USA wstrzymały pomoc dla Kijowa. Onyszkiewicz: może dojść do kompletnie zgniłego pokoju

- Raczej nie dojdzie do wielkiej wojny, ale może dojść do kompletnie zgniłego pokoju. Będzie on pokojem cmentarza, w którym zostaną pogrzebane aspiracje Ukraińców - powiedział w Polskim Radiu 24 były szef MON Janusz Onyszkiewicz, komentując wstrzymanie pomocy wojskowej przez USA. Jego zdaniem Trump "chciałby mieć porozumienie z Putinem niemalże za wszelką cenę". 

2025-03-04, 21:34

USA wstrzymały pomoc dla Kijowa. Onyszkiewicz: może dojść do kompletnie zgniłego pokoju
Janusz Onyszkiewicz: w Ukrainie może dojść do zgniłego pokoju . Foto: PAP/EPA/SERGEY KOZLOV

USA wstrzymują pomoc dla Kijowa. "Rysuje się zły pokój"

Stany Zjednoczone wstrzymały pomoc wojskową dla Ukrainy. Według komentatorów ma to być próba nacisku na Kijów, aby jak najszybciej udało się osiągnąć przerwanie walk. Bo prezydent Donald Trump jeszcze w kampanii wyborczej obiecał, że szybko zakończy konflikt zbrojny między Rosją a Ukrainą. Wstrzymanie pomocy - zdaniem analityków - może być także efektem kłótni, do jakiej doszło w Białym Domu podczas wizyty Wołodymyra Zełenskiego w USA. Wtedy nie doszło do podpisania umowy w sprawie wydobycia metali ziem rzadkich, a ukraińska delegacja została wyproszona ze spotkania.

W odpowiedzi na te wydarzenia przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przedstawiła pięciopunktowy plan dozbrajania Europy. Eksperci zastanawiają się czy Stany Zjednoczone nie porzucą całkowicie Ukrainy. Ich zdaniem to mogłoby sprowokować atak Putina na inne państwa, w tym na kraje NATO.

Posłuchaj

"Pokój czy wojna?" - debata o bezpieczeństwie 1:01:33
+
Dodaj do playlisty

Prof. Roman Kuźniar w Polskim Radiu 24 podkreślił, że "nie widzi przesłanek do wojny". - Natomiast rysuje się zły pokój. Niektórzy mówią, że lepszy zły pokój niż najlepsza wojna - zaznaczył profesor. Jak dodał, obecnie brakuje chętnych do wielkiej wojny. - Jest zupełnie inaczej niż w roku 1914 i 1939 - powiedział. 

Jego zdaniem Kijowowi grozi taki scenariusz, że Amerykanie mogą zabrać Ukrainie bogactwa naturalne, a Putin terytorium. - Nie mam żadnych wątpliwości, że Amerykanie w to grają. Europa nie może na to pozwolić. Myślę, że Ukraińcy na to nie pozwolą - stwierdził politolog. 

REKLAMA

Wiceszef MON: nie będzie pokoju, będzie rozejm

Wiceminister obrony narodowej Paweł Zalewski zaznaczył, że "nie widzi przesłanek, które skłoniłyby prezydenta Putina do zawarcia rozejmu z Ukrainą". Według niego nie będzie pokoju. - Pokój jest potwierdzany traktatem. To by oznaczało, że Ukraina uznaje utratę ziem, które zostały zabrane przez Rosję. To jest niemożliwe, a więc nie będzie pokoju. Będzie rozejm, jeżeli oczywiście do niego dojdzie. Na razie go nie widać. Ale chodzi o to, żeby on był trwały. To znaczy, żeby Ukraina była związana z Zachodem w taki sposób, że naruszenie rozejmu przez Rosję oznaczałoby bardzo wysoki koszt dla Putina - w postaci nie tylko konfliktu z Ukrainą, ale również z Zachodem - podkreślił wiceszef resortu obrony.

Dodał również, że wstrzymanie dostaw broni przez USA jest tymczasowe. - To nacisk na prezydenta Zełenskiego, aby w sposób dalej idący koordynował swoją politykę z amerykańską administracją. Zakładam, że w tej sprawie zostanie wypracowany jakiś kompromis i rzeczywiście to wstrzymanie dostaw będzie tymczasowe - powiedział Paweł Zalewski. 

Krystyna Kurczab-Redlich: dziś nie potrzeba nawet rosyjskich agentów

Krystyna Kurczab-Redlich z kolei podkreśliła, że w kontekście negocjacji USA z Rosją ma "ze Stanami Zjednoczonymi prezydenckie skojarzenia". - Prezydent Roosevelt, który po wojnie zawarł pokój w Jałcie, był otoczony, nie wiedząc o tym, wieloma agentami sowieckimi. Mnie się wydaje, że dzisiaj nawet nie trzeba agentów - zaznaczyła dziennikarka. 

Czytaj także:

Zdaniem Janusza Onyszkiewicza "raczej nie dojdzie do wielkiej wojny". - Natomiast może dojść do kompletnie zgniłego pokoju. Będzie on pokojem cmentarza, w którym zostaną pogrzebane aspiracje Ukraińców. Obawiam się, że Donald Trump chciałby mieć niemalże za wszelką cenę porozumienie z Putinem. W związku z tym na rzecz tego porozumienia jest gotów nawet "wykręcać ręce" prezydentowi Zełenskiemu - powiedział były szef MON. 

Gen. Bogusław Pacek z kolei zwrócił uwagę na to, że potencjał militarny Rosji będzie się odbudowywał. - Powszechnie znaną informacją jest, że Rosja przygotowuje się do kolejnej wojny, niezależnie od tego czy ona będzie. Chłodna analiza zmian, które zaszły w Rosji w ciągu trzech lat zbrojnego konfliktu, wskazuje na kilka bardzo poważnych decyzji, które skutkują pewnymi procesami i zjawiskami. Pierwsza kwestia to przestawienie przemysłu cywilnego, w dużym stopniu, na przemysł wojenny. Druga sprawa: ten wojenny, wojskowy, który już był, został w znacznym stopniu udoskonalony i pracuje pełną parą. Kolejna kwestia to budżet państwa, który wskazuje, że w Rosji - mającej przecież spore problemy gospodarcze - do 35 proc. środków będzie przeznaczone na prowadzenie wojny, na militaryzację - podkreślił. 

***

Audycja: Pokój czy wojna? 
Prowadzące: Renata Grochal i Aleksandra Pawlicka
Gośce: prof. Roman Kuźniar (politolog, UW), Krystyna Kurczab-Redlich (dziennikarka), gen. Bogusław Pacek (dyrektor Muzeum Wojska Polskiego), Janusz Onyszkiewicz (były szef MON), Paweł Zalewski (wiceminister obrony narodowej)
Data emisji: 4.03.2025
Godzina emisji: 20.00

REKLAMA

Źródła: Polskie Radio 24/bartos

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej