Które miejsca w samolocie są najbezpieczniejsze? Eksperci odpowiadają

Stare porzekadło mówi, że siedzenia z tyłu samolotu dają większą szansę na przeżycie. W ostatnim czasie miały miejsce dwie katastrofy, które zdają się potwierdzać tę tezę. Wywołały one ożywioną dyskusję w mediach społecznościowych. Eksperci jednak podkreślają, że odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, a każda katastrofa cechuje się odmienną charakterystyką.

2025-01-06, 16:50

Które miejsca w samolocie są najbezpieczniejsze? Eksperci odpowiadają
W ostatnich dwóch katastrofach przeżywały osoby, które siedziały w tylnych częściach samolotów. Foto: PAP/EPA/YONHAP/Abaca

W dwóch ostatnich katastrofach ocaleli ci, którzy siedzieli z tyłu

Samolot Embraer 190 linii Azerbeijan Airlines rozbił się w Kazachstanie pod koniec grudnia. Po uderzeniu w ziemię rozpadł się na dwie części. Ocalało 29 z 67 pasażerów. Wszyscy siedzieli w części ogonowej samolotu, która oderwała się od reszty.

Kolejnym przykładem jest katastrofa Boeinga 737-800 Jeju Air, którą przeżyły jedynie dwie stewardessy. Siedziały one w swoich składanych siedzeniach na samym końcu samolotu. 179 pozostałych pasażerów zginęło po uderzeniu w betonową przeszkodę na końcu pasa startowego. 

REKLAMA

Czy są więc podstawy, aby twierdzić, że siedzenia z tyłu samolotu dają większą szansę na przeżycie katastrofy? W 2015 roku dziennikarze magazynu "TIME" dokonali analizy katastrof lotniczych, które miały miejsce w USA w latach 1985-2000. Odkryli wówczas, że miejsca z tyłu samolotu cechował niższy współczynnik śmiertelności, niż pozostałych. 

Odpowiedź ekspertów

Jak twierdzą eksperci, dziś są to już tylko przesądy. W rozmowie z CNN prezes Flight Safety Foundation Hassan Shahidi stwierdził, że "nie ma żadnych danych, które pokazywałyby korelację między miejscem siedzącym a przeżywalnością". Zwrócił również uwagę, że każda katastrofa jest inna. 

Prof. Ed Galea, autor pionierskich badań w zakresie ewakuacji po katastrofie lotniczej jest podobnego zdania. - Nie ma magicznego, najbezpieczniejszego miejsca. To zależy od rodzaju wypadku, w którym uczestniczysz. Czasami lepiej jest z przodu, czasami z tyłu - stwierdził. 

REKLAMA

Podkreślił także, że jest różnica pomiędzy siedzeniem, które daje największą szansę przeżycia pierwszego uderzenia, a takim, które daje możliwość najszybszej ewakuacji. Jego zdaniem, to właśnie tego drugiego miejsca należy szukać, jeśli chodzi o możliwość przetrwania katastrofy. 

"Liczy się każda sekunda"

Prof. Galea ocenił, że "większość katastrof lotniczych jest możliwa do przeżycia". Zwrócił uwagę na postęp w projektowaniu i budowaniu nowoczesnych samolotów. Dziś maszyny oraz siedzenia, muszą być przygotowane na przetrwanie uderzenia generującego przeciążenie rzędu 16G (16 razy większego niż przyciąganie grawitacyjne). 

Odniósł się przy tym do dwóch wspomnianych wcześniej wypadków. Jak stwierdził, większość, jeśli nie wszyscy pasażerowie, mogliby przeżyć katastrofę samolotu Jeju Air, gdyby nie uderzenie w betonową przeszkodę. Co do katastrofy Azerbeijan Airlines, przeżycie któregokolwiek z pasażerów ocenił jako cud. 

Niezmiennie podkreślał jednak, że o przeżywalności decyduje czas, w jakim uda się ewakuować z wraku samolotu. Dlatego, jak stwierdził, mniej liczy się, w której części samolotu jest siedzenie, a bardziej to, jak blisko jest od wyjścia. - Najważniejszą rzeczą, którą należy zrozumieć, jest to, że w wypadku lotniczym liczy się każda sekunda. Każda sekunda może zadecydować o życiu lub śmierci - stwierdził prof. Galea.

REKLAMA

Czytaj także: 

Źródło: CNN/egz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej