Politolog krytykuje sztab Trzaskowskiego. "Nikt na to nie zwrócił uwagi"
- Czy sztabowcy Rafała Trzaskowskiego są aż tak nieuważni, że nie dostrzegli sprzecznego wzajemnie zestawu komunikatów Karola Nawrockiego? - pytał w Polskim Radiu 24 rektor Akademii Finansów i Biznesu Vistula prof. Wawrzyniec Konarski.
2025-05-19, 15:00
Rafał Trzaskowski zwyciężył w pierwszej turze wyborów prezydenckich, drugie miejsce zajął Karol Nawrocki. I to oni zmierzą się w drugiej turze za dwa tygodnie. Jednak różnica między kandydatami jest zdecydowanie mniejsza, niż pokazywały to przedwyborcze sondaże. "Mówiłem, że będzie na żyletki. Jest na żyletki" – skomentował Trzaskowski niedzielne wyniki.
- Gościem Małgorzaty Żochowskiej w Polskim Radiu 24 (19.05.25, godz. 13.15) był prof. Wawrzyniec Konarski, rektor Akademii Finansów i Biznesu Vistula.
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 opinia Rafała Trzaskowskiego jest przyznaniem się do tego, że jego sztab pracował źle. - Wynik mógł być zdecydowanie lepszy. Trzaskowski był jednak politykiem reaktywnym, niepotrzebnie reagującym na przykład na argumenty dotyczące tężyzny fizycznej, a nie skupiającym się na tym, co może robić prezydent. Kandydatowi, który jest faworytem, zawsze jest trudniej. Musi być lepiej przygotowany od głównego rywala. Jeśli ten był w stanie narzucać swoją narrację, to jest to minus dla faworyta i wina jego sztabu, którego pracę oceniam negatywnie - powiedział prof. Wawrzyniec Konarski.
Posłuchaj
REKLAMA
Wskazał też na fakt, którego nikt wcześniej nie dostrzegł, w tym sztabowcy Trzaskowskiego. Chodzi o przekaz Nawrockiego, świadczący o tym, że jest on osobą zmienną w poglądach, co sam zarzucał Trzaskowskiemu.
Zaprogramowana destabilizacja
Prof. Konarski przypomniał w tym kontekście artykuł 126 polskiej konstytucji, mówiący o tym, że prezydent jest najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej i gwarantem ciągłości władzy państwowej, czuwa nad przestrzeganiem konstytucji, stoi na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium. - Jeśli kandydat na urząd prezydenta zakłada, i robi to werbalnie, że jego głównym celem będzie obalenie rządu, to znaczy, że działa na rzecz niebezpieczeństwa obywateli. Przecież pierwszy apel Nawrockiego dotyczył tego, że będzie chciał uniknąć wojny polsko-polskiej. Jednak już po kilku tygodniach stwierdził, że będzie działał na rzecz obalenia rządu. To forma zaprogramowanej destabilizacji w państwie. To całkowita sprzeczność. Czy sztabowcy Trzaskowskiego są aż tak nieuważni, że nie dostrzegli tego sprzecznego wzajemnie zestawu komunikatów? - pytał prof. Konarski.
Żródło: PR24/jt/k
Polecane
REKLAMA