Ks. Olszewski może opuścić areszt. Wpłacono kaucję
Oskarżony w sprawie Funduszu Sprawiedliwości ksiądz Michał Olszewski jeszcze w piątek może opuścić areszt. Jeden z jego pełnomocników poinformował, że wpłacono kaucję, którą ustanowił jako środek zapobiegawczy Sąd Apelacyjny w Warszawie, i została ona zaksięgowana.
2024-10-25, 10:17
W czwartek Sąd Apelacyjny w Warszawie postanowił, że ksiądz Michał Olszewski warunkowo wyjdzie z aresztu, jeśli wpłaci 350 tysięcy złotych poręczenia. Po tyle samo muszą wpłacić dwie urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości Urszula D. i Karolina K., które - tak jak duchowny - trafiły do aresztu pod koniec marca.
W piątek jeden z obrońców ks. Michała Olszewskiego poinformował na konferencji prasowej, że pieniądze zostały wpłacone. - Przelew na księdza Olszewskiego jest już zaksięgowany. Ksiądz wie, że jest wpłacone poręczenie. Zgodnie z procedurą prokuratura powinna po przyjęciu poręczania natychmiast wysłać nakaz zwolnienia - przekazał mecenas.
- Kaucję za urzędniczki wpłacił pan Michał Rachoń, a drugą kaucję, za księdza, złożył jego brat zakonny. Proszę pamiętać, że z punktu widzenia prawnego wstąpienie do zakonu powoduje, że relacje między tymi osobami, które są w zakonie, są takie same jak w rodzinie - dodał obrońca księdza.
Sprawa ks. Olszewskiego
Posiedzenie stołecznego Sądu Apelacyjnego odbyło się na wniosek obrony ks. Michała Olszewskiego (wyraził zgodę na podawanie danych - przyp. red.), która nie zgadzała się z decyzją Sądu Okręgowego z końca sierpnia. Zdecydowano wtedy o tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące.
REKLAMA
- Sąd poinformował nas, że zmiana środka zapobiegawczego dotyczyć będzie także zakazu opuszczania kraju przez całą trójkę wraz z zatrzymaniem ich paszportów, a także dwa razy w tygodniu będą się musieli meldować na dozorze policyjnym i będą mieli zakaz kontaktu między sobą i ze świadkami - powiedział jeden z pełnomocników oskarżonego mec. Krzysztof Wąsowski.
Kilkadziesiąt milionów złotych. Poważne zarzuty
Prokuratura Krajowa podkreśla, że decyzja sądu nie oznacza, iż zgromadzony materiał dowodowy nie uzasadniał dostatecznego prawdopodobieństwa popełnienia przez podejrzanych zarzucanych im czynów. "Stanowisko sądu nie kwestionuje również poprzednich decyzji o tymczasowym aresztowaniu" - czytamy.
Podejrzanym zarzucono udział w zorganizowanej grupie przestępczej, popełnienie przestępstw urzędniczych polegających na niedopełnieniu obowiązków lub przekroczenia uprawnień, wskutek których doszło do udzielenia szeregu dotacji z Funduszu Sprawiedliwości nieuprawnionym podmiotom. Księdzu Michałowi O. zarzucono też popełnienie przestępstw prania pieniędzy. Czyny te zagrożone są karą do 20 lat więzienia.
Sprawa dotyczy dotacji na budowę ośrodka dla ofiar przestępstw "Archipelag", który powstaje na warszawskim Wilanowie. Chodzi o 66 milionów złotych, które otrzymała kierowana przez księdza fundacja Profeto. Duchowny nie przyznał się do zarzucanych czynów.
REKLAMA
- Ukryty cios w portfele Polaków. Wyższa stawka, niższa wypłata
- Kto będzie kandydatem KO na prezydenta? Jest deklaracja Tuska
PAP, IAR/ro/wmkor
REKLAMA