Uchylenie immunitetu Morawieckiego. Hołownia zabrał głos

- Nieprawidłowości i koszty decyzji byłego premiera Mateusza Morawieckiego przekraczają 50 mln zł - powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

2025-01-16, 15:05

Uchylenie immunitetu Morawieckiego. Hołownia zabrał głos
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia i były premier Mateusz Morawiecki. Foto: PAP/Leszek Szymański / PAP/Rafał Guz

Wniosek o uchylenie immunitetu Mateusza Morawieckiego

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował na konferencji prasowej, że wniosek o uchylenie immunitetu Morawieckiemu oparty jest w znacznej mierze na ustaleniach sejmowej komisji śledczej ds. wyborów kopertowych. - Chodzi o odpowiedzialność Mateusza Morawieckiego w czasie, kiedy był premierem za zorganizowanie tych wyborów. Te nieprawidłowości i koszty, które są wymienione w tym wniosku, przekraczają 50 mln zł - powiedział.

Marszałek Sejmu poinformował także, że los tego wniosku jest taki, jak wszystkich innych wniosków immunitetowych. - Skierowałem go dzisiaj do kontroli formalnej, do służb prawnych Sejmu. I zobowiązałem je, żeby przedstawiły mi swoją opinię w tej sprawie w poniedziałek - poinformował. - Mam nadzieję, że w związku z tym w poniedziałek będę w stanie skierować ten wniosek do komisji regulaminowej, immunitetowej i spraw poselskich - dodał.

Hołownia o Morawieckim. "Mam nadzieję, że nie będzie żadnych uników"

- Pan poseł Morawiecki zostanie oczywiście zawiadomiony o treści wniosku, mam nadzieję, że nie będzie tutaj żadnych uników prawnych z jego strony - że szybko przedstawi mi swoją decyzję, czy zrzeka się immunitetu, czy się nie zrzeka i w związku z tym staje na komisji (sejmowej komisji ds. immunitetów - red.) i przedstawia swoje stanowisko - dodał Hołownia.

O tym, że na biurko marszałka Sejmu Szymona Hołowni trafił wniosek dotyczący Morawieckiego w związku ze sprawą wyborów korespondencyjnych z 2020 r., poinformował na platformie X Prokurator Generalny Adam Bodnar.

REKLAMA

Prokuratura zarzuca Morawieckiemu, że jako premier przekroczył swoje uprawnienia i podjął działania w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenckich w dniu 10 maja 2020 r. w trybie wyłącznie korespondencyjnym.

Według prokuratury czynił to pomimo braku kompetencji wynikających z przepisów prawa oraz uzyskania negatywnych opinii prawnych. Wykorzystał do tego ustawę z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, która w ocenie PK nie dawała podstawy do podejmowanych działań.

Morawiecki odpowiada. "Falstart panie Bodnar"

Morawiecki na portalu X napisał: "Falstart panie Bodnar, kampanię wyborczą można prowadzić dopiero PO rejestracji komitetu".

Wybory 2020. "Decyzja Morawieckiego rażąco naruszyła prawo"

REKLAMA

Wiosną 2020 r. - w trakcie trwającej pandemii COVID-19 - Morawiecki polecił Poczcie Polskiej działania niezbędne do przygotowania przeprowadzenia wyborów prezydenckich, które w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa miały odbyć się w trybie korespondencyjnym. We wrześniu 2020 r. WSA w Warszawie orzekł, że decyzja premiera zobowiązująca Pocztę Polską do przygotowania wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnym rażąco naruszyła prawo.

Według WSA decyzja Morawieckiego naruszyła m.in. konstytucję, Kodeks wyborczy, ustawę o Radzie Ministrów i Kodeks postępowania administracyjnego. WSA stwierdził, że konstytucja ani inne ustawy nie przyznają Prezesowi Rady Ministrów uprawnień w zakresie zmierzającym do organizacji wyborów powszechnych.

Czytaj także:

Źródła: Polskie Radio/X/PAP/pb

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej