogą wszystko w porządku. Napastnik jednak lekko kulał, przechodząc obok reporterów.

W nocy po meczu kapitan reprezentacji Polski, jak to ma w zwyczaju, umieścił jedynie krótki wpis w mediach społecznościowych. "Remisujemy z Chorwacją. Dziękujemy za wsparcie" - napisał "Lewy" na Instagramie.


Jakub Moder po meczu z Chorwacją: nie powinniśmy sobie pozwolić na to, żeby w tak krótkim czasie stracić trzy bramki

Czytaj także:

/ah/red

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej