W Indianie stracono zabójcę policjanta. Egzekucja po ponad 20 latach od wyroku

Egzekucja po dwóch dekadach. Sąd odrzucił apelację

45-letni Benjamin Ritchie zmarł po podaniu mu zastrzyku w więzieniu stanowym w Michigan City. Egzekucja rozpoczęła się tuż po północy, a zgon straconego stwierdzono o godz. 00.46. Agencja Associated Press poinformowała, że przed zakładem karnym zgromadzili się przeciwnicy kary śmierci i osoby opowiadające się po stronie zabitego policjanta.

Ritchie został skazany w 2002 r. za śmiertelne postrzelenie funkcjonariusza. Mężczyzna wyraził skruchę za swoje czyny podczas przesłuchania, które odbyło się wcześniej w tym miesiącu, i podkreślił, że w ciągu 20 lat za kratami nastąpiła w nim przemiana. W poniedziałek Sąd Najwyższy odmówił ponownego rozpatrzenia jego sprawy. Tym samym Ritchie wyczerpał możliwości prawne na drodze ku uniknięciu kary śmierci.

Poprzednią egzekucję w Indianie przeprowadzono w ubiegłym roku. Od 2009 r. do grudnia 2024 r. stracono w Indianie 13 osób, wyroki były wykonane przez funkcjonariuszy federalnych, a nie stanowych. Stan nie mógł nabyć preparatów stosowanych w śmiertelnych zastrzykach.

Firmy farmaceutyczne odmawiają sprzedaży środków 

Wiele firm farmaceutycznych od lat odmawia sprzedaży swoich produktów na potrzeby egzekucji, co zmusza władze do poszukiwania innych źródeł - często aptek, które realizują indywidualne zamówienia. Eksperci ostrzegają jednak, że niektóre środki stosowane w egzekucjach mogą wywoływać silny ból. Indiana jest jednym z dwóch stanów, w których media nie mają prawa być obecne podczas wykonywania kary śmierci. Jak poinformowało AP, w 2025 roku w Stanach Zjednoczonych zaplanowano jeszcze 12 egzekucji, m.in. w Teksasie i Tennessee.

REKLAMA

Czytaj także: 

• Rozmowa Trump-Putin. Podsumowujemy ustalenia ws. rozmów pokojowych
• Joe Biden walczy z rakiem. Były prezydent zabrał głos
• Jadowite mrówki opanowują USA. Wchodzą do domów i powodują bolesne ukąszenia

Źródło: PAP/pjm