Negocjacje pokojowe Rosji z Ukrainą. Słowacja jest gotowa
Słowacja potwierdziła gotowość do rozmów pokojowych na terenie swojego kraju. "Oferujemy swoją ziemię do negocjacji" - napisał na Facebooku szef MSZ Słowacji Juraj Blanár.
2024-12-27, 15:10
Wojna w Ukrainie. Słowacja miejscem rozmów pokojowych?
Wcześniej Putin, po spotkaniu z Fico, mówił, że Słowacja byłaby odpowiednim miejscem. - Jeśli dojdzie do jakichkolwiek rozmów tego rodzaju, Słowacja może posłużyć za platformę do ich prowadzenia - mówił rosyjski dyktator podczas konferencji prasowej. Komunikat na Facebooku zamieścił też minister spraw zagranicznych Słowacji Juraj Blanár. "Trzeci rok wojny w Ukrainie potwierdza to, co mówimy od początku - tego konfliktu nie da się rozwiązać militarnie. Słowacja konsekwentnie promuje rozwiązania pokojowe" - czytamy.
Zełenski atakuje Fico. "Czym mu płacą?"
Rozmowy Fico z Putinem ostro skrytykował Wołodymyr Zełenski. Ukraiński przywódca zwrócił uwagę, że po spotkaniu przywódców nie było wspólnego oświadczenia. "Oni po prostu nie mogą ujawnić, o czym rozmawiali. Boją się reakcji publicznej" - napisał na platformie X.
Prezydent Ukrainy dodał, że rosyjskie zniżki nie są "wynikiem dobrej woli i szlachetności Kremla". "Płaci się za nie najczęściej własną suwerennością lub innymi mrocznymi machinacjami". Zełenski zapytał również: "Dlaczego ten przywódca jest tak uzależniony od Moskwy? Czym mu płacą i co musi dać w zamian?".
REKLAMA
Spotkanie Putina z Fico. Wśród tematów rosyjski gaz
W ubiegłym tygodniu premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z Władimirem Putinem. Rozmowy miały dotyczyć głównie dostaw rosyjskiego gazu i sytuacji międzynarodowej. Od nowego roku Ukraina ma zakończyć tranzyt rosyjskiego gazu przez swoje terytorium. Utrudni to sprowadzanie rosyjskiego gazu na Słowację, która właśnie w ten sposób zapewnia sobie około 2/3 dostaw tego paliwa.
Już wcześniej Robert Fico krytykował decyzję prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Premier Słowacji tłumaczył, że zakup gazu z innych źródeł kosztowałby Słowację dodatkowe 220 milionów euro rocznie. Podkreślał również, że ukraiński przywódca może tą decyzją wywołać "poważny konflikt".
- Katastrofa samolotu w Kazachstanie. Linia podała przyczynę
- Nie żyje koreański jeniec schwytany przez Ukraińców. Był ciężko ranny
- Kurachowe padło? Rosjanie wieszają swoje flagi w mieście
Źródła: AFP/Polskie Radio/pb
REKLAMA
REKLAMA