Ustalenia śledczych ws. przecięcia przewodów na dnie Bałtyku. "Chińczycy zrobili to celowo"

Zatrzymany chiński kontenerowiec Yi Peng 3 celowo przeciął przewody na dnie Bałtyku. To ustalenia śledczych, którzy sprawdzają, czy nie doszło do sabotażu ze strony rosyjskich służb specjalnych.  

2024-11-27, 21:52

Ustalenia śledczych ws. przecięcia przewodów na dnie Bałtyku. "Chińczycy zrobili to celowo"
Śledczy przypuszczają, że zatrzymany chiński kontenerowiec Yi Peng 3 celowo przeciął przewody . Foto: PAP/EPA/MIKKEL BERG PEDERSEN

Według "Wall Street Journal" śledczy ustalili, że chiński kontenerowiec, który transportował rosyjskie nawozy, spuścił kotwicę w okolicach pierwszego przeciętego kabla między Szwecją i Litwą i przeciągnął ją po dnie przez ponad około 160 km. W efekcie został przecięty drugi kabel między Niemcami i Finlandią, a spuszczona kotwica zauważalnie zmniejszyła jego prędkość, co zdaje się wykluczać możliwość przypadkowego zdarzenia. Statek wyłączył też wtedy transponder, a po przecięciu drugiego przewodu, podniósł kotwicę.

Yi Peng 3 cumuje obecnie na wodach międzynarodowych w cieśninie Kattegat między Danią i Szwecją. Jest otoczony przez duńskie i szwedzkie okręty, a szwedzkie i niemieckie władze prowadzą negocjacje dotyczące możliwości wejścia na pokład i przesłuchania załogi.

Przecięcie przewodów na dnie Bałtyku. Nowe ustalenia śledczych

Kapitanem statku jest obywatel Chin, a wśród załogi jest Rosjanin. 15 listopada statek wyruszył z rosyjskiego portu Ust-Ługa nad Zatoką Fińską. Do incydentów doszło natomiast 17 i 18 listopada. Jak zauważył dr Benjamin Schmitt z Uniwersytetu Harvarda Yi Peng 3 do niedawna zajmował się tylko transportem między chińskimi portami i dopiero w tym roku zaczął przewozić i odbierać ładunki z rosyjskich portów.

Według ustaleń "WSJ" śledztwo skupia się na tym, czy kapitan kontenerowca dokonał sabotażu na zlecenie rosyjskich służb. Ze śledczymi ma współpracować właściciel statku, chiński armator Ningbo Yipeng Shipping. Zdaniem cytowanych przez dziennik przedstawicieli zachodnich organów ścigania i służb, wątpliwe, by w sprawę zamieszane były władze w Pekinie. Europejscy politycy wskazują jednak, że sprawa jest politycznie delikatna ze względu na popierane przez Zachód prawo do swobodnej żeglugi.

REKLAMA

We wtorek premier Szwecji Ulf Kristersson powiedział, że stara się doprowadzić do tego, żeby statek wpłynął na szwedzkie lub duńskie wody terytorialne i żeby można było przesłuchać załogę oraz przeszukać jednostkę.

- Takie jest nasze zdecydowane życzenie, ale dotychczas nie otrzymaliśmy odpowiedzi od strony chińskiej - podkreślił Kristersson.

Czytaj także:

PAP/bartos

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej