Ukraina dostała zgodę na ataki w głąb Rosji? Biały Dom odmawia odpowiedzi
- Zawsze będziemy adaptować i dostosowywać zdolności, które dostarczamy do okoliczności - powiedział w poniedziałek rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller. Nie potwierdził żadnych zmian dotyczących używania amerykańskich rakiet wewnątrz Rosji.
2024-11-18, 21:17
Rzecznik Departamentu Stanu odniósł się do pytania o to, jaka jest obecna polityka USA, dotycząca używania przez Ukrainę amerykańskiej broni dalekiego zasięgu wewnątrz Rosji. Matthew Miller konsekwentnie odmawiał potwierdzenia ani zaprzeczenia doniesieniom o zmianie w tym obszarze.
- Nie mam nic nowego do powiedzenia w sprawie tej polityki. Jak wiecie, nawet zanim Rosja rozpoczęła swoją inwazję na pełną skalę, Stany Zjednoczone zmobilizowały koalicję ponad 50 krajów, aby zapewnić pomoc Ukrainie i pociągnąć Rosję do odpowiedzialności za jej działania. I zawsze jasno mówiliśmy, że zawsze będziemy adaptować i dostosowywać zdolności, które dostarczamy do okoliczności - powiedział Miller podczas briefingu prasowego.
Biden dał zielone światło
Według doniesień amerykańskich mediów, po miesiącach odmów, prezydent Joe Biden dał Ukrainie zielone światło na rażenie celów wewnątrz Rosji rakietami o zasięgu 300 km. Według cytowanych urzędników, miała to być odpowiedź na wejście do wojny żołnierzy z Korei Północnej.
Pytany o to, czy nadal należy spodziewać się "stanowczej odpowiedzi", zapowiedzianej przez amerykańskiego szefa dyplomacji, na dołączenie Pjongjangu do wojny, Miller odparł, że Blinken dotrzyma słowa.
REKLAMA
Jednocześnie rzecznik odmówił odniesienia się do piątkowej rozmowy niemieckiego kanclerza Olafa Scholza z Władimirem Putinem. Pytany, czy Niemcy uprzedzali Waszyngton o tej rozmowie i zdali z niej relacje, Miller odparł jedynie, że nie będzie zdradzał prywatnych rozmów dyplomatycznych i dodał, że oba rządy pozostają w bliskim kontakcie.
Chcą dalej wspierać Ukrainę
Rzecznik resortu oznajmił również, że USA nadal opowiadają się za zasadą "nic o Ukrainie bez Ukrainy" i że to do Kijowa należy decyzja, czy i jak negocjować zakończenie wojny.
Zapowiedział też, że niezależnie od nadchodzącego objęcia władzy przez Donalda Trumpa, obecna administracja zamierza do samego końca realizować własną politykę zagraniczną i wspierać Ukrainę, wykorzystując do tego celu wszystkie środki udostępnione przez Kongres.
Miller poinformował przy tym w poniedziałek, że sekretarz stanu Antony Blinken zadzwonił do nominowanego na jego następcę senatora Marca Rubio, by pogratulować mu i zapewnić gładkie przekazanie władzy. Mimo to, zespół Donalda Trumpa wciąż nie nawiązał kontaktu z zespołem przygotowującym zmianę władzy w Departamencie Stanu, ani nie podpisał stosownych umów, by to umożliwić.
REKLAMA
PAP, paw/
REKLAMA