Rozpad koalicji w Niemczech. Prof. Madajczyk: Scholz chce odbudować poparcie dla SPD
- Olaf Scholz będzie dążył do odsunięcia przedterminowych wyborów do marca. Przez ten czas chce odbudować poparcie dla swojej partii. To zagrywka taktyczna - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Piotr Madajczyk z Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk.
2024-11-08, 13:49
W Niemczech upadła koalicja rządząca. Bundestag będzie teraz dyskutował o tym, kiedy powinny odbyć się przedterminowe wybory. Urzędujący kanclerz Olaf Scholz chciałby w styczniu powalczyć o wotum zaufania dla swojego rządu, a w przypadku, gdyby się to nie udało - w marcu miałyby się odbyć ponowne wybory. Niemiecka opozycja chciałaby jak najszybciej doprowadzić do głosowania.
Upadek niemieckiej koalicji rządzącej
W Polskim Radiu 24 sytuację polityczną zachodnich sąsiadów komentował prof. Piotr Madajczyk z Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk. Gość audycji podkreślił, że pozycja Scholza jest trudna, bo nacisk na jak najszybsze przedterminowe wybory jest nie tylko ze strony opozycji, ale też znacznej części obywateli kraju - jak wskazują sondaże.
Tymczasem Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD) notuje obecnie dramatycznie niskie poparcie. Dotyczy to zresztą nie tylko socjalistów - koalicyjni liberałowie z FDP walczą o utrzymanie się ponad progiem wyborczym, w nieciekawej sytuacji są też lewicowi Zieloni. Olaf Scholz chce zatem utrzymać rząd przez kilka miesięcy, aby odbudować w tym czasie poparcie dla swojej partii.
Posłuchaj
Opozycja chce szybkich wyborów
Z kolei szybkie przedterminowe wybory mogą dać bardzo dobry wynik najbardziej radykalnym partiom politycznym, takim jak ultraprawicowa Alternatywa dla Niemiec (AFD) czy skrajnie lewicowy Sojusz Sahry Wagenknecht. Nie najgorsze poparcie ma chadecka CDU, jednak raczej niemożliwe jest, by osiągnęła samodzielną większość, a obie radykalne partie wciąż uchodzą w Niemczech za ugrupowania, z którymi w koalicję się nie wchodzi.
REKLAMA
- Po przedterminowych wyborach nie zostaje wiele możliwości. Główną z nich jest tzw. wielka koalicja, czyli chadecja plus socjaldemokracja. Tylko tym razem kanclerz byłby nie socjaldemokratyczny, tylko chadecki. Czyli Friedrich Merz jako kanclerz. Tutaj właściwie nie ma specjalnie innych możliwości. Nie ma nawet pewności, czy FDP wejdzie do Bundestagu, ale gdyby nawet weszło, to miałoby zbyt małą liczbę posłów, by [z CDU] mieć większość - mówił prof. Piotr Madajczyk.
- Rządowy kryzys w Niemczech, koalicja pękła. Scholz wyrzucił ministra finansów
- Niemcy boją się Rosji. Obowiązkowa rejestracja do armii młodych mężczyzn
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: Temat dnia
Prowadzi: Krzysztof Grzybowski
Gość: prof. Piotr Madajczyk (Instytut Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk)
Data emisji: 08.11.2024
Godzina emisji: 10.10
REKLAMA
Polskie Radio 24/jmo/wmkor
REKLAMA