Sw@da i Niczos, kandydaci na Eurowizję 2025. "Język podlaski wzbudza dużo emocji"
W finale polskich kwalifikacji do Eurowizji 2025 znalazł się m.in. podlaski duet Sw@da i Niczos z piosenką "Lusterka". Wokół języka tego utworu rozgorzała w polskim internecie wielka dyskusja – a o języku tym właśnie, o Podlasiu i inspiracjach opowiadali Sw@da i Niczos w Polskim Radiu na długo przed gorączką Eurowizji.
![Jacek Puciato](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fstatic.prsa.pl%2Fimages%2F675a0c7e-c5ed-4ca1-9691-cac92fbe1c0a.jpg&w=3840&q=75)
Jacek Puciato
2025-02-10, 05:50
W ogóle wszystko zaczęło się sześć lat temu w Polskim Radiu, gdzie ówczesny Projekt SWADA zdobył wyróżnienie w Konkursie Muzyki Folkowej Nowa Tradycja 2019 "za śmiałe zderzenie odległych zjawisk muzycznych i kulturowych".
Wiktor (Wikson) Szczygieł, twórca Projektu SWADA, określał wtedy swoje przedsięwzięcie jako "próbę usłyszenia tego, co by było, gdyby młodzież w białoruskich wioskach pod Hajnówką miała w 1989 roku dostęp do samplerów MPC i automatów TR – 808".
A w radiowej rozmowie z Magdaleną Tejchmą dodawał, że Projekt SWADA to wyraz jego rodzinnych korzeni (z Podlasia pochodzi jego matka, w Kolumbii urodził się jego ojciec) i artystycznych poszukiwań. – Sięgam do folku podlaskiego, który jest mi bliższy, bo na Podlasiu się wychowałem, ale również do Amazonii i szerzej pojętej sceny południowoamerykańskiej – mówił Wiktor Szczygieł.
W skład Projektu SWADA wchodziła również wokalistka Nika Jurczuk, znana dziś jako Niczos.
REKLAMA
![Projekt Swada (Maciej Dzitkowski, Nika Jurczuk, Wioletta Bociuk, Wikson Szczygieł) podczas Festiwalu Folkowego Polskiego Radia "Nowa Tradycja" 2019. Fot. Grzegorz Śledź](http://static.prsa.pl/images/9f11375f-e62b-4302-879e-32e76897d2bf.jpg)
"Byłem na Podlasiu, ale takiego czegoś nie słyszałem"
– Spotkaliśmy się dawno, podczas konkursu festiwalu Nowa Tradycja. To wtedy było pierwsze spotkanie, później ja robiłem różne rzeczy odnoszące się do Podlasia. I zawsze jak Nika jechała do Warszawy czy z Warszawy przez Białystok, to mogła wpaść, żeby coś dograć – opowiadał Wikson Szczygieł, teraz już jako Sw@da, w 2024 roku. – To jakoś naturalnie ewoluowało w stronę tego projektu "#INDAWOODS".
"#INDAWOODS" – tak zatytułowana jest pierwsza płyta duetu Sw@da x Niczos, na której znalazł się między innymi utwór "Lusterka". Piosenka ta stała się od jakiegoś czasu powszechnie znana – powalczy w Wielkim Finale Polskich Kwalifikacji do Konkursu Piosenki Eurowizji 2025.
Dyskusja wokół tej piosenki, która rozlała się po polskim internecie, dotyczyła w dużej mierze jej języka. Jak się okazuje jednak, pytania o ten język, a nawet kontrowersje wokół niego, to żadna nowa sprawa.
– Ludzie raczej pozytywnie podchodzą [do naszej muzyki], co mnie cieszy, też ludzie z Podlasia. Ale też dużo emocji wzbudza ten język podlaski – mówiła Niczos w radiowej rozmowie z Aleksandrą Tykarską w lutym 2024 roku. – To szczególnie wyszło przy numerze "Chadžu Ja". To stało się dużym viralem na TikToku i tam była dosyć ognista dyskusja na temat tego języka. Były komentarze typu: "na pewno na cywilizowanym Podlasiu to tak się nie mówi" albo: "byłem na Podlasiu, ale takiego czegoś nie słyszałem, więc takiego czegoś nie ma".
REKLAMA
Czytaj także:
"W dzieciństwie śpiewałam po podlasku"
Niczos mówiła w Polskim Radiu więcej o języku wykonywanych przez siebie piosenek.
– Śpiewam w gwarze podlaskiej. Wiadomo, że nie jest to ustrukturyzowana gwara. W sensie: jeden utwór może być na przykład bardziej po białorusku, a drugi bardziej w gwarze z okolic Bielska. I jest to, wiadomo, mieszanka białoruskiego, ukraińskiego i polskiego. Ale tutaj tak naprawdę też bawimy się tym, gadamy "po swojomu", każdy może mieć trochę swój obraz tego, jak to może wyglądać – podkreślała artystka.
W audycji z grudnia tamtego roku Nika Jurczuk dodawała:
REKLAMA
– Nie czuję misji, żeby "nawracać" ludzi na język podlaski. Moje śpiewanie przychodzi dosyć naturalnie. Przede wszystkim chcemy robić muzykę, dobrą muzykę. I automatycznie dzieje się tak, że ja to robię właśnie w tym języku, w którym jest mi najwygodniej.
Niczos przywoływała również swoje rodzinno-artystyczne podlaskie korzenie. – Tak naprawdę moje dzieciństwo zawierało się w tym, że śpiewałam po podlasku. Dla mnie jest to bardziej naturalne niż śpiew w języku polskim. Ale przyświeca nam to, żeby po prostu robić muzykę. Dodawanie elementów, z których się wywodzimy, jest tego organiczną częścią.
Czytaj także:
Muzyczna fraza i trzydniowe wesela
Sw@da podkreślał w Polskim Radiu, jak ciekawa i inspirująca według niego jest melodyjność języka z Podlasia. – Brzmienie wyrazów, brzmienie fraz. Dla mnie jest jakoś muzycznie interesujące – zaznaczał.
REKLAMA
Współtwórca duetu Sw@da i Niczos mówił również o innym, bardziej uniwersalnym, ale i bardzo ludzkim aspekcie tego sięgania do muzyki tradycyjnej.
– Ona właściwie ma wymiar taneczny. Ten folklor jest tak często dzisiaj ładnie ubrany, jest taki grzeczny w przekazie. A jak sobie pomyślimy o tym, jak to wyglądało w XIX wieku na wsi – że to miało wymiar trzydniowego wesela, na którym cały czas lał się alkohol. Wyobrażam sobie, że były to stany [świadomości] raczej zbliżone do współczesnych night clubów... – opowiadał artysta.
Czytaj także:
Sw@da i Niczos tworzą w gatunku, który określają jako "Podlasie Bounce". Jak tłumaczyli w Polskim Radiu jego specyfikę?
REKLAMA
– Sięgamy bardzo szeroko. I po baile funk z Brazylii, i po dembow z Dominikany. Wszystko jest na kanwie Podlasia, wszystko jakoś się to niego odnosi, ale w naturalny, niewymuszony sposób – mówił Wikson Szczygieł.
Ta muzyczna twórczość, opowiadał, wynika z tego, że "są na Podlasiu, znają piosenki". – Nika zna bardzo duży materiał, jeśli chodzi o tradycyjny śpiew podlaski. Zna język. I to wszystko po prostu nam się jakoś tak przetyka. A że ma to wymiar taneczny, to jest jeden wyznacznik.
REKLAMA