Sądny dzień dla Mołdawii. Wybiorą między Europą a Rosją

W Mołdawii odbywa się druga tura wyborów prezydenckich. Uczestniczą w niej urzędująca prezydent Maia Sandu oraz Alexandr Stoianoglo, były prokurator generalny, wspierany przez partię socjalistów.

2024-11-03, 09:49

Sądny dzień dla Mołdawii. Wybiorą między Europą a Rosją
Lokale wyborcze są otwarte do godziny 21. Foto: Vadim Ghirda/Associated Press/East News

Lokale wyborcze otwarto o godz. 7 rano czasu lokalnego. Głosować będzie można do godz. 21. Wyborcy otrzymają jedną kartę do głosowania, na której znajdą się nazwiska dwóch osób. To kandydaci, którzy w pierwszej turze zgromadzili najwięcej głosów: Maia Sandu i Alexandr Stoianoglo. Sandu w pierwszej turze wyborów 20 października uzyskała 42,45 proc. głosów, a Stoianoglo - prawie 26 proc.

Głosowanie w lokalu, w domu i za granicą

Głosowanie odbędzie się w oparciu o te same listy wyborcze co w pierwszej turze. Na terytorium Mołdawii utworzono 1988 lokali wyborczych, w tym 30 lokali dla obywateli mołdawskich z separatystycznego Naddniestrza. 231 lokali wyborczych otwarto poza granicami Mołdawii - w 37 krajach. Wyborcy, którzy ze względów zdrowotnych nie mogą przybyć do lokalu wyborczego, mają możliwość głosowania w domu.

Wydrukowano łącznie 3,6 mln kart do głosowania, z czego 2,8 mln do głosowania w kraju, a ponad 800 tys. - za granicą. W USA, Kanadzie, Norwegii, Szwecji, Islandii i Finlandii, obywatele Mołdawii mają możliwość głosowania korespondencyjnego.

REKLAMA

Po podliczeniu wszystkich głosów kandydat z największą liczbą głosów zostanie ogłoszony zwycięzcą. Drugą turę głosowania będzie monitorować ponad 2,4 tys. obserwatorów krajowych i międzynarodowych akredytowanych przy Centralnej Komisji Wyborczej. W dniu wyborów agitacja jest zakazana.

W szpony Rosji czy ku Europie?

Wicedyrektor Polskiego Radia dla Zagranicy i autor magazynu "Po prostu Wschód" w radiowej Trójce Piotr Pogorzelski zaznaczył, że to wybór między polityką proeuropejską a prorosyjską.

Wyjaśnił, że zwolennicy integracji z Unią Europejską głosują na Maię Sandu, a jeżeli ktoś uważa, że Mołdawia powinna integrować się z Rosją lub z nikim, to popiera Alexandra Stoianoglo, który jest wspierany przez Partię Socjalistyczną o tendencjach prorosyjskich.

Posłuchaj

REKLAMA

Posłuchaj

Piotr Pogorzelski o rosyjskich próbach wpłynięcia na wyniki wyborów w Mołdawii (IAR) 0:25
+
Dodaj do playlisty

Piotr Pogorzelski ocenia, że ten pojedynek jest wyrównany, ale na korzyść Mai Sandu może zadziałać mobilizacja mołdawskiej diaspory, której poparcie nie jest uwzględniane w sondażach.

- Diaspora mołdawska jest bardzo liczna, bardzo chętnie głosuje i głosuje prozachodnio, czyli zapewne wesprze Maię Sandu - dodaje. Mówi, że wynik wyborów będzie znany zapewne w poniedziałek rano, ponieważ w Mołdawii głosy są dość szybko liczone.

Próby wpłynięcia na wyniki

Wicedyrektor Polskiego Radia dla Zagranicy podkreślił, że podczas pierwszej tury Moskwa próbowała ingerować w wybory.

REKLAMA

- Rosja nie odpuściła sobie Mołdawii i przeznaczyła na ten cel dość duże środki finansowe, za pośrednictwem zbiegłego prorosyjskiego oligarchy, który ukrywa się w Moskwie, Ilana Sora. Po prostu były kupowane głosy - mówi. Wskazuje, że podawano liczbę 130 tys., a później Maia Sandu mówiła o 300 tys. kupionych głosów. - To jest działanie niestandardowe Moskwy, a poza tym były też działania standardowe, jak dezinformacja i propaganda - dodaje.

Wraz z wyborami przeprowadzono także referendum konstytucyjne. Pytanie dotyczyło wpisania do konstytucji przystąpienia Mołdawii do Unii Europejskiej jako celu państwa. Zwolennicy tej opcji zwyciężyli o włos. Za euro-integracją opowiedziało się 50,35 proc. głosujących.

Czytaj także:

IAR/PAP/łp

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej