Sensacja na Węgrzech, partia Orbana traci poparcie. "Jego reżim się skończył"

Po raz pierwszy od 18 lat rządząca na Węgrzech partia Viktora Orbána nie znalazła się na pierwszym miejscu w sondażu poparcia. Największym zaufaniem cieszy się obecnie opozycyjne ugrupowanie Tisza Pétera Magyara.

2024-10-23, 18:10

Sensacja na Węgrzech, partia Orbana traci poparcie. "Jego reżim się skończył"
Partia Viktora Orbána, Fidesz, po raz pierwszy od 18 lat dała się wyprzedzić w sondażu. Foto: Alexandros Michailidis/ Shutterstock

Z sondażu przeprowadzonego przez Centrum Badawcze 21 wynika, że Fidesz może liczyć na 40 proc. poparcia, podczas gdy opozycyjna partia Tisza po raz pierwszy w historii zajmuje pierwsze miejsce z notowaniami na poziomie 42 proc.

Z opublikowanego w środę badania wynika też, że gdyby głosowanie odbyło się w tym tygodniu, pięcioprocentowy próg wyborczy byłyby w stanie przekroczyć jedynie Tisza, Fidesz i skrajnie prawicowy Ruch Naszej Ojczyzny.

Największą przewagą Tisza może pochwalić się w stolicy Węgier, gdzie opozycyjne ugrupowanie odnotowało 29 proc. poparcia, podczas gdy Fidesz zaledwie 21 proc. Podobnie sytuacja wygląda w innych miastach oraz gminach, gdzie opozycję popiera 32 proc., partię Orbana zaś 28 proc.

Z kolei na terenach wiejskich poparcie dla Fideszu wynosi aż 37 proc., a partia Petera Magyara może liczyć jedynie na 19 proc. głosów.

REKLAMA

"Reżim Orbana się skończył"

Wyniki sondażu praktycznie natychmiast skomentował lider partii Tisza. Peter Magyar opublikował oświadczenie, w którym ogłosił, że "reżim Viktora Orbana się skończył", ponieważ "nie radzi sobie z kryzysem gospodarczym i moralnym, który sami wywołał".

"Większość Węgrów chce nowego rządu" - napisał przewodniczący partii, stwierdzając, że Tisza "widzi ogromne możliwości i czuje ogromną odpowiedzialność".

"Pozbawione ryzyka kłamstwo"

Na publikację sondażu szybko zareagowały media prorządowe.

Portal Magyar Nemzet ocenił, że ankieta jest "pozbawionym ryzyka kłamstwem", które ze względu na metodologię "nie zapewnia niezbędnych warunków reprezentatywności, tzn. nie wiadomo, w jakim stopniu badanie może odpowiadać rzeczywistym procesom społecznym" - napisano.

REKLAMA

Sondaż został przeprowadzony w dniach od 9 do 15 października na grupie 1000 respondentów.

Czytaj także:

PAP/mg/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej