Cyklon Zelia rośnie w siłę. "Ponad 300 km/h"
Cyklon tropikalny Zelia szybko nabiera na sile. Jeszcze przed uderzeniem w ląd może osiągnąć najwyższą, 5. kategorię. Australia Zachodnia, narażona na jego działanie, intensywnie przygotowuje się na najgorsze.
2025-02-13, 10:50
Australia. Zbliża się silny cyklon Zelia
Australijskie Biuro Meteorologii podało, że cyklon Zelia może uderzyć w region Pilbara. Zagrożony jest także Port Hedland, miasto będące ważnym węzłem surowcowym — transportowana jest z niego ruda żelaza, wydobywana w okolicy. Telewizja Fox Weather podaje, że prędkość wiatru — na otwartym oceanie, zanim cyklon uderzy w ląd — może sięgać "ponad 300 km/h". Po dotarciu na ląd prawdopodobnie nieco wytraci na sile, ale ta i tak może być ogromna.
Zagrożeniem dla regionu, oprócz niszczycielskich wiatrów, mogą być też powodzie. Zwłaszcza że w najbliższych dniach, jak informuje portal amerykańskiej stacji, "utrzyma się tropikalna wilgoć".
Nieskończona odbudowa po poprzednim cyklonie
Port Hedland znajduje się ok. 1,5 tys. km na północ od Perth. Region ten jest najbardziej zagrożony na uderzenie cyklonu. Lokalne władze przygotowują się na zakłócenia lotów czy zamknięcie szkół — informuje Fox Weather. I dodaje, że w okolicy wciąż trwa odbudowa po cyklonie Ilsa (5. kategorii), który uderzył w Australię Zachodnią w 2023 roku.
Sezon cyklonów wzmocniony przez La Niña
W Australii sezon cyklonowy trwa od listopada do kwietnia. Amerykańska stacja, powołując się na australijskie służby klimatyczne, podaje, że meteorolodzy "zazwyczaj obserwują około tuzina cyklonów rocznie, z czego na ląd dociera bezpośrednio cztery bądź pięć". I że ich aktywność wzrasta waz z pojawieniem się zjawiska klimatycznego La Niña.
REKLAMA
- Jęzor chłodu nie odpuści. Siarczyste mrozy powrócą, będzie -15 stopni
- Koszmarne lądowania w nawałnicy Eowyn. "Słychać było tylko modlitwy"
- Uratowała go... lodówka. Niebywałe sceny po przejściu huraganu [WIDEO]
Na stronie amerykańskiej Narodowej Służby Oceanicznej czytamy, że La Niña związana jest z "nasileniem pasatów, wypychających więcej ciepłej wody w kierunku Azji. Z kolei woda zmierzająca w kierunku Australii, ale też Ameryki Północnej i Łacińskiej nie nagrzewa się tak, jak zwykle. Zjawisko przyczynia się do niższych temperatur w zimie, może też "prowadzić do poważniejszego sezonu huraganów [bądź cyklonów - red.]".
Źródła: Fox Weather/National Ocean Service/łl
REKLAMA