Trump rozmawiał z Harris i Bidenem. Poruszyli ważną kwestię
Kamala Harris zadzwoniła do Donalda Trumpa i pogratulowała mu zwycięstwa w wyborach prezydenckich. Kandydatka Demokratów miała uznać swoją porażkę. Z Trumpem skontaktował się też obecny lokator Białego Domu Joe Biden.
2024-11-06, 21:46
Informację o telefonie do Donalda Trumpa przekazał sztab Kamali Harris. Pogratulowała kandydatowi Republikanów zwycięstwa i zaakceptowała swoją przegraną. Z relacji wynika jednak, że rozmowa miała szerszy kontekst.
Demokratka miała również rozmawiać z Trumpem na temat pokojowego przekazania władzy. To, jej zdaniem, ma kluczowe znaczenie.
Kamala Harris wystąpi w Waszyngtonie
Kandydatka Demokratów ma pojawić się na Uniwersytecie Howarda w Waszyngtonie i wygłosić przemówienie.
W dzień wyborów zgromadziły się tam tysiące jej zwolenników. W obliczu niekorzystnych wyników, odwołała jednak swój występ.
REKLAMA
Biden dzwoni do Trumpa
Urzędujący prezydent Joe Biden również zadzwonił do Donalda Trumpa, aby pogratulować mu zwycięstwa. Zaprosił go do Białego Domu, aby omówić kwestię przekazania władzy. Zadzwonił również do Kamali Harris, aby przekazać gratulacje za udaną kampanię wyborczą.
Wkrótce Joe Biden ma odnieść się publicznie do wyników wyborów.
Dominacja Trumpa
Donald Trump wygrał wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Uzyskał zdecydowaną przewagę nad Kamalą Harris. Republikanin najprawdopodobniej wygrał we wszystkich "swing states".
Choć trwa jeszcze liczenie głosów w Arizonie, Nevadzie i na Alasce, to najprawdopodobniej Trump wygra również tam. Kamala Harris zdobyła na razie 224 głosy elektorskie. Do zwycięstwa w wyborach prezydenckich w USA potrzebne jest 270 głosów, Trump ma już 292.
REKLAMA
Donald Trump zapowiedział, że jego administracja skupi się przede wszystkim na odbudowie amerykańskiej gospodarki. Chce również umocnić pozycję Stanów Zjednoczonych na arenie międzynarodowej. Zgodnie z wyborczymi obietnicami planuje również zaostrzyć prawo migracyjne, obniżyć podatki dla klasy średniej i zdjąć podatki z emerytur.
- Duda chce zaprosić Trumpa do Polski. Mówią już o terminach
- Kreml chciał innego scenariusza. Liczyli na chaos w USA
- Media pełne obaw po wyborach w USA. "Niebezpieczny klaun"
IAR/egz
REKLAMA