Poruszenie w Białymstoku. Kontuzja lidera obrony, mistrz musi ruszyć na zakupy
Kluczowy środkowy obrońca Jagiellonii Hiszpan Adrian Dieguez odniósł poważną kontuzję podczas zimowego zgrupowania w Turcji, ma uszkodzone więzadła poboczne - podał w piątek oficjalnie białostocki klub. Sztab medyczny nie spekuluje, jak długo po takim urazie potrwa powrót piłkarza do zdrowia.
2025-01-17, 10:15
Dieguez wypada z gry, Jagiellonia w tarapatach
Dieguez, który odkąd trafił do Jagiellonii jest podstawowym obrońcą drużyny, odniósł kontuzję kilka dni temu i wrócił do Polski na szczegółowe badania i diagnostykę. Okazało się, że ma uszkodzone więzadła poboczne. Jak poinformował klub, Hiszpan przeszedł już zabieg i w najbliższym czasie rozpocznie rehabilitację.
- Trudno na tym etapie ocenić, kiedy Adrian wznowi treningi. Natomiast mogę zapewnić, że cały sztab medyczny dołoży wszelkich starań, aby nastąpiło to możliwie jak najszybciej - powiedział klubowy lekarz Michał Kwiatkowski.
- Trzymamy kciuki za szybki powrót "Digiego". Na pewno nie jest to nic przyjemnego, ani dla niego, ani dla zespołu, którego jest ważną częścią. Wszyscy jesteśmy teraz z nim i mamy nadzieję, że jego przerwa nie potrwa zbyt długo - dodał trener zespołu Adrian Siemieniec.
Kontuzja Diegueza oraz odejście z klubu (do FK Mlada Boleslav) innego środkowego obrońcy Kosowianina Jetmira Halitiego oznacza, że w podstawowej kadrze białostoczanie mają obecnie zaledwie dwóch nominalnych stoperów: Mateusza Skrzypczaka oraz Słoweńca Dusana Stojinovica. Na zgrupowaniu jest też stoper z zespołu rezerw, Grek Dimitrios Retsos.
Klub szuka zawodnika na tę pozycję.
Jagiellonia od prawie tygodnia trenuje w Turcji, do Polski wraca 25 stycznia, tydzień później wznowi rozgrywki piłkarskiej ekstraklasy meczem z Radomiakiem Radom u siebie. W lutym zespół aktualnych mistrzów Polski ma bardzo napięty kalendarz, bo oprócz meczów ligowych zagra też baraż (mecz i rewanż) o awans do 1/8 finału Ligi Konferencji Europy z serbskim TSC Backa Topola, a także z Legią Warszawa w 1/4 finału Pucharu Polski.
- Szczęsny zabrał głos po czerwonej kartce w finale. "Dzięki takiej postawie jestem tu, gdzie jestem"
- Szczęsny zawieszony, a dlaczego Lewandowski nie grał w Pucharze Króla? Zaskakujący powód
- Barcelona gromi Betis w Pucharze Króla. Lewandowski i Szczęsny podziwiali kolegów
Źródło: PAP/BG
REKLAMA