Ekstraklasa. Śląsk - Radomiak. Kolejny blamaż gospodarzy, Jan Grzesik bohaterem Radomiaka
W ostatnim meczu PKO BP Ekstraklasy w 2024 roku piłkarze Śląska Wrocław ulegli u siebie Radomiakowi 1:2, mimo, iż gospodarze prowadzili po pierwszej połowie. Radomiak uciekł ze strefy spadkowej, a sytuacja Śląska w tabeli staje się dramatyczna...
2024-12-14, 19:32
Do zaległego meczu 3. kolejki obie ekipy przystępowały, będąc w strefie spadkowej. Ich sytuacja była jednak inna - Śląsk, nawet w przypadku wygranej, nie opuściłby ostatniego miejsca w tabeli, natomiast Radomiak mógł awansować nawet na 12. pozycję.
Goście przyjechali do stolicy Dolnego Śląska osłabieni brakiem swojej największej gwiazdy Leonardo Rochy oraz wyrzuconego z ekipy dyscyplinarnie Vagnera Diasa.
Kontrowersja i samobój
Wrocławianie chyba chcieli wykorzystać kłopoty sobotnich rywali, bo już w 1. minucie meczu Macieja Kikolskiego sprawdził Mateusz Żukowski. Golkiper Radomiaka nie miał jednak kłopotu z tym strzałem.
Goście odpowiedzieli w 4. minucie, gdy po rzucie rożnym niecelnie główkował Paulo Henrique. Dwie minuty później kolejną okazję mieli gospodarze, ale Jakub Świerczok, do którego piłkę zgrał Aleksander Paluszek, uderzył obok bramki.
REKLAMA
Do ogromnej kontrowersji doszło w piętnastej minucie. Pomocnik gości Rafał Wolski przejął piłkę po fatalnej stracie Petera Pokornego i ruszył w kierunku bramki strzeżonej przez Tomasza Loskę. Pokorny ruszył za rywalem i zdołał go zatrzymać, ale zrobił to niezgodnie z przepisami. Sędzia Łukasz Kuźma nie pokazał jednak Słowakowi czerwonej kartki, a jedynie żółtą.
Po nieco bardziej interesującym początku, tempo spotkania spadło. Panującą na murawie nudę przerwał... gol samobójczy. W 32. minucie gospodarze meli rzut wolny. Piłkę dośrodkował Petr Schwarz, a tor lotu futbolówki niefortunnie przedłużył Bruno Jordao. W efekcie piłkarz Radomiaka zaskoczył Kikolskiego i trafił do własnej siatki.
To był gol na miarę prowadzenia podopiecznych Michała Hetela do przerwy. Do końca pierwszej połowy na boisku było bowiem sporo walki, ale niewiele groźnych sytuacji.
Wielki powrót Radomiaka
Zaraz po powrocie do gry goście wyrównali! W 47. minucie gola zdobył Jan Grzesik. Defensorzy Śląska zachowali się bardzo niefrasobliwie, nie umieli wybić piłki, mimo kilku okazji, a do tego Loska nie popisał się przy obronie strzału....
REKLAMA
Jak się okazało, radomianie poczuli krew. Pięć minut później Loska zachował się lepiej, broniąc strzał Grzesika, ale nie był to koniec starań zespołu z województwa mazowieckiego o komplet punktów.
W 62. minucie fatalną stratę, nie pierwszą tego dnia, zaliczył Pokorny. Przytomnie zachował się Wolski, który zagrał do Grzesika, a ten pewnym strzałem skompletował dublet!
Ataki gospodarzy były bardzo nieporadne. Gdy szansę miał Świerczok, najpierw piłka zaplątała mu się pod nogami, a potem okazało się, że napastnik był na spalonym...
Dodatkowo w końcówce meczu drugą żółtą kartkę ujrzał Pokorny, który dopełnił swój fatalny występ...
REKLAMA
W efekcie Radomiak zasłużenie pokonał najsłabszą drużynę ligi i znacznie poprawił swoją sytuację w tabeli. Bohaterem spotkania okazał się Jan Grzesik, który jedną ze swoich bramek celebrował, naśladując... Erlinga Haalanda.
Zaległy mecz 3. kolejki: Śląsk Wrocław – Radomiak Radom 1:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Bruno Jordao (32-samobójcza), 1:1 Jan Grzesik (47), 1:2 Jan Grzesik (62).
Żółta kartka – Śląsk Wrocław: Jehor Macenko, Peter Pokorny, Serafin Szota; Radomiak Radom: Damian Jakubik, Raphael Rossi, Rafał Wolski, Christos Donis, Francisco Ramos. Czerwona kartka za drugą żółtą – Śląsk Wrocław: Peter Pokorny (90+5).
Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok). Widzów: 10 055.
Śląsk Wrocław: Tomasz Loska – Serafin Szota (61. Arnau Ortiz), Aleksander Paluszek, Simeon Petrow - Jehor Matsenko (52. Mateusz Bartolewski), Burak Ince (76. Sebastian Musiolik), Sylvester Jasper (61. Jakub Jezierski), Peter Pokorny, Petr Schwarz, Mateusz Żukowski (76. Jehor Szarabura) – Jakub Świerczok.
Radomiak Radom: Maciej Kikolski – Damian Jakubik (77. Radosław Cielemęcki), Raphael Rossi, Luizao, Paulo Henrique – Jan Grzesik, Christos Donis, Roberto Alves, Bruno Jordao (61. Michał Kaput), Guilherme Zimovski (46. Francisco Ramos) – Rafał Wolski (90+3. Dominik Banach).
REKLAMA
- Liga Konferencji. Legia - Lugano. Koniec pięknej passy warszawian. Goście zasłużenie wygrali
- Liga Europy. Nicola Zalewski z asystą. Drużyna Kędziory gromi rywala
- Liga Konferencji. Mlada Boleslav - Jagiellonia. Bezbarwni mistrzowie Polski pokonani w Czechach
/empe
REKLAMA