Rosja tworzy wielką armię. Wywiad Estonii: chce zniszczyć NATO

Jeśli wojna Ukrainy się zakończy, u granic Estonii znajdzie się więcej wojsk Rosji - ostrzega tamtejszy wywiad. Wskazuje, że Rosja tworzy dodatkowe dywizje. I jeśli Rosji uda się kontynuować reformę armii i utworzyć zaplanowane jednostki, Estonia i NATO będą musiały stawić czoła Rosji w nadchodzących latach. A do 2026 roku Kreml zamierza rozszerzyć swoje wojsko do 1,5 miliona żołnierzy - czytamy w raporcie.

2025-02-12, 17:20

Rosja tworzy wielką armię. Wywiad Estonii: chce zniszczyć NATO
Ukazał się doroczny raport estońskiego wywiadu. Foto: Shutterstock.com/ Dmitriy Kandinskiy

Jeśli wojna w Ukrainie się zakończy...

Jeśli wojna w Ukrainie zakończy się korzystnie dla Rosji lub zamrożone zostaną działania militarne, to "prawie pewne", że na granicach Estonii przybędzie rosyjskich wojsk - poinformował estoński wywiad. Doroczny raport ostrzega też m.in. przed kolejnymi aktami sabotażu ze strony Moskwy.

Opublikowany w środę dokument Służby Wywiadu Zagranicznego (VLA) ocenia zarazem jako "mało prawdopodobne" zagrożenie bezpośrednim atakiem militarnym na Estonię jeszcze w 2025 roku. W raporcie stwierdza się również, że polityka Rosji wobec Tallina pozostaje wroga, a Moskwa kontynuuje konfrontację z państwami Zachodu.

Prezentując dokument szef agencji Kaupo Rosin oświadczył, że na całym kontynencie należy liczyć się z kolejnymi "aktami podpaleń, wandalizmu i zniszczeń", których celem będzie podważenie poparcia Zachodu dla Ukrainy.

REKLAMA

W odniesieniu do Litwy, Łotwy i Estonii "rosyjski zestaw narzędzi obejmuje broń migracyjną, a także zastraszanie i sabotaż" - napisano w raporcie. Podkreślono, że choć "skuteczne środki wywierania presji gospodarczej na Estonię zostały w dużej mierze wyczerpane, to Rosja nadal wpływa na lokalną mniejszość rosyjską i wykorzystuje ją do realizacji swoich interesów oraz prób pogłębiania podziałów społecznych".

Rosja będzie formować nowe dywizje

Dyrektor VLA podkreślił, że w 2025 r. "prawdopodobnie Rosja będzie kontynuować formowanie nowych dywizji bojowych oraz jednostek zaplecza usługowo-technicznego". Tallin ocenia, że będzie się to odbywać w moskiewskim oraz leningradzkim okręgach wojskowych, z których drugi leży tuż za wschodnią granicą Estonii.

Raport stwierdza, że siły zbrojne Rosji rosną. "Tworzone są nowe jednostki i formacje, głównie z rekrutowanych żołnierzy kontraktowych. Rosja nie tylko przywraca przedwojenną liczbę żołnierzy wynoszącą 600 000–700 000. Cel ten został już osiągnięty podczas częściowej mobilizacji jesienią 2022 r. Od tego czasu Rosja jednocześnie pracowała nad przywróceniem gotowości bojowej swoich sił operacyjnych i wdrażała generowanie sił poprzez tworzenie nowych jednostek obsadzonych personelem kontraktowym. Do 2026 r. Kreml zamierza rozszerzyć swoje wojsko do 1,5 miliona żołnierzy - czytamy.

REKLAMA

Wywiad estoński zaznacza, że w 2024 r. rosyjskie siły zbrojne ponownie utworzyły Leningradzki Okręg Wojskowy, tworząc 44. Korpus Armijny i 69. Dywizję Strzelców Zmotoryzowanych (w Kamence, dawniej 138. Gwardyjska Samodzielna Brygada Strzelców Zmotoryzowanych) 6. Armii Połączonych Sił Zbrojnych w pobliżu Estonii. Po ich utworzeniu obie jednostki zostały rozmieszczone na froncie ukraińskim, aby zdobyć doświadczenie bojowe. Ponadto w drugiej połowie 2024 r. 6. Armia Połączonych Sił Zbrojnych rozpoczęła formowanie 68. Zmotoryzowanej Dywizji Strzelców (Ługa, dawniej 25. Gwardyjska Samodzielna Brygada Strzelców Zmotoryzowanych), a proces ten prawdopodobnie będzie kontynuowany do 2025 r. Fakt, że zarówno korpus armii, jak i zmotoryzowana dywizja strzelców zostały utworzone w pobliżu Estonii w ciągu jednego roku, pokazuje zdolność Rosji do tworzenia dużych formacji wojskowych w stosunkowo krótkim czasie - czytamy.

Tabela: formowanie 44. korpusu

Zdjęcie

"Nie ma powodu, by sądzić, że Putin porzucił swoje maksymalistyczne ambicje, w tym żądanie wycofania obecności wojskowej NATO do granic z 1997 roku. Dlatego tym bardziej ważne jest, dla przyszłości Ukrainy i bezpieczeństwa wolnego świata, by Ukraina była dla Rosji "nauczką" - stwierdził szef estońskiego wywiadu.

REKLAMA

Kaupo Rosin podkreślił też, że mało prawdopodobne, by Rosja użyła broni nuklearnej wobec Ukrainy. - Wojna w Ukrainie mogłaby potencjalnie zakończyć się jakiś czas temu, gdyby Zachód dostrzegł, że był to blef Rosji - stwierdził szef VLA.

Chiny pomagają Rosji

Chiny pomagają Rosji w produkcji dronów wojskowych, stając się centrum przemytu kluczowych zachodnich komponentów dla rosyjskich sił zbrojnych - poinformował także estoński wywiad zagraniczny w swoim corocznym raporcie w sprawie bezpieczeństwa narodowego opublikowanym w środę.

Około 80 procent takich komponentów docierających do Rosji pochodzi obecnie z Chin, podano. Poprzednie ukraińskie raporty sugerowały, że około 60 procent zagranicznych części znalezionych w rosyjskiej broni na polu bitwy na Ukrainie pochodzi z Chin.

Chiny są najważniejsze dla Rosji w zakresie importu towarów high-tech i podwójnego zastosowania, unikania zachodnich sankcji. - W interesie Chin jest to, by zapobiec przegraniu przez Rosję wojny na Ukrainie, ponieważ taki wynik oznaczałby zwycięstwo Stanów Zjednoczonych, które są głównym rywalem Chin - powiedział reporterom Kaupo Rosin, dyrektor generalny estońskiej służby VLA.

REKLAMA

Podporządkowanie Gruzji, rola Zjednoczonych Emiratów Arabskich

Rosja dąży też do przywrócenia kontroli Moskwy nad większością Południowego Kaukazu, aby uzyskać dostęp do strategicznej infrastruktury w regionie. Jednym z kluczy do osiągnięcia tego celu jest podporządkowanie Gruzji - stwierdzono.

Jak zaznaczono w raporcie, ostatnio Zjednoczone Emiraty Arabskie "stały się centrum rosyjskiej działalności gospodarczej, oferując możliwości prowadzenia interesów i unikania sankcji, a także umożliwiając stosunkowo częste interakcje polityczne, wojskowe i wywiadowcze".

Czytaj także:

Źródło: PAP/Reuters/inne/raport.valisluureamet.ee/2025/en/agkm

Cały raport w języku angielskim jest dostępny w tym miejscu.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej