Krzyżacy pod Grunwaldem śpiewali o zmartwychwstaniu. Polacy wybrali inną metodę
Jedna z największych bitew średniowieczna – stoczona pod Grunwaldem w 1410 roku – była nie tylko potężnym starciem militarnym, lecz także i ideologicznym. Do widocznych znaków tej wojny idei należały wyśpiewywane przez walczących pieśni.

Jacek Puciato
2025-04-17, 11:20
Aby "Bóg był po naszej stronie"
Krzyżacy, zatem Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, to jeden z trzech najważniejszych, obok joannitów i templariuszy, zakonów rycerskich średniowiecza.
Pierwotnie Krzyżacy związani byli z Ziemią Świętą, potem przenieśli się do Europy. W 1. poł. XIII wieku zostali wezwani przez księcia Konrada I Mazowieckiego – jako ci, którzy oręż łączą z krzewieniem wiary – do pomocy. Chodziło o walkę z niewiernymi - z Prusami i z Jaćwingami.
Przez kolejne dwa wieki Krzyżacy ogniem i mieczem doprowadzili do stworzenia własnego państwa - stali się przy tym wielkim zagrożeniem dla jednoczącego się po rozbiciu dzielnicowym państwa polskiego. I mimo że kolejne krzyżackie wyprawy zbrojne w oczywisty sposób opierały się na dalekiej od chrześcijańskiego ducha chęci zysku i podboju – rycerze zakonni próbowali swoje poczynania usprawiedliwiać walką "w imię Boga".
Tak ustawiona opowieść propagandowa wymagała, by poczynania militarne miały swoje sakralne usankcjonowanie. By patronował im sam Bóg.
REKLAMA
Ważnymi elementami budowania tej narracji były publiczne gesty należące do szeroko pojętej sfery religijnej. Przywoływano święte frazy, zanoszono modlitwy, śpiewano pieśni. Wszystko, by dowieść – sobie, a chyba przede wszystkim innym – że "Bóg jest po naszej stronie".
Triumf wojowników i Chrystusa
W Wielkanoc 1362 roku, po zwycięskim dla Krzyżaków ataku na litewski zamek w Kownie, na podkowieńskich równinach rycerze zakonni odśpiewali ważną dla swojego bractwa pieśń o zmartwychwstaniu "Christ ist erstanden" (niem. "Chrystus zmartwychwstał"). Pieśń ta pochodziła najprawdopodobniej z połowy XII wieku, a jej źródłem była słynna w zachodnim chrześcijaństwie, prastara sekwencja wielkanocna "Victimae paschali laudes" (do dziś znana w Kościele katolickim – w najnowszym tłumaczeniu jej początek brzmi: "Niech w święto radosne Paschalnej Ofiary").
"Radość chrześcijan towarzysząca im przez całą niedzielę wielkanocną wynika z tajemnicy zmartwychwstania, jak i sukcesu osiągniętego w walce z wrogiem. Obydwa te wydarzenia postrzegane są jako tożsame", pisał historyk Krzysztof Kwiatkowski o znaczeniu wyśpiewanej pod Kownem w poł. XIV wieku "Christ ist erstanden". "Triumf chrześcijańskich wojowników zanurzony jest w triumfie Chrystusa".
REKLAMA
"Christ ist erstanden" pod Grunwaldem
Triumf ten miał zostać powtórzony i 60 lat później pod Grunwaldem. Tu również Krzyżacy zaintonowali – jak przekazują kroniki – staroniemiecką "Christ ist erstanden". W epickiej wizji Henryka Sienkiewicza pieśń ta zabrzmiała w szczególnym momencie.
"Lecz zwycięstwo poczęło chylić się ku Niemcom… Już, już zaczynała się zamieszka w ławie polskiej, już rozszalałe w boju zastępy krzyżackie poczęły jednym głosem śpiewać pieśń tryumfu:
Christ ist erstanden!…".
Jak wiemy, radość Krzyżaków była przedwczesna. 15 lipca 1410 roku wojska polsko-litewskie odniosły ogromne zwycięstwo, a wśród wielu poległych znalazł się Wielki Mistrz krzyżacki Ulrich von Jungingen.
REKLAMA
Bitwa na pieśni
Polacy posiadali już wówczas swoją wersję "Christ ist erstanden", a mówiąc ściślej: pieśń "Krystus z martwych wstał je" (XIV w.). Pochodziła ona również, jak hymn niemiecki, z łacińskiej sekwencji "Victimae paschali laudes". Co więcej, na powstanie "Krystus z martwych wstał je" miał z pewnością wpływ ów starszy niemiecki utwór.
Oba dzieła łączyły zatem i temat, i kończące zwrotkę zawołanie "Kyrie eleison" (gr. "Panie, zmiłuj się"), a nawet melodia.
Według literaturoznawcy Andrzeja Dąbrówki ten najdawniejszy polski utwór wielkanocny mógł pełnić funkcję swoistej pieśni bitewnej. Dlaczego zatem nie została odśpiewana pod Grunwaldem? Jak podkreślał Andrzej Dąbrówka, kluczową kwestią była tu tożsamość melodii "Krystus z martwych wstał je" z "Christ ist erstanden". Przeciwne sobie armie nie mogły śpiewać bitewnego hymnu na tę samą nutę.

Potęga Bogurodzicy
15 lipca 1410 roku wojska polskie odśpiewały "Bogurodzicę" - według Jana Długosza uchodzącą już wówczas za "pieśń ojczystą" (łac. "carmen patrium"). Ze strony ideologicznej obecność tej pieśni pod Grunwaldem wyglądała na uzasadnioną: w wojnie propagandowej przeciw Krzyżakom należało wystawić również religijny, związany z Bożą Rodzicielką, oręż.
REKLAMA
Krzyżacy mienili się "prawdziwymi chrześcijanami" walczącymi w "imię Boga". Stąd istotne było przeciwstawienie się im również na płaszczyźnie symbolicznej – podkreślenie, że "Matka Boga" wspiera swoimi modlitwami polsko-litewską, a nie krzyżacką stronę. Znaczące również było to, że ta modlitwa-pieśń wybrzmiała w "języku ojczystym", a nie w międzynarodowej łacinie.
Źródła: Polskie Radio
Krzysztof Kwiatkowski, "»Christ ist erstanden... « i chrześcijanie zwyciężają! Sakralizacja w porządku liturgicznym zbrojnej walki przeciwko poganom jako element określający tożsamość członków korporacji zakonu niemieckiego w Prusach", "Komunikaty Mazursko-Warmińskie", 4/2009; Andrzej Dąbrówka, "Singing in the Battle. About the »Bogurodzica«", "SENOJI LIETUVOS LITERATŪRA", 31 Knyga , 2011.
REKLAMA