"Macie 24 godziny". Propagandyści Putina straszą falą nuklearną

Rosja grozi Wielkiej Brytanii. "Jak długo będziemy to tolerować?"

Trzydniowe zawieszenie broni w Ukrainie weszło w życie w czwartek rano. Putin ogłosił je w związku z moskiewskimi obchodami rocznicy zakończenia II wojny światowej. Mimo tego, tuby propagandowe Kremla wprost grożą wybuchem kolejnego konfliktu. Za cel obrali Wielką Brytanię. Zapowiedzieli też, że rosyjskie wojska zmiotą Kijów i Lwów z powierzchni ziemi.

Propagandyści Kremla wprost zarzucają Wielkiej Brytanii, że ta przewodzi Zachodowi w kwestii dozbrajania Ukrainy. - Oni otwarcie prowadzą przeciwko nam wojnę. Jak długo zamierzamy to tolerować? Czy nie możemy znaleźć jakieś byłej brytyjskiej kolonii, na którą nagle spadłyby hipersoniczne rakiety i drony? Trzeba się zemścić za lata upokorzeń - powiedział Igor Markow, znany zwolennik Putina i propagandysta. - Zacznijmy palić brytyjskie porty, statki, okręty podwodne. Dopóki nie odczują na własnej skórze zła, które sami wyrządzili - dodał. Dodatkowo nazwał Brytyjczyków "narodem dziwaków".

Tuby propagandowe Kremla zmieniają ton. Straszą nuklearnym dronem

REKLAMA

Czołowy rosyjski propagandysta Władimir Sołowjow stwierdził, że odpowiedzią powinno być wystrzelenie w kierunku Wielkiej Brytanii nuklearnego drona Posejdon, który "spowoduje potężną falę, która zatopi Brytyjczyków". Władze Kremla twierdzą, że jego zasięg wynosi 10 tys. km i posiada głowicę termojądrową o sile 100 Megaton (Mt) do wywołania sztucznego tsunami i nieodwracalnych skażeń.

Markow wypowiedział się natomiast o brytyjskim narodzie. - Byłem tam dwukrotnie. Widziałem tylu brzydkich i zdegenerowanych ludzi... To zdegenerowany naród, pełen dziwaków. Jeśli obok mnie przechodziła ładna kobieta, to była to albo Słowianka, albo Włoszka, nie Brytyjka. To podli, cyniczni ludzie. Niezwykle biegli w swojej podłości. To koszmar - mówił, nie szczędząc barwnych słów. - Macie 24 godziny albo nauczycie się oddychać pod wodą - wtórował mu Sołowjow, zwracając się do Brytyjczyków.

Rosjanie grożą Ukrainie. "Uciekajcie do Polski"

Podobne groźby skierowano pod adresem Ukrainy. - Nie będzie ani Lwowa, ani Kijowa. Te miasta nie będą istnieć. Sami je odbudujemy, własnymi rękami - mówił Sołowjow. Zaapelował do mieszkańców, by natychmiast opuścili swoje domy. - Zabierzcie wszystko, co macie i uciekajcie do Polski - stwierdził. Ujawnił, że Putin podejmie ważną decyzję dotyczącą wojny 10 lub 11 maja.

W piątek 9 maja, w Dzień Zwycięstwa, odbędzie się defilada na placu Czerwonym. Władimir Putin chce zademonstrować wielką demonstrację siły militarnej. Ukraińscy komentatorzy ostrzegają przed możliwą prowokacją Rosji. Szef MSZ Ukrainy Andrij Sybiha stwierdził, że "to będzie wielka gloryfikacja współczesnej faszystowskiej Rosji".

REKLAMA

• Ławrow grozi Europie. Wytyka jej wspieranie "ukraińskiego nazizmu"
• Rosja użyła broni chemicznej. Kapsułki z CS w granatach i dronach
• Ukraina zarządziła ewakuację cywilów. Rusza ofensywa, tam może rozpętać się piekło

Pamiętaj! Rosja aktywnie wykorzystuje propagandę i dezinformację jako element swojej wojny hybrydowej, nie tylko w Ukrainie, ale także na arenie międzynarodowej. Główne cele tych działań to podważanie zaufania publicznego, manipulacja danymi oraz wzmacnianie fałszywych narracji. Bądź czujny i weryfikuj informacje, korzystając z zaufanych źródeł oraz platform, które na bieżąco monitorują i obalają fałszywe wiadomości związane z wojną w Ukrainie.

Źródło: PolskieRadio24.pl/pb