Trump zapowiada "masową deportację". "Nie ma żadnej ceny"
Zaledwie kilka dni po wyborach prezydenckich, a Donald Trump już zapowiada, co zamierza zrobić z osobami, przybywającymi do Stanów Zjednoczonych z Ameryki Łacińskiej. Prezydent twierdzi, że przeprowadzi "masową deportację".
Joanna Zaremba
2024-11-08, 08:09
Donald Trump, który wygrał tegoroczne wybory prezydenckie w USA, udzielił wywiadu NBC News. Rozpoczynający drugą kadencję na tym stanowisku Trump "słynie" z rasistowskich komentarzy na temat mniejszości narodowych, przybywających do Stanów Zjednoczonych. Jednym z najgłośniejszych pomysłów kandydata republikanów kilka lat temu było wybudowanie muru, który miałby powstrzymać imigrację z Ameryki Łacińskiej.
- Jak głosowali Amerykanie? Ta grupa zapewniła Trumpowi zwycięstwo
- Media pełne obaw po wyborach w USA. "Niebezpieczny klaun"
Tym razem Donald Trump stwierdził, że jednym z priorytetów jego rządu będzie "największa akcja deportacyjna w historii kraju". CNN podawała z kolei, że zespół Trumpa już prowadzi rozmowy, m.in. z firmami sektora prywatnego dotyczące przygotowania do deportacji ponad 11 mln imigrantów.
Donald Trump chce "masowo deportować" imigrantów
Pytany o koszt tej operacji Trump stwierdził, plan ten "nie ma żadnej ceny". Prezydent-elekt jest w stanie poświęcić każdą sumę z budżetu państwa na realizację tego pomysłu.
Dodawał, że jego priorytetem jest uczynienie amerykańskiej granicy "silną i potężną". Mówił też, że jego administracja "nie będzie miała innego wyboru”, jak tylko przeprowadzić masową deportację.
REKLAMA
- Oczywiście musimy uczynić granicę silną i potężną, a jednocześnie też chcemy, żeby ludzie przybywali do naszego kraju - powiedział. - Nie jestem kimś, kto mówi: "Nie, nie możesz wejść". Chcemy, żeby ludzie przyjeżdżali - przekonywał.
Dopytywany o to, jaką cenę poniosą za to amerykańscy podatnicy, odpowiedział: "To nie jest kwestia ceny".
"To nie ma żadnej ceny"
- Ludzie byli zabijani i mordowani, bossowie narkotykowi niszczyli kraje. Teraz będą musieli wrócić do tych krajów, bo nie mogą tu zostać. To nie ma żadnej ceny - mówił Trump w NBC.
- Prezydent Duda i premier Tusk pogratulowali Trumpowi zwycięstwa
- Jest pierwszą transpłciową kongresmenką w USA. Sarah McBride świętuje "historyczne zwycięstwo"
- Trump prezydentem. Wałęsa grzmi: fatalny przykład Stanów Zjednoczonych dla całego świata
Donald Trump uznał, że jego narracja na temat imigracji była jednym z czynników, która zapewniła mu zwycięstwo w wyborach.
REKLAMA
- (Ludzie - red.) chcą mieć granice i podoba im się, że inni przybywają, ale muszą przyjeżdżać z miłością do kraju. Mają wejść legalnie - stwierdził.
Trump powiedział też dziennikarce NBC, że jego powyborcze kontakty z Kamalą Harris i Joe Bidenem były "bardzo miłe i bardzo uprzejme, obustronnie". W tym samym wywiadzie Trump zapowiedział też, że chce jak najszybciej odbyć spotkanie z Władimirem Putinem.
Ameryka Łacińska pełna obaw w związku z wygraną Trumpa
Triumf Trumpa wzbudził niepokój rządów państw Ameryki Łacińskiej, choć wśród nastrojów zauważalny jest tez ostrożny optymizm - wynika z zagranicznych przekazów. Region obawia się drastycznych zmian dotyczących kwestii bezpieczeństwa, a także handlu i polityki migracyjnej Stanów Zjednoczonych.
- Trump prezydentem. "Zastraszył społeczeństwo wizją postępowego, lewicowego rządu Harris"
- Trump nowym prezydentem? Szejna: będziemy współpracować z każdą administracją
Rządy takich krajów, jak Brazylia i Kolumbia wyrażają mniejsze lub większe obawy w związku ze zmianami w stosunkach gospodarczych i politycznych z Waszyngtonem, lecz władze Meksyku przyjęły wybór republikanina z "ostrożnym optymizmem" - ocenia np. hiszpańska agencja EFE.
REKLAMA
Meksyk oczekuje "utrzymania dobrych stosunków"
Meksykańska prezydentka Claudia Sheinbaum stwierdziła z kolei, że "oczekuje utrzymania dobrych stosunków ze Stanami Zjednoczonymi".
Wyrażane przez latynoamerykańskich komentatorów obawy dotyczące współpracy nowego rządu USA z Ameryką Łacińską odnoszą się głównie do sfery stosunków politycznych. Martha Barcena, była ambasadorka Meksyku w Waszyngtonie, oceniła, że stosunki między oboma krajami "są, ze względu na więzi historyczne, jak małżeństwo bez opcji rozwodowej i przetrwają mimo rozbieżności".
"Niezwykle bolesne"
- Niektóre posunięcia zapowiedziane przez Donalda Trumpa, takie jak zamknięcie granic USA i zatrzymywanie nielegalnych imigrantów, mogą być dla Meksyku niezwykle bolesne - podkreśliła Barcena.
Mimo protekcjonalnego podejścia Donalda Trumpa do Ameryki Łacińskiej, o czym przypomina wielu komentatorów z tego regionu, większość analityków wyraża przekonanie, że jeden z najważniejszych traktatów zawartych przez Stany Zjednoczone - układ między Meksykiem, USA i Kanadą z 2018 r., zwany w skrócie T-MEC, zapewnia długofalowo solidną podstawę, gwarantującą trwałość współpracy z Waszyngtonem i dobre perspektywy na przyszłość.
REKLAMA
Źródła: NBC News/PAP
REKLAMA