"Łowca" Lewandowski, Szczęsnego nie zaskoczył "kozioł". FC Barcelona napiera w La Liga

FC Barcelona goni rywali w tabeli La Liga, a Polacy Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny po niedzielnym meczu z Sevillą (4:1) zbierają dobre opinie. "Bezlitosny w polu karnym" - podkreślają hiszpańskie media opisując występ "Lewego".

2025-02-10, 10:05

"Łowca" Lewandowski, Szczęsnego nie zaskoczył "kozioł". FC Barcelona napiera w La Liga
FC Barcelona pokonała Sevillę. Robert Lewandowski otworzył wynik na Ramon Sanchez-Pizjuan Stadium w Sevilli w 7. minucie meczu . Foto: EPA/Julio Munoz

Lewandowski i Szczęsny w wyjściowym składzie

Zgodnie z oczekiwaniami, w składzie na spotkanie z Sevillą zobaczyliśmy Wojciecha Szczęsnego i Roberta Lewandowskiego. 36-letni snajper po raz kolejny dał o sobie znać. Polak otworzył wynik meczu wpisując się na listę strzelców w 7. minucie spotkania. Dla "Lewego" był to 31. gol w tym sezonie, a 19. w La Liga. 

Napastnik świetnie odnalazł się w polu karnym i w sprytny sposób wbił piłkę do siatki z bliskiej odległości, wykorzystując dogranie głową.

Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 4:1.

Lewandowski po meczu zebrał dobre opinie. Hiszpańskie media nazwały go "łowcą"

REKLAMA

"Polak ma wszystko, co powinien mieć środkowy napastnik, w tym instynkt oportunisty, który pokazał w bramce przeciwko Sevilli, powtarzając tę, którą strzelił przeciwko Alaves. Pokazał niewiele, ale odcisnął swoje piętno" – czytamy w katalońskim "Sporcie".

"Bezlitosny w polu karnym, gdy główkował piłkę od Inigo po rzucie rożnym. Ciężko pracował przez cały mecz i w końcówce został zmieniony" – oceniło z kolei występ "Lewego" "Mundo Deportivo", gazeta nazwała także Polaka "łowcą".

"Dał Barcelonie prowadzenie już w siódmej minucie, wbijając do siatki piłkę po zgraniu głową Martineza. Był nieustannym utrapieniem dla Sevilli, dobrze utrzymując piłkę przed swoją zmianą" - czytamy na łamach Goal.com.

Szczęsny obronił gola sezonu?

Szczęsny schodził z biska bez czystego konta, ale i tak może być zadowolony. W doliczonym czasie pierwszej połowy Polak interweniował po przewrotce Dodiego Lukebakio. "Kozioł" nie zaskoczył Szczęsnego.

REKLAMA

Barcelona zbliżyła się do Atletico i Realu, które w sobotni wieczór podzieliły się punktami. Barcelona ma 48 punktów i zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Prowadzi Real Madryt (50 pkt.) przed lokalnym rywalem - Atletico (49 pkt.).

"Barça naciska na fotel lidera" - czytamy w  "Marce". "Zawodnicy Flicka wygrywają w Sewilli pomimo gry w dziesięciu po czerwonej kartce dla Fermína".  


Czytaj także:

Źródło: PolskieRadio24.pl/ps/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej