Negocjacje pokojowe w Stambule. Ujawniono szczegóły
Przedstawiciele Ukrainy i Rosji mają dziś spotkać się w Stambule, aby rozmawiać o procesie pokojowym. W spotkaniu wezmą też udział przedstawiciele USA i Turcji. Szanse na przełomowe ustalenia oceniane są jako niewielkie, bowiem perspektywy Kremla i Kijowa co do zakończenia konfliktu różnią się od siebie. Ponadto Rosjanie przysłali delegację o obniżonej randze.
2025-05-16, 06:40
Niska ranga delegacji Rosji. "Nie daje nadziei"
Początkowo do Stambułu miał przyjechać Władimir Putin, jednak ostatecznie przysłał tam swoich dwóch wiceministrów i doradcę. Poziom delegacji wysłanej przez Rosjan nie daje nadziei na poważne negocjacje - tak ocenił amerykański sekretarz stanu Marco Rubio. Zapowiedział, że w piątek spotka się z tureckim ministrem spraw zagranicznych i ukraińską "delegacją wysokiego szczebla", podczas gdy z rosyjską delegacją spotka się ktoś "na odpowiednim poziomie". Ukraińską delegacją kieruje szef resortu obrony Rustem Umierow. Ma upoważnienie od prezydenta Zełenskiego, aby rozmawiać o bezwarunkowym zawieszeniu broni. Rosjanie natomiast wysuwają postulaty, o których mówili jeszcze na początku agresji - między innymi demilitaryzacji Ukrainy.
Rosyjski reżim nie wykluczył, że w piątek w Stambule dojdzie do bezpośredniego spotkania z delegacją Ukrainy. Przewodniczący grupie moskiewskich wysłanników Władimir Medyński zapowiedział, że Rosjanie od rana będą czekać na Ukraińców. Turcja dla przeprowadzenia negocjacji udostępniła stambulskie biuro prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana. Po tym, jak w czwartek nie doszło do spotkania wysłanników Kijowa i Moskwy, rosyjskie media winą za tę sytuację obarczają prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Rosyjskie agencje państwowe publikują także teksty sugerujące, że postawą Zełenskiego są rozczarowani sojusznicy Ukrainy.
Rosyjscy dziennikarze dostali instrukcje z Kremla
Niezależny portal Meduza napisał, że rosyjscy dziennikarze dostali instrukcje z Kremla, jak mają informować o negocjacjach w Stambule. W pierwszej kolejności mają podkreślać inicjatywę Władimira Putina, jednocześnie zaznaczając, że nie wybierał się on osobiście do Turcji. Portal Meduza zauważył, że nawet lojalni wobec Kremla komentatorzy są zdania, iż Władimirowi Putinowi obecnie nie zależy na szybkim rozejmie.
Ukraiński przywódca po rozmowach z prezydentem Turcji, które odbywały się w Ankarze, nie przyleciał do Stambułu. Zmienił też skład ukraińskiej delegacji, obniżając jej rangę do poziomu takiego, jaki od początku przyjęli Rosjanie. Moskwa wysłała do Stambułu wiceministrów i doradców. Zełenski pozostawił na czele ukraińskiej delegacji ministra obrony.
REKLAMA
- Trump spotka się z Putinem? "Bez tego nic się nie zmieni"
- Na lato Rosja szykuje ofensywę, a nie rozejm. Zbierają wojsko
- "Macie 24 godziny". Propagandyści Putina straszą falą nuklearną
Źródło: Polskie Radio/pg
REKLAMA