Nie żyje Quincy Jones. Legendarny producent miał 91 lat
Informację o śmierci artysty potwierdził jego rzecznik Arnold Robinson w rozmowie z "The Guardian". Quincy Jones odszedł w niedzielę 3 listopada 2024 roku w swoim domu w Bel Air w Los Angeles. - W ostatnich chwilach towarzyszyli mu najbliżsi - miał przekazać Robinson.
2024-11-04, 09:50
"Dziś, z sercami pełnymi, choć złamanymi, dzielimy się druzgocącą informacją o śmierci naszego ojca i brata Quincy'ego Jonesa" - czytamy z kolei w komunikacie rodziny, który cytuje agencja Associated Press.
Quincy Jones wypromował Michaela Jacksona
Quincy Jones ma na swoim koncie ogromne sukcesy jako producent muzyczny. Jest też uważany za jedną z czołowych postaci amerykańskiego rynku muzycznego z przełomu XX i XXI wieku. To on siedział za konsoletą w studiu podczas tworzenia albumów Michaela Jacksona, w tym "Thriller", "Bad" i "Off the Wall".
To jemu zawdzięcza się szybki skok kariery Michaela Jacksona z dziecięcej gwiazdy do króla popu. "Thriller" okazał się jednym z największych sukcesów komercyjnych w historii muzyki pop.
REKLAMA
Zdobył 28 statuetek Grammy
Quincy Jones nadzorował również i wyprodukował słynne charytatywne nagranie "We are the world" dla głodującej Afryki. Współpracował z takimi gwiazdami, jak m.in. Ray Charles, Frank Sinatra, Count Basie, Dukiem Ellington, Aretha Franklin i Donna Summer.
- John Amos nie żyje. Grał w "Księciu w Nowym Jorku" i "Szklanej pułapce 2"
- Nie żyje Lech Sołuba. Zagrał w kultowej scenie z "Misia"
W ciągu 70-letniej kariery aż 80 razy nominowano go do nagrody Grammy, którą został nagrodzony 28 razy. Jest też autorem muzyki do 40 filmów z lat 60 i 70. XX wieku.
Źródła: AP/IAR
REKLAMA
REKLAMA