Policjanci przyjechali do awantury domowej. Podpalono im radiowóz
Mężczyzna podejrzany o podpalenie został już zatrzymany. Miejsce, w którym się ukrywał, wskazał pies policyjny.
2024-12-14, 19:20
Radom. Pożar radiowozu
W sobotę nad ranem radomscy policjanci otrzymali zgłoszenie o awanturze w bloku przy ul. 25 Czerwca. Na komendę zadzwoniła kobieta, matka dwójki małych dzieci, której mąż zachowywał się agresywnie. Gdy mundurowi zjawili się na miejscu, mężczyzny nie było w mieszkaniu - jego żona relacjonowała, że opuścił lokal kilka minut przed przyjazdem policji.
Funkcjonariusze wyszli przed klatkę. Wtedy zobaczyli, że radiowóz, którym przyjechali, stoi w płomieniach. Na miejscu zjawili się strażacy, którzy dogasili zniszczony pojazd. Uszkodzone zostały także trzy inne pojazdy zaparkowane przed blokiem.
Pies podjął trop
Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli poszukiwania mężczyzny, podejrzanego o podpalenie. W akcję zaangażowano psa policyjnego, który zaprowadził mundurowych do jednego z bloków, gdzie - jak się okazało - ukrywał się mąż kobiety, która zgłosiła awanturę domową.
38-latek został zatrzymany przed godz. 10 w mieszkaniu znajomego. Był pod wpływem alkoholu. Agresor trafił do policyjnego aresztu. Gdy wytrzeźwieje, podjęte zostaną dalsze czynności procesowe.
REKLAMA
- Żołnierz WOT zatrzymany przez policję. "Zero tolerancji"
- Zaskakująca interwencja policji. Uratowali rannego puchacza
- W ośmiu ciągnęli nastolatka do bramy. Ratunek w ostatniej chwili
łl/polskieradio24.pl
REKLAMA