Tusk po spotkaniu z Macronem: nie planujemy obecności wojsk w Ukrainie

2024-12-12, 14:25

Premier Donald Tusk podkreślił, że Polska i Francja są po tej samej stronie w sprawie bezpieczeństwa Europy i sprawiedliwego pokoju w Ukrainie. Wskazał jednak, że Polska nie planuje obecności wojsk w Ukrainie po osiągnięciu rozejmu. Zaznaczył ponadto, że to my jako kraj mamy na sobie największy ciężar ochrony granicy NATO z Rosją i Białorusią. W ten sposób zaapelował do innych europejskich przywódców o wsparcie i kooperację.

Donald Tusk i Emmanuel Macron najpierw odbyli rozmowę w cztery oczy, a następnie wyszli na wspólną konferencję prasową. Polska i Francja - jak podkreślili obaj przywódcy - są jedną drużyną w takich kwestiach, jak: bezpieczeństwo i konkurencyjność Europy, sytuacja w Ukrainie po rosyjskiej napaści, czy działania na rzecz sprawiedliwego pokoju.

- Dzisiaj Europa potrzebuje liderów jednoznacznie myślących o rosyjskiej agresji, poważanych na świecie i z jasnym obrazem, jak powinna wyglądać przyszłość - oświadczył Donald Tusk.

Dodał, że z Emmanuelem Macronem wymienili się informacjami i zamiarami, jeśli chodzi o prace na rzecz pokoju.

- Mamy absolutnie jednoznaczne stanowisko, że Ukraina musi być obecna przy każdych rozmowach (dot. pokoju - przyp. red.) i każdy wariant, każda propozycja musi być akceptowana także przez naszych przyjaciół w Kijowie - wskazał premier.

REKLAMA

Nie będzie polskich wojsk w Ukrainie

Szef rządu powiedział, że chce "skorzystać z tej okazji i przeciąć spekulacje na temat potencjalnej obecności wojsk tego czy innego kraju w Ukrainie po osiągnięciu rozejmu, zawieszenia broni czy pokoju".

- Decyzje dotyczące polskich działań będą zapadały w Warszawie i tylko w Warszawie. Na razie nie planujemy takich działań. Będziemy współpracowali z Francją - nie tylko, ale z Francją - nad rozwiązaniami, które przede wszystkim zabezpieczą Europę, a także Ukrainę przed wznowieniem konfliktu, jeśli uda się osiągnąć porozumienie co do rozejmu i ewentualnie pokoju - powiedział Donald Tusk.

Zagrożenie ze Wschodu

Premier zaznaczył przy tym, że kluczowa jest też ochrona granic z Rosją i Białorusią, a to właśnie Polska ponosi w tym kontekście największy ciężar ze wszystkich państw europejskich.

- Powiedziałem to prezydentowi Macronowi i chciałbym, żeby zrozumiała to Europa. Chciałbym, żeby to dotarło do wszystkich polityków w UE, ale też w Kijowie - wskazał.

REKLAMA

To ciężary różnego typu, w tym zaangażowanie w pomoc militarną i zaangażowanie finansowe. To w Polsce jest największy, kluczowy, jedyny na tę skalę hub pomocowy dla Ukrainy. Ponosimy koszty z pełnym przekonaniem, że tak trzeba, że pomoc Ukrainie to też działanie na rzecz bezpieczeństwa Polski, Francji i całej Europy - podkreślił szef rządu.

- Inwestujemy w tej chwili 4,7 proc. PKB w obronę. Dlatego wszyscy nasi rozmówcy muszą wziąć pod uwagę, że Polska jest krajem, który wymaga także pełnego wsparcia i kooperacji na rzecz bezpieczeństwa naszej granicy i dziękuję za zrozumienie w tej kwestii - dodał.

Zobacz także:

Rosyjska wojna hybrydowa. "Znajdziemy sposób"

REKLAMA

Donald Tusk zwrócił też uwagę na hybrydowe działania Kremla. - Polska nie będzie w żaden sposób tolerowała próby ingerencji w wybory prezydenckie. Mówiąc wprost, w Polsce i we Francji to wyborcy będą wybierali prezydentów, a nie Kreml i nie Putin przy pomocy bardzo agresywnych zachowań np. w cyberprzestrzeni - podkreślił Donald Tusk.

- Ostrzegam wszystkich, którzy próbowaliby ingerować w proces wyborczy w Polsce: znajdziemy narzędzia i sposoby, aby chronić polską demokrację przed taką ingerencją - oświadczył premier. Dodał że Francja jest gotowa do współpracy na rzecz ochrony cyberprzestrzeni przed wrogimi akcjami.

Donald Tusk wskazał, że po konferencji będzie jeszcze rozmawiał z Macronem o detalach współpracy gospodarczej i militarnej. - Ale już dzisiaj mogę powiedzieć, że otwieramy nowy i jeszcze lepszy rozdział w naszej historii - powiedział.

Premier zapowiedział też nowy traktat o przyjaźni polsko-francuskiej. Zostanie od podpisany wiosną 2025 roku w czasie polskiej prezydencji w UE.

REKLAMA

Macron ostrzega przed Rosją

Przed hybrydowymi atakami przestrzegał też Emmanuel Macron. - Nie jesteśmy naiwni. W Europie coraz częściej dochodzi do manipulacji i dezinformacji ze strony podmiotów powiązanych z Rosją - mówił.

Jako przykład wymienił m.in. Mołdawię i Gruzję. Wyraził jednak zadowolenie, że w Mołdawii wybory prezydenckie wygrała Maia Sandu. Wsparł też wszystkich gruzińskich obrońców ścieżki do Europy. Wskazał także na Rumunię, gdzie Sąd Najwyższy unieważnił pierwszą turę wyborów prezydenckich.

- Musimy w Europie wzmocnić nasze działania związane z monitorowaniem sytuacji i zapewnić, by manipulowanie europejską cyberprzestrzenią nie było możliwe - stwierdził francuski przywódca.

Ukraina kluczem do pokoju

Macron - podobnie jak wcześniej Tusk - podkreślił, że trwałe bezpieczeństwo na Ukrainie to także trwałe bezpieczeństwo w Europie. Zaznaczył, że należy zapewnić Ukrainie odpowiednie gwarancje bezpieczeństwa w przyszłości i zgodził się ze słowami polskiego premiera o tym, że "nikt inny niż Francja nie będzie decydować o tym, co będzie robić Francja, tak samo jak nikt inny niż Polska nie będzie decydować o tym, co będzie robić Polska".

REKLAMA

Nawiązał w tym kontekście do niedawnego trójstronnego spotkania z prezydentem USA Donaldem Trumpem i prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. - Stany Zjednoczone będą odrywać nową rolę w ciągu najbliższych tygodni i miesięcy - podkreślił.

Podziękował administracji prezydenta USA Joe Bidena za "wsparcie od samego początku" i dodał, że administracja Trumpa również mówiła o tym, że chciałaby działać w celu zakończenia tego konfliktu.

- Więc musimy blisko współpracować z USA, oczywiście w bliskich kontaktach z Ukrainą, aby znaleźć jakieś rozwiązanie, które uwzględni interesy Ukrainy i suwerenność tego kraju - powiedział Macron.

Zobacz także:

jp/Polskie Radio/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej