Papież Franciszek z pierwszą przemową na Placu świętego Piotra od opuszczenia szpitala

Papież Franciszek przybył na Plac świętego Piotra w Watykanie. To jego pierwsze pojawienie się publiczne od wyjścia ze szpitala dwa tygodnie temu. Franciszka entuzjastycznie powitały tysiące wiernych. W homilii nawoływał do troski i modlitwy o cierpiących.

2025-04-06, 12:21

Papież Franciszek z pierwszą przemową na Placu świętego Piotra od opuszczenia szpitala
Papież Franciszek zaskoczył wiernych zgromadzonych na placu Św. Piotra . Foto: Andrew Medichini/Associated Press/East News

Papież przemawia do wiernych. Widoczna słabość w głosie

Papież Franciszek zaskoczył zgromadzonych na Placu św. Piotra wiernych, pojawiając się na zakończeniu mszy z okazji Jubileuszu Chorych i Służby Zdrowia. Papież miał założoną kaniulę nosową, podającą tlen. - Dobrej niedzieli dla wszystkich, bardzo dziękuję - życzył papież, co wywołało ogromne wzruszenie wśród wiernych. Na placu widoczne były dziesiątki polskich flag. To jego pierwsze wystąpienie publiczne od opuszczenia szpitala. 

Ostatni raz wierni mogli zobaczyć Głowę Kościoła 23 marca. Wtedy Franciszek przywitał się z wiernymi tuż przed opuszczeniem szpitala Gemelli, w którym spędził blisko 5 tygodni lecząc obustronne zapalenie płuc.

Franciszek nawołuje do troski o cierpiących. Przywołuje własne doświadczenia

W trakcie mszy, jeszcze przed pojawieniem się Głowy Kościoła, papieską homilię odczytał arcybiskup Rino Fisichella. Papież Franciszek w dniu Jubileuszu Chorych i Służby Zdrowia zaapelował: "nie wykluczajmy cierpienia z naszych środowisk. Papież, odbywający rekonwalescencję w Watykanie po zapaleniu płuc, napisał, że w tym momencie swego życia dzieli z chorymi doświadczenie choroby, poczucia słabości, zależności od innych i potrzebę wsparcia". "Z pewnością choroba jest jedną z najtrudniejszych i najcięższych prób duchowych, w której namacalnie dotykamy, jak bardzo jesteśmy słabi. Może ona nadejść i sprawić, że poczujemy się jak lud na wygnaniu" - dodał. Franciszek zacytował słowa Benedykta XVI: "społeczeństwo, które nie jest w stanie zaakceptować cierpiących, jest społeczeństwem okrutnym i nieludzkim". Wskazał, że wspólne stawianie czoła cierpieniu czyni nas bardziej ludzkimi, a dzielenie się bólem jest ważnym etapem każdej drogi do świętości.

REKLAMA

Czytaj także: 

Źródła: PolskieRadio24.pl/PAP/JL 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej