Koniec kuriozalnej ceremonii. Pakistan i Indie ponownie na ścieżce wojennej
W wyniku wtorkowego ataku terrorystycznego w Kaszmirze doszło do ponownego zaostrzenia stosunków między dwoma mocarstwami nuklearnymi - Pakistanem i Indiami. Państwa podjęły decyzję o zamknięciu jedynego przejścia, położonego na ponad 3 tysiącach kilometrów granicy. To oznacza koniec kuriozalnej ceremonii wojskowej, która od 1959 roku codziennie o zachodzie słońca przyciągała liczną widownię.
2025-04-24, 16:30
Atak terrorystyczny w Kaszmirze. Zginęło 26 turystów
Władze Pakistanu zapowiedziały zamknięcie granicy z Indiami. To reakcja na oskarżenia New Delhi o wspieranie terroryzmu transgranicznego. Indyjska policja oskarżyła trzech Pakistańczyków o udział w zamachu Kaszmirze, w którym we wtorek zginęło 26 osób. Z ustaleń wynika, że dwóch z trzech podejrzanych o przeprowadzenie zamachu to pakistańscy obywatele. Pakistan zaprzeczył swojemu udziałowi w ataku.
Państwa ponownie znalazły się w sytuacji realnego zagrożenia wybuchem konfliktu. Pakistański rząd ostrzegł, że każdą próbę wstrzymania dostaw wody z rzeki Indus uzna za "akt wojny". W środę władze Indii poinformowały o natychmiastowym zawieszeniu traktatu o dostępie do wody rzeki Indus z 1960 roku, dopóki Pakistan nie "wyrzeknie się swojego poparcia dla transgranicznego terroryzmu”.
Koniec magicznej ceremonii
Państwa podjęły też decyzję o zamknięciu jedynego przejścia granicznego, położonego na granicy mierzącej ponad 3 tysiące kilometrów. Zamknięcie przejścia wiąże się natomiast z przerwaniem wieloletniej tradycji, kultywowanej między obydwoma państwami w Wagah–Attari. Codziennie o zachodzie słońca na przejściu granicznym Wagah–Attari odbywała się widowiskowa ceremonia zamknięcia granicy. Ten unikalny rytuał wojskowy, stał się symbolem rywalizacji, ale i współistnienia Indii oraz Pakistanu.
Rywalizacja na bardziej ekspresyjne wymachy
Wyjątkowość tej ceremonii jest wynikiem kuriozalnych ruchów wojskowych. Żołnierze obu państw, ubrani w paradne mundury, wykonują zsynchronizowane, pełne ekspresji marsze i podnoszą nogi na niemal teatralną wysokość, wzbudzając okrzyki tłumu zgromadzonego po obu stronach granicy. Kulminacją wydarzenia jest jednoczesne opuszczenie flag narodowych i zamknięcie bramy granicznej. Choć ceremonia ma charakter oficjalny, przyciąga tłumy turystów i mieszkańców, stając się codziennym spektaklem o silnym wydźwięku emocjonalnym i symbolicznym.
REKLAMA
Państwa wkraczają na ścieżkę wojenną
Dzisiaj ceremonia przechodzi do przeszłości. Zamknięcie granicy to nie tylko przerwanie codziennego festynu. Jest to również pozbawienie możliwości kontaktu z rodziną, która znajduje się po drugiej stronie granicy. W 1947 roku, gdy doszło do podziału Brytyjskich Indii między dwa państwa, setki tysięcy rodzin zostały rozdzielonych. Dodatkowo zamknięta granica paraliżuje jakąkolwiek wymianę gospodarczą między państwami.
Władze w Islamabadzie zapowiedziały też zawieszenie większości wiz dla Hindusów i zmniejszenie liczby indyjskich dyplomatów. Za persona non grata uznano indyjskich doradców do spraw obrony, marynarki wojennej i lotnictwa. Mają oni natychmiast opuścić Pakistan. Ponadto handel i połączenia lotnicze obsługiwane przez indyjskich przewoźników będą wstrzymane. Zagrożenie jest ogromne, jako że oba państwa posiadają broń atomową, która może być wykorzystywana do odstraszania wroga.
Czytaj także:
- Indie wyrzucają z kraju Pakistańczyków. To początek "wodnej wojny"
- Ruch Indii to powód do niepokoju. Eksperci ostrzegają
- Łukaszenka kusi Pakistańczyków. "Przyjeżdżajcie z rodzinami"
Źródła: PolskieRadio24.pl/JL
REKLAMA