152,5 metra w Sapporo! Pedersen przebił Stocha, ale to Polak jest rekordzistą [WIDEO]

Piątkowe treningi i kwalifikacje rozpoczynają weekend ze skokami na skoczni w Sapporo. Już na początku rywalizacji Robin Pedersen oddał skok na niebotyczną odległość 152,5 metra.

2025-02-14, 11:25

152,5 metra w Sapporo! Pedersen przebił Stocha, ale to Polak jest rekordzistą [WIDEO] — Sapporo 2025. Niesamowity skok Pedersena. Foto: X/screen

Tym samym Norweg wylądował na treningu dalej od Kamila Stocha - w 2019 roku Kamil Stoch podczas konkursu na Okurayamie osiągnął coś, czego pobicie wydawało się niemożliwe, Polak wtedy skoczył 148,5 metra. >>> Stoch odleciał w Sapporo. Czuł, że go rozrywa - wideo dla ludzi o silnych nerwach

Kamil Stoch pozostaje jednak oficjalnym rekordzistą skoczni. Wynik Pedersena to nieoficjalny rekord japońskiej skoczni uzyskany podczas treningu.

- To było niesamowite! Dobry skok ze stabilnym wiatrem pod narty. Płynne odbicie, a po nim wychylałem się w powietrzu bardziej i bardziej. Odlot, czerpałem z tego dużo frajdy - powiedział po skoku Robin Pedersen w rozmowie z portalem skijumping.pl.

– Nie miałem żadnych problemów z lądowaniem, było łatwe – podkreślił 28-latek.

REKLAMA

– Czy to był najbardziej szalony skok w moim życiu? Blisko. Wszystko poszło gładko i bezproblemowo, chciałbym skoczyć jeszcze dalej. Uwielbiam ten obiekt, bardzo mi pasuje, szczególnie z wiatrem pod narty – dodał reprezentant Norwegii, który tej zimy wygrał jeden z konkursów rangi Pucharu Kontynentalnego w Sapporo.

Pedersen ma jednak apetyt na więcej na Okurayamie. – Może 160 metrów? Myślę, że to ostateczna bariera - ocenił.

REKLAMA

Jak poradzą sobie Polacy w najbliższy weekend w Japonii?

Thomas Thurnbichler postanowił, że w Japonii swoje umiejętności pokaże najlepszy z Polaków w tym sezonie Paweł Wąsek, którego wspierać będą Kamil Stoch, Maciej Kot i Kacper Juroszek.

Będzie to ostatni sprawdzian przed mistrzostwami świata w Norwegii. Impreza zbliża się wielkimi krokami - rywalizacja w norweskim Trondheim rozpocznie się 26 lutego i potrwa do 9 marca. Część związana ze skokami narciarskimi rozgrywać się będzie w dniach 2-8 marca.

Rywalizacja w Japonii toczyć się więc będzie nie tylko o punkty w Pucharze Świata, lecz przede wszystkim o możliwość wyjazdu na najważniejsze zawody sezonu - o ile Wąsek jest pewniakiem do składu, to Maciej Kot i Kamil Stoch będą musieli udowodnić, że ich forma pozwala na włączenie się do rywalizacji o wysokie pozycje.

Pewne jest, że wszyscy czterej polscy skoczkowie przebrnęli przez kwalifikacje do sobotniego konkursu w Sapporo. Najlepszy z Biało-Czerwonych okazał się Maciej Kot, który w kwalifikacjach po skoku na 135,5 m zajął ósmą lokatę.

REKLAMA

Na skocznię wrócił Noriaki Kasai - 52-letni skoczek wciąż czuje radość z rywalizacji z coraz młodszymi przeciwnikami.