Senna Tower. Wieżowiec ku czci legendy sięgnie nieba. Ronaldo inwestorem
Międzynarodowe konsorcjum, którego udziałowcem jest m.in. portugalski piłkarz Cristiano Ronaldo, wybuduje w Brazylii Senna Tower, najwyższy budynek mieszkalny na świecie. Obiekt o wysokości 500 m powstanie w stanie Santa Catarina, ku czci legendarnego kierowcy Formuły 1 Ayrtona Senny.
2025-03-19, 09:15
Obecnie za najwyższy budynek mieszkalny świata uznawany jest nowojorski obiekt o nazwie 111 West 57th Street. Wznosi się na wysokość 435 m.
Zgodnie z projektem architektonicznym w liczącym 154 piętra budynku mieszkalnym znajdzie się 228 wysokiej klasy apartamentów. Według planów inwestora łącznie w brazylijskim budynku będzie mogło zamieszkać prawie 2300 osób. Jedną z atrakcji Senna Tower ma być strefa rekreacyjno-rozrywkowa, a także tarasy widokowe.
Z zapowiedzi inwestora, który będzie realizował inwestycję przez okres około 10 lat, wynika, że zakup średniej wielkości apartamentu w Senna Tower będzie kosztował blisko 32 mln euro.

Budynek ku czci Ayrtona Senny
W skład konsorcjum budującego obiekt na cześć legendarnego kierowcy Formuły 1 wchodzą firmy należące do członków rodziny Ayrtona Senny oraz spółki FG Empreendimentos, w której udziały posiada portugalski piłkarz Cristiano Ronaldo.
Senna, który uchodzi za jednego z najlepszych kierowców F1, zmarł 1 maja 1994 r. w szpitalu w Bolonii po ciężkim wypadku, jakiego doznał podczas wyścigu Gran Prix San Marino.
Ayrton Senna - legenda torów Formuły 1
Senna zginał na torze Autodromo Enzo e Dino Ferrari we włoskiej Imoli. Miał wówczas 34 lata. Kierowca zmarł zaledwie kilka godzin po tym tragicznym wypadku. Trzykrotnego mistrza świata udało się wydobyć z wraku bolidu teamu Williams. W stanie śmierci klinicznej trafił do kliniki Maggiore w Bolonii. Lekarze stwierdzili rozległe urazy czaszki, a po kilku godzinach sztucznego podtrzymywania życia - całkowity zanik pracy mózgu. Po konsultacjach z rodziną wyłączono aparaturę medyczną.
Senna prowadził w wyścigu przez kilka pierwszych okrążeń, ale w pewnym momencie jego bolid uderzył w barierę otaczającą tor na zakręcie o nazwie Tamburello. Brazylijczyk stracił panowanie nad pojazdem jadącym z prędkością przekraczającą 230 km/godz.
REKLAMA
Po tym wypadku przerwano wyścig na ponad godzinę. W tym czasie organizatorzy zdecydowali, że zamiast planowanych 61 okrążeń, kierowcy będą mieli do pokonania 53 rundy.
- Kiedy zobaczyliśmy ten wypadek na monitorach w naszym studiu, zapanowała absolutna cisza. Przez dłuższą chwilę nie byłem w stanie wypowiedzieć żadnego słowa. Zresztą wszyscy byli ogromnie zszokowani. Nawet dzisiaj wspomnienia tamtego dnia budzą we mnie nieprzyjemne odczucia - wspominał Henry Hope-Frost, który prowadził wówczas w studio telewizji Canal+ transmisję z wyścigu.
Trzy lata po śmierci Senny w okolicach wirażu Tamburello, w obecności ambasadora Brazylii, odsłonięto pomnik, pod którym kibice składali kwiaty i zapalali znicze.
REKLAMA

- Strach jest szalenie ekscytujący i wręcz niezbędny, żeby przetrwać w cyrku o nazwie Formuła 1. Wymusza na nas absolutną koncentrację i zwiększa nasze szanse w każdym wyścigu. Strach jest nieodłączną częścią naszego życia i czyni je pełniejszym. Niektórzy ludzie nie wiedzą, jak mu stawić czoła, ale my musimy się nauczyć sobie z nim radzić - powiedział Senna w jednym z ostatnich przed śmiercią wywiadów telewizyjnych.
Senna - najlepszy z najlepszych
Senna, urodzony 21 marca 1960 roku w Sao Paulo, wystartował w 161 wyścigach o GP Formuły 1 w barwach czterech różnych ekip:
- Tolemana (w 1984 r.)
- Lotusa (1985-1987),
- McLarena (1988-1993)
- Williamsa (1994)
Zadebiutował w F1 w ojczyźnie, ale tej rywalizacji nie ukończył. Pierwsze zwycięstwo odniósł w Portugalii w 1985 roku, a ostatnie - w Australii osiem lat później.
W sumie na najwyższym stopniu podium stanął 41 razy. Przez długi czas był rekordzistą pod względem liczby wywalczonych pole position - miał ich 65.
REKLAMA
Źródła: PolskieRadio24.pl/PAP/ah
REKLAMA