Milczy nawet Orban, ludzie Fideszu nabrali wody w usta. Węgierska opozycja grzmi ws. Romanowskiego
Członkowie węgierskiego rządu nie chcą wypowiadać się na temat przyznania azylu politycznego Marcinowi Romanowskiemu. Za ochronę poszukiwanego Europejskim Nakazem Aresztowania polityka PiS krytykują rząd w Budapeszcie niezależne media i opozycja.
Piotr Piętka
2024-12-21, 07:58
W ostatnich dniach premier Viktor Orban nie chce wypowiadać się na ten temat. Polityka nie było w piątek na Węgrzech, przebywał za to w Brukseli i Bukareszcie. Tam nie powiedział ani słowa o przyznaniu azylu politycznego byłemu polskiemu wiceministrowi sprawiedliwości. Nie komentowali tego również inni politycy rządzących Węgrami Fidesz i KDNP.
Od czwartku węgierskie władze nie komentują sprawy. W cotygodniowym wywiadzie dla państwowego radia Orbán nie powiedział o tym ani słowa. Niewiele można też przeczytać o tym w węgierskich, prorządowych mediach.
Kilku pytanych przez Polskie Radio ekspertów z instytucji prorządowych lub zatrudnionych w państwowych uczelniach odmówiło komentarza, najczęściej tłumacząc się obawą utraty pracy.
REKLAMA
Azyl dla Romanowskiego. "Węgry wiele stracą"
Krytycznie odnosi się do ruchu rządu węgierska opozycja. - Uważam, że taka polityka nie może być kontynuowana na dłuższą metę. Być może w krótkiej perspektywie wygra Viktor Orbán, ale w dłuższej perspektywie Węgry wiele stracą - oświadczyła Agnes Vadai, wiceszefowa największej opozycyjnej partii w parlamencie Koalicji Demokratycznej.
Posłuchaj
Wcześniej Orban zarzekał się, że to nie była jego decyzja, ale niezależni dziennikarze nie mają wątpliwości, co do jego roli. - W tej sprawie robi dokładnie to, o co wszyscy go oskarżają, ingeruje w wewnętrzną politykę suwerennego kraju. I myślę, że to jest właśnie bezprecedensowe - skomentował Szabolcs Panyi, dziennikarz portalu direkt36.
O azylu dla Marcina Romanowskiego poinformowano w dniu, kiedy wobec polityka wydano Europejski Nakaz Aresztowania.
REKLAMA
Poseł PiS jest poszukiwany w związku ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. W ubiegłym tygodniu sąd zadecydował o trzymiesięcznym areszcie polityka. Jego obrońca informował wtedy, że polityk nie mógł pojawić się na posiedzeniu ze względu na zły stan zdrowia.
Polskie Radio/Piotr Piętka/ms
REKLAMA