"Roześmiały się po spotkaniu" z Nawrockim. Po miesiącu "zostały usunięte z pracy"

Za czasów Karola Nawrockiego w IPN miały mnożyć się sytuacje, w których "pracowników brutalnie wyrzucano". Tak mówił w Wirtualnej Polsce prof. Grzegorz Motyka. - Trzy pracownice wydziału lustracji [...] prezes wyrzucił dlatego, że miały śmiałość roześmiać się na spotkaniu z prezesem, kiedy on powiedział, że wszyscy pracownicy IPN-u świetnie zarabiają i dostali świetne podwyżki - opowiadał.

2025-01-10, 13:45

"Roześmiały się po spotkaniu" z Nawrockim. Po miesiącu "zostały usunięte z pracy"
Karol Nawrocki/Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Radek Pietruszka/PAP

Karol Nawrocki jednym z "bardziej niebezpiecznych ludzi w przestrzeni publicznej"

Nie milkną echa wypowiedzi profesora Antoniego Dudka, politologa, który na początku stycznia br. nazwał Karola Nawrockiego jednym z "bardziej niebezpiecznych ludzi, jacy się pojawili w polskiej przestrzeni publicznej". Prof. Dudek, związany przez lata z Instytutem Pamięci Narodowej, ocenił, że jeśli kandydat na prezydenta z ramienia Prawa i Sprawiedliwości wygra wybory prezydenckie, to "PiS wróci do władzy".

"Gdyby Nawrocki został prezydentem, to byłoby to ze szkodą dla Polski"

Teraz do sprawy odniósł się w rozmowie z Wirtualną Polską członek Kolegium IPN, prof. Grzegorz Motyka w programie "Newsroom". Prof. Motyka potwierdził słowa prof. Dudka.

- Prof. Dudek zna doskonale IPN, wie, co się z nim stało w ostatnich latach i po prostu nie chciałby, żeby to samo stało się z całym państwem polskim w sytuacji, gdyby pan prezes Nawrocki został prezydentem. Byłoby to, myślę, że ze szkodą dla Polski i jej obywateli, dla nas wszystkich - mówił rozmówca WP.

REKLAMA

Na pytanie prowadzącego, dlaczego Nawrocki jest niebezpieczny, profesor Motyka odpowiedział, że chociażby dlatego, iż w ciągu ostatniego roku Kolegium IPN "było więcej spraw pracowniczych omawianych, niż w ciągu poprzednich kilku lat w Radzie IPN".

Nawrocki wyrzucił trzy pracownice, bo się "roześmiały"?

- I za każdym razem były to sytuacje, które dotyczyły pracowników, których brutalnie wyrzucano - powiedział rozmówca WP. - Na mnie duże wrażenie zrobiła troszeczkę wcześniejsza sprawa, która wracała reminiscencjami w postaci procesów sądowych, gdzie trzy pracownice wydziału lustracji [...] prezes wyrzucił dlatego, że miały śmiałość roześmiać się na spotkaniu z prezesem, kiedy on powiedział, że wszyscy pracownicy IPN u świetnie zarabiają i dostali świetne podwyżki. I one roześmiały się, podważyły jego słowa. W ciągu miesiąca zostały usunięte z pracy. I mimo protestów opinii publicznej regionu zachodniopomorskiego, nie zostały przywrócone do pracy. Dwie z tych pań to były samotne mamy z dziećmi - relacjonował prof. Motyka. Dodał, że pomimo ich sytuacji, prezes Nawrocki "nie cofnął się nawet o centymetr".

Karol Nawrocki kandydatem PiS w wyborach. "To jest człowiek niezwykle niebezpieczny"

Przypomnijmy, że na początku tego roku prof. Antoni Dudek w podcaście Kultury Liberalnej z cyklu "Prawo do niuansu" stwierdził, że zwycięstwo Nawrockiego mogłoby uniemożliwić realizację planów obecnie rządzących koalicjantów.

Czytaj także:

- Ja mam, że tak powiem, większą wiedzę o tym człowieku z racji tego, że miałem związek z Instytutem Pamięci Narodowej, gdzie on swoją karierę zaczynał. I chcę powiedzieć jasno: to jest człowiek, dla którego kariera jest, powiedziałbym, tematem numer jeden - mówił.

REKLAMA

- To jest człowiek niezwykle niebezpieczny, co mówię jako człowiek obserwujący polską politykę od ponad 30 lat. Jest to jeden z bardziej niebezpiecznych ludzi, jacy się pojawili w polskiej przestrzeni publicznej. I mówię to z pełnym przekonaniem i odpowiedzialnością - powiedział prof. Dudek.

Źródła: wp.pl/Kultura Liberalna/hjzrmb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej