Drugi szczyt o Ukrainie. Macron ponownie wzywa przywódców
Francja zwołuje na środę drugie spotkanie na temat Ukrainy i europejskiego bezpieczeństwa - podał Reuters za trzema źródłami dyplomatycznymi. Doproszono państwo spoza Europy.
2025-02-18, 18:50
Szczyt w Paryżu po raz drugi
Tym razem zaproszono też kraje, które nie wzięły udziału w poniedziałkowym spotkaniu w Paryżu. Wśród nich są Norwegia, Kanada, kraje bałtyckie, Czechy, Grecja, Finlandia, Rumunia, Szwecja i Belgia - informuje agencja Reutera. Z tego niektóre kraje mogłyby uczestniczyć w wideokonferencji - poinformowało dwóch dyplomatów.
W Paryżu w poniedziałek odbyło się nieformalne spotkanie europejskich przywódców poświęcone bezpieczeństwu i sytuacji na Ukrainie. Naradę zwołał prezydent Francji Emmanuel Macron w reakcji na wykluczenie przez USA Europy z rozmów w sprawie negocjacji pokojowych między Ukrainą i Rosją.
W rozmowach w stolicy Francji udział wzięli także premier Donald Tusk, kanclerz Niemiec Olaf Scholz oraz szefowie rządów Włoch - Giorgia Meloni, Hiszpanii - Pedro Sanchez, Holandii - Dick Schoof i Danii - Mette Frederiksen, która reprezentowała kraje bałtyckie i skandynawskie. W Paryżu był także premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer i sekretarz generalny NATO Mark Rutte.
REKLAMA
Posłuchaj
Szczyt w Paryżu. Co ustalono?
Zgoda co do konieczności zwiększenia wydatków na obronę, ale różnice zdań co do wysłania wojsk na Ukrainę, które będą pilnować pokoju, jeśli takowy zostanie zawarty. Tak można podsumować kilkugodzinny mini szczyt w Paryżu.
Jeśli chodzi o Ukrainę, to po paryskim spotkaniu przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa i Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podkreślali, że Ukraina zasługuje na pokój poprzez siłę z mocnym gwarancjami bezpieczeństwa. Natomiast sekretarz generalny NATO zapewniał, że Europa chce przewodzić w zapewnieniu tych gwarancji. "Europa jest gotowa i chętna do działania" - napisał na portalu X Mark Rutte.
Są różnice zdań, jeśli chodzi o wysłanie europejskich wojsk na Ukrainę, jeśli porozumienie pokojowe zostanie zawarte. Gotowa jest Wielka Brytania. - Musi jednak istnieć amerykańskie zabezpieczenie. Ponieważ gwarancja bezpieczeństwa USA jest jedynym sposobem, aby skutecznie powstrzymać Rosję przed ponownym atakiem na Ukrainę - zastrzegał Keir Starmer.
Posłuchaj
Z kolei kanclerz Niemiec Olaf Scholz uważa, że za wcześnie na dyskusje na ten temat. Wysłanie wojsk na Ukrainę wykluczyła Polska.
REKLAMA
Rozmowy USA-Rosja w Rijadzie
We wtorek miała miejsce pierwsza tura rozmów USA i Rosji w Rijadzie, stolicy Arabii Saudyjskiej. Rozmawiano o relacjach Rosji i USA. A także o wojnie w Ukrainie, choć bez udziału tej ostatniej. Wołodymyr Zełenski przyznał w sobotę, że nie został zaproszony i nie wiedział o spotkaniu w Rijadzie. Potem podkreśłał, że Kijów nie uzna żadnych porozumień uzgadnianych bez jego udziału.
Na rozmowy w Rijadzie nie zaproszono również państw europejskich.
Co wiadomo o spotkaniu w Rijadzie?
Spotkanie trwało 4,5 godziny. W rozmowach brali udział: sekretarz stanu Marco Rubio, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz, specjalny wysłannik Steve Witkoff, a także minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow i doradca prezydenta Jurij Uszakow.
Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa zgodziła się na przeprowadzenie kolejnych rozmów z Rosją w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie po tym początkowym spotkaniu.
REKLAMA
Stany Zjednoczone i Rosja uzgodniły cztery kwestie poinformował we wtorek sekretarz stanu USA Marco Rubio.
Po pierwsze, by przywrócić funkcjonalność misji w Waszyngtonie i Moskwie. Po drugie obie strony mają powołać zespół wysokiego szczebla, "który pomoże negocjować i doprowadzić do zakończenia konfliktu na Ukrainie w sposób trwały i akceptowalny dla wszystkich zaangażowanych stron". Po trzecie: „aby rozpocząć dyskusję, przemyślenie i zbadanie zarówno współpracy geopolitycznej, jak i gospodarczej, która mogłaby wyniknąć z zakończenia konfliktu na Ukrainie". Po czwarte, pięć osób obecnych w Rijadzie nadal będzie zaangażowanych w ten proces, aby upewnić się, że przebiega on w sposób produktywny".
Jeszcze nie zaczęły się rozmowy, a Rosja już otrzymywała prezenty
Jeszcze przed rozpoczęciem rozmów niektórzy europejscy politycy oskarżyli administrację Donalda Trumpa o udzielenie Moskwie darmowych ustępstw w zeszłym tygodniu, wykluczając członkostwo Ukrainy w NATO i twierdząc, że Kijów jest iluzją, że może odzyskać 20 procent swojego terytorium, które obecnie znajduje się pod kontrolą Rosji.
Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Mike Waltz powiedział reporterom w Rijadzie, że wojna musi się ostatecznie zakończyć, a to będzie wiązało się z negocjacjami terytorialnymi. - Praktyczną rzeczywistością jest to, że odbędą się pewne dyskusje na temat terytorium i będą dyskusje na temat gwarancji bezpieczeństwa — powiedział. Odnosząc się do obaw Ukrainy i Europy, sekretarz stanu USA Marco Rubio powiedział, że nikt nie zostanie odsunięty na boczny tor, Unia Europejska musi się w pewnym momencie zaangażować, a każde rozwiązanie musi być akceptowalne dla wszystkich stron.
REKLAMA
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że odroczył wizytę w Arabii Saudyjskiej zaplanowaną na środę do przyszłego miesiąca. Źródła zaznajomione ze sprawą powiedziały, że decyzja została podjęta w celu uniknięcia nadania „legitymizacji" rozmowom USA-Rosja.
Rosja przeciw NATO i zachodnim siłom rozjemczym
Rosja we wtorek zażądała, aby NATO wycofało się z obietnicy z 2008 r., że pewnego dnia Ukraina zostanie członkiem kierowanego przez USA sojuszu wojskowego NATO i odrzuciła pomysł, że siły członkowskie NATO mogłyby być strażnikami pokoju na mocy jakiegoś rodzaju porozumienia o zawieszeniu broni. Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow powiedział, że rozmowy w Arabii Saudyjskiej, gdzie spotkał się z sekretarzem stanu Marco Rubio, doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego USA Mike'iem Waltzem i wysłannikiem na Bliski Wschód Steve'em Witkoffem, były przydatne i że obie strony wysłuchały się nawzajem.
Jednak w trakcie spotkania rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych stwierdziło, że długotrwały sprzeciw Moskwy wobec członkostwa Ukrainy w NATO wymaga czegoś więcej niż tylko niedopuszczenia Ukrainy do sojuszu na razie."Odmowa przyjęcia Kijowa do NATO nie wystarczy teraz" - powiedziała rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa w odpowiedzi na pytanie agencji Reuters. "Sojusz musi odrzucić obietnice z Bukaresztu z 2008 roku" - powiedziała w Moskwie, odnosząc się do szczytu NATO z tamtego roku, na którym zarówno Ukrainie, jak i Gruzji powiedziano, że mogą dołączyć do sojuszu, ale bez harmonogramu ani żadnej ścieżki, jak to zrobić.
***
REKLAMA
- "USA nie zmniejszą liczby żołnierzy". Duda ujawnia, co usłyszał od wysłannika Trumpa
- Rozmowy bez Ukrainy."Trump jest zdeterminowany"
Źródła: PAP/in./CNN/Reuters/IAR/agkm
REKLAMA