O krok od tragedii. Zapomniała o 4-letnim synu i pojechała dalej
Do zdarzenia doszło w miejscowości Mońki (Podlaskie). Dwie 16-latki przyprowadziły na komisariat wyraźnie przestraszonego 4-latka. Szybko pojawił się tam ojciec, który wyjaśnił, że żona "zgubiła" syna - nie sprawdziła, czy ma wszystkie dzieci w aucie.
2024-11-21, 12:16
Chłopiec był przestraszony, nie potrafił powiedzieć gdzie mieszka. Dzieckiem troskliwe zajęli się monieccy policjanci.
W momencie, gdy do komisariatu wbiegł wyraźnie zdenerwowany i zaniepokojony ojciec, sprawa się wyjaśniła.
Zapomniała o... synu. Jak do tego doszło?
Mężczyzna wyjaśnił, że żona odbierała syna od babci. Umieściła w foteliku jego kilkumiesięczną siostrę, brat zajął miejsce na przednim siedzeniu. 4-latek miał usiąść w aucie z tyłu obok siostry. Kobieta nie upewniła się jednak, czy wszystkie dzieci są w aucie.
Dopiero gdy wyjechała z osiedla, spostrzegła, że jednego z synów nie ma w samochodzie. Od razu zadzwoniła do męża, a ten udał się na komendę, by prosić o pomoc. Tam też odnalazł chłopca.
REKLAMA
Ważny apel policji
Policjanci przypominają: dziecko w wieku 4 lat jest całkowicie zależne od dorosłych. To na rodzicach i opiekunach spoczywa obowiązek opieki nad nim. Małe dzieci nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństw, z jakimi mogą się spotkać.
"Na szczęście w tym przypadku wszystko zakończyło się szczęśliwie. Dlatego dziękujemy dwóm nastolatkom za zainteresowanie losem chłopca, za właściwą reakcję, a przede wszystkim za godną pochwały postawę" - podkreślili mundurowi w komunikacie.
- Po kłótni zostawił partnerkę z dzieckiem na autostradzie A4. Był pijany
- Tragedia na Podkarpaciu. Potrącił dwie kobiety, obie zginęły
- Zatrucie chlorem na basenie w Ustce. Ośmioro dzieci w szpitalu
monki.policja.gov.pl/pr24.pl/pb
REKLAMA
REKLAMA