IPN Ukrainy zwrócił się do polskich władz. Chodzi o ekshumacje
Szef IPN Ukrainy Anton Drobowycz zwrócił się do polskich władz o informacje, gdzie chcą przeprowadzić prace poszukiwawcze i ekshumacje na Ukrainie. Podkreślił, że Polska powinna taką zgodę od Ukrainy otrzymać, ale musi też wywiązać się ze swoich zobowiązań.
2024-10-31, 14:07
- Ukraina powinna wyjść naprzeciw oczekiwaniom polskiej strony i dać jej pozwolenie na prace poszukiwawcze - stwierdził Drobowycz.
O udzielaniu takiej zgody decyduje w Ukrainie Państwowa Międzywydziałowa Komisja ds. Upamiętniania Uczestników Antyterrorystycznych Operacji Ofiar Wojny i Politycznych Represji. Przewodniczącym tej komisji jest minister kultury.
Drobowycz - jak mówił - zwrócił się listownie o wskazanie, gdzie Polska chciałaby prowadzić prace poszukiwawcze, ekshumacje i dokonać upamiętnień.
Pytają o listę miejsc
- List przekazałem 12 września tego roku za pośrednictwem naszego Ministerstwa Spraw Zagranicznych - powiedział. - Do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi ze strony polskiej. Gdy będziemy mieli pełną listę miejsc, w których Polska chce przeprowadzić ekshumacje, łatwiej mi będzie - jako szefowi IPN - wskazywać odpowiednim organom, że to są miejsca priorytetowe - dodał.
REKLAMA
Polski IPN i MKiDN potwierdziły, że otrzymały list od Drobowycza. "Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego jest w stałym dialogu z Ministerstwem Kultury i Komunikacji Strategicznej Ukrainy. W porozumieniu ze stronami włączonymi w proces prowadzone są rozmowy dotyczące miejsc pamięci" - poinformowało MKiDN. "Odpowiedź na pismo jest skorelowana z ustaleniami podejmowanymi przez Ministerstwo w tym obszarze i zostanie przesłana niezwłocznie" - podał resort. Odpowiedź IPN przygotowuje Biuro Poszukiwań i Identyfikacji.
Dla Ukrainy to sprawa "kluczowa"
W piśmie wysłanym do polskiego IPN Drobowycz podkreślił, że kluczowe dla strony ukraińskiej jest "wielokrotnie podnoszone" zapobieganie "aktom wandalizmu w miejscach pamięci i pochówków" Ukraińców, szczególnie zaś przywrócenia pierwotnego kształtu miejsca pamięci na górze Monasterz, gdzie w 2015 r. został zniszczony pomnik. "W 2020 r. anonimowe osoby postawiły nagrobek w miejscu zniszczonego, jednak płyta nagrobna nie zawiera już spisu nazwisk leżących w grobie, co nie odpowiada porozumieniom dwustronnym" - napisał Drobowycz.
Polski IPN w czerwcu podał, że po zniszczeniu tablicy z nazwiskami 62 członków UPA na wzgórzu Monasterz, "strona polska odtworzyła tablicę z napisem w językach polskim i ukraińskim". "Jest to obiektywny, zgodny z faktami tekst. Pominięto natomiast listę nazwisk, bowiem budzi ona poważne zastrzeżenia strony polskiej i wymaga weryfikacji. Te zastrzeżenia zostały przedstawione stronie ukraińskiej" - podkreślił polski Instytut.
Drobowycz w rozmowie z PAP ocenił jednak, że "to staje się już złą tradycją, że strona ukraińska wykonuje swoje zadania, a strona polska nie".
REKLAMA
Zarzuty strony ukraińskiej
Zdaniem Drobowycza, "Ukraińcy w Polsce są mniejszością narodową, więc, jeżeli prośba społeczności ukraińskiej skierowana do rządu polskiego nie jest spełniona, oznacza to, że władze polskie łamią prawa mniejszości ukraińskiej w Polsce, a tym samym naruszają nie tylko międzynarodowe prawo humanitarne, umowę dwustronną z 1994 r., ale także standardy i wartości Unii Europejskiej".
"Jeśli strona polska w dalszym ciągu będzie tolerować łamanie praw społeczności ukraińskiej w Polsce, to myślę, że i tak powinniśmy stopniowo wydawać pozwolenia na poszukiwania z tej listy, która zostanie dostarczona, nawet pomimo takiego braku szacunku dla stosunków dwustronnych. Widzimy jak nieodpowiedzialni politycy próbują upolitycznić tę kwestię" - podkreślił.
Część wniosków bez odpowiedzi
Na początku października Drobowycz poinformował, że zwrócił się do rządu Ukrainy, aby przeznaczył on co najmniej 1 mln hrywien (ok. 95 tys. zł) na program poszukiwań szczątków i miejsc pochówku w Ukrainie, również tych, o które proszą obywatele Polski.
W latach 2017-2024 IPN wystosował do organów ukraińskiej administracji 9 oficjalnych wniosków ogólnych, które obejmowały uzgodnienie możliwości prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych łącznie w 65 lokalizacjach (miejsca powtarzały się w związku z koniecznością ponawiania wniosków). Część z nich została rozpatrzona pozytywnie i przeprowadzone zostały prace, w innych miejscach nie wyrażono zgody na prace, niektóre wnioski pozostały bez odpowiedzi.
REKLAMA
- "Warstwy ciał jedne na drugich". Mackiewicz i Goetel o poszukiwaniu prawdy o Katyniu
- IPN najprawdopodobniej odnalazł szczątki Mieczysława Dziemieszkiewicza "Roja"
PAP, paw/
REKLAMA