Afera mieszkaniowa Nawrockiego. "Prawdopodobnie okłamał własny sztab"

- Można się zastanowić, czy to jest niekompetencja sztabu, który do tej pory działał dosyć sprawnie, czy po prostu kandydat okłamał nie tylko Polaków, ale też własny sztab, co akurat wydaje się bardziej prawdopodobne - tak o sprawie mieszkania Karola Nawrockiego mówił w audycji "Gra o Pałac" w Polskim Radiu 24 prof. Przemysław Sadura. Drugi z gości - prezes IBRIS Marcin Duma, uważa, że afera mieszkaniowa negatywnie wpłynie na poparcie Nawrockiego, a "twardy elektorat PiS" nie zagwarantuje mu wygranej.

2025-05-10, 12:30

Afera mieszkaniowa Nawrockiego. "Prawdopodobnie okłamał własny sztab"
Karol Nawrocki opuszcza studio Telewizji Republika w Warszawie po zakończeniu debaty przedwyborczej. Foto: PAP/Leszek Szymański
  • Gośćmi Kamila Szewczyka w audycji Polskiego Radia 24 "Gra o Pałac" w sobotę (10.05) o godz. 11:06 byli prof. Przemysław Sadura (socjolog, UW), Marcin Duma (prezes IBRiS)

Ostatnie dni kampanii prezydenckiej zdominowała sprawa drugiego mieszkania Karola Nawrockiego. Kandydat PiS miał, w zamian za opiekę, przejąć lokal od 80-letniego pana Jerzego z Gdańska. Kontrowersje budzi niespójna obrona Nawrockiego, jego sztabu oraz polityków PiS. Sprawę komentowali goście "Gry o Pałac" w Polskim Radiu 24.

Posłuchaj

Prof. Przemysław Sadura, socjolog i Marcin Duma, prezes IBRIS gośćmi Kamila Szewczyka (Gra o Pałac) 49:30
+
Dodaj do playlisty

"Twardy elektorat PiS nie wystarczy"

- Jeżeli popatrzymy na sondaże, które już po wybuchu tej sprawy się ukazały, to nie przysporzyło to wyborców Karolowi Nawrockiemu - powiedział Marcin Durma. Szef IBRIS zwrócił uwagę, że afera mieszkaniowa nie zaszkodziła jednak "twardemu elektoratowi PiS", a co za tym idzie także i "twardemu elektoratowi Karola Nawrockiego". - Jednak to nie jest dzisiaj grupa, która zagwarantuje mu ponad 30 procent. Tych twardych wyborców PiS, których zobaczymy przy urnie, to może ich wystarczyć na 22-23 procent, może góra na 24 procent - powiedział gość Polskiego Radia 24.

Marcin Durma zwrócił uwagę, że "Karol Nawrocki i jego sztab miał ułożony plan tej kampanii". - Wybuch tej sprawy wyjął już właściwie tydzień z tej kampanii, bo zamiast realizować swoją agendę, swój plan, swoją strategię, trzeba było przejść do obrony okrężnej i bronić tej pozycji, którą już się wypracowało. A w takim kampanijnym planie tydzień, no w tej chwili sześć dni, to jest czas, którego nie da się odpracować - stwierdził.

"Nie potrafił się zająć jednym panem Jerzym"

REKLAMA

Zdaniem prof. Przemysława Sadury "można się zastanowić, czy to jest niekompetencja sztabu, który do tej pory działał dosyć sprawnie, czy po prostu kandydat okłamał nie tylko Polaków, ale też własny sztab, co akurat wydaje się bardziej prawdopodobne". 

Socjolog stwierdził, że postępowanie Nawrockiego nie od razu przełoży się na zmianę poparcia wobec niego. Podkreślił, że Nawrocki, jako prezydent, chce się zająć wszystkimi Polakami, a nie potrafił się zająć jednym panem Jerzym. - Od 1,5 roku jest on w DPS, wylądował tam niedożywiony, schorowany. Ciekawe, jak polskie społeczeństwo wyglądałoby po pięciu latach zajmowania się nim przez Nawrockiego - powiedział prof. Sadura.

Źródło: Polskie Radio 24/paw

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej