Ukraina wstrzymała dostawy rosyjskiego gazu. "Transfer finansował Rosję"
- To sygnał, który płynie w stronę Rosji i Zachodu, że Ukraina nie zamierza godzić się na wszystkie propozycje, że ma swoje zdanie i różne instrumenty, aby w ewentualnych rozmowach pokojowych postawić w pewnej części na swoim - mówił w Polskim Radiu 24 dr Andrzej Szabaciuk (Katolicki Uniwersytet Lubelski, Instytut Europy Środkowej).
2025-01-02, 21:35
Rosyjski koncern Gazprom poinformował o wstrzymaniu eksportu gazu do Europy przez Ukrainę. Tym samym wygasła 5-letnia umowa między Moskwą a Kijowem o tranzycie tego surowca. Przedłużenia jej odmówiła strona ukraińska, argumentując swoją decyzję kwestiami bezpieczeństwa narodowego.
Transfer gazu finansował Rosję
Dr Andrzej Szabaciuk przypominał, że Ukraina nie kupuje gazu z Rosji już od 2014 roku, jednak idąc na rękę partnerom europejskim, zgodziła się na tranzyt surowca przez swoje terytorium. Ukraińcy mogli jednak pozyskiwać transferowany gaz na zasadzie tzw. wirtualnego rewersu, był on kupowany od Słowacji lub innych partnerów europejskich i pozostawał na terytorium Ukrainy.
- Pięcioletnia umowa z Rosją była przedłużona jeszcze w pierwszej fazie rosyjskiej agresji. Od dawna były naciski radykalnych środowisk w Ukrainie, by ją zakończyć, ponieważ ona tak naprawdę finansuje wojnę przeciwko Ukrainie. Szacuje się, że Rosja straci na zakończeniu tej umowy ok. 6 mld dolarów - zaznaczył ekspert.
Posłuchaj
Sygnał dla Rosji i Zachodu
Gość audycji zwracał uwagę na trudną sytuację Ukrainy w kontekście możliwych rozmów pokojowych. - Armia rosyjska systematycznie się przesuwa, zajmuje kolejne miejscowości. Ukraińcy nie mają pomysłu, jak zatrzymać Rosjan (…), pojawia się krytyka w kontekście dowodzenia, logistyki itd. Prezydent Zełenski chce wraz z nowym rokiem wysłać sygnał, że Ukraina nie ma zamiaru się poddawać, rezygnować z walki, nie będzie też finansować rosyjskiej machiny wojennej - zauważył dr Szabaciuk.
REKLAMA
Instytucje Unii Europejskiej popierają zakończenie tranzytu. Obecnie w ten sposób do Europy dociera jedynie około 4 procent z ogólnego zapotrzebowania na gaz. Jednak Słowacy, Węgrzy i Austriacy wciąż uzależnieni są od rosyjskich surowców. Słowacki premier Robert Fico zagroził Ukrainie odcięciem dostaw prądu w razie wstrzymania tranzytu gazu.
* * *
Audycja: Świat w powiększeniu
Prowadzący: Michał Strzałkowski
Gość: dr Andrzej Szabaciuk (Katolicki Uniwersytet Lubelski, Instytut Europy Środkowej)
Data emisji: 02.01.2025
Godzina emisji: 20.33
REKLAMA
PR24/ka
REKLAMA