Zagadkowe cmentarzysko dinozaurów. "Rzeka Śmierci" pochłonęła je 72 mln lat temu

W lasach Alberty w Kanadzie, w rejonie górskiej rzeki Pipestone Creek, kryje się wielka tajemnica paleontologii. Badacze wracają w to miejsce, znane jako Rzeka Śmierci, od ponad 50 lat. Powodem jest prehistoryczne cmentarzysko, które kryje tysiące kości dinozaurów - wszystkie należące do jednego gatunku: pachyrinozaurów.

2025-05-21, 12:32

Zagadkowe cmentarzysko dinozaurów. "Rzeka Śmierci" pochłonęła je 72 mln lat temu
Roślinożerny pachyrinozaur w walce z drapieżnikiem. Foto: EAST NEWS\DEA PICTURE LIBRARY

Czy nauka jest blisko rozwikłania tajemnicy sprzed 72 mln lat?

Nierozwiązana od dekad zagadka intryguje naukowców. Prehistoryczne zwierzęta zginęły bowiem stłoczone w jednym miejscu, co sugeruje gwałtowne zdarzenie, które je masowo unicestwiło. Cmentarzysko dinozaurów w Pipestone Creek zostało odkryte w 1974 roku przez nauczyciela Ala Lakustę. Rozciąga się na kilometr, a w niektórych miejscach na każdy metr kwadratowy przypada do 300 kości dinozaurów. Dotychczas zebrano 8000 skamielin - od małych młodych po olbrzymie dorosłe osobniki - wszystkie należące do jednego gatunku, spokrewnionego z triceratopsami.

Zwierzęta zginęły 72 miliony lat temu, ale dopiero teraz tajemnica gigantycznego stada rogatych gadów zaczyna być wyjaśniana. Nowe światło na tę historię rzucają badania zespołu prof. Emily Bamforth. Nowe odkrycia zostały przedstawione w serii filmów BBC "Wędrówki z dinozaurami".

Jedno z największych cmentarzysk dinozaurów

Pachyrinozaury (nazwa rodzajowa oznacza "grubonosy jaszczur") to roślinożerne olbrzymy, mierzące pięć metrów długości i ważące dwie tony. Należały do rodziny ceratopsów ("rogate oblicze") i posiadały kostne kołnierze, i charakterystyczne rogowe zgrubienie na nosie. Żyły głównie w Ameryce Północnej, a czas ich panowania przypadał na okres późnej kredy. Zespół prof. Bamforth, który bada dziś leśne i zielone tereny kanadyjskiej Alberty, odkrył już kości biodrowe, żebra i kości stóp tych dinozaurów, a każda z nich stanowi wskazówkę dotyczącą stada, które wędrowało tamtędy ery temu. Kierująca pracami badaczka jest zainteresowana także roślinnością tych terenów. Paleobiologia może pomóc wyjaśnić zachowania dinozaurów, takie jak gromadzenie się i migracje, i w ten sposób dostarczyć wskazówek dotyczących życia niektórych z najbardziej wysuniętych na północ kanadyjskich rodzin dinozaurów.

- To jedno z największych cmentarzysk kości w Ameryce Północnej - mówi prof. Bamforth. Ogromne nagromadzenie skamielin zajmuje w tym rejonie obszar wielkości kortu tenisowego, czyniąc to miejsce jednym z największych tego typu na kontynencie. Jak dodaje badaczka, ponad połowa znanych gatunków dinozaurów została opisana wyłącznie na podstawie odnalezionego pojedynczego okazu. - Tu mamy tysiące pachyrinozaurów - podkreśla paleontolog.

REKLAMA

Katastrofalna powódź błyskawiczna

Naukowcy próbują ustalić, co zgładziło roślinożerne giganty. Jedna z teorii, do której się skłaniają, wskazuje na katastrofalną powódź, którą porównują z biblijnym potopem. Paleontolodzy przypuszczają, że dinozaury przemieszczały się wspólnie w ogromnym stadzie, pokonując setki kilometrów z zimowych pastwisk na południu do letnich na północy. Region ten, znacznie cieplejszy niż obecnie, był wtedy porośnięty bujną roślinnością, co zapewniało wystarczającą ilość pożywienia dla tego wielkiego stada.

Czytaj również:

- To pojedyncza społeczność jednego gatunku uchwycona w jednym momencie w czasie, a przy tym ogromna próba badawcza. To niemal nigdy nie zdarza się w zapisie kopalnym - mówi profesor Bamforth. Analizowany przez naukowców scenariusz sugeruje, że stado, które w czasie wędrówki zatrzymało się, korzystając z obfitej roślinności, zostało nagle zaskoczone przez potężną burzę, powodującą powódź błyskawiczną. Mógł to być nawet huragan, który wyzwolił lawinę wody, spływającą z gór. Zwierzęta mogły próbować przetrwać żywioł i skupiły się w jednym miejscu, jednak to nie pomogło w walce z wodą. Wszystko zostało zniszczone, a zwierzęta zginęły w momentalnej katastrofie. Osady skalne i chaotycznie rozsiane kości świadczą o gwałtownym nurcie, który porwał drzewa i głazy, oraz niezdolne do pływania masywne dinozaury.

Inne gatunki prehistorycznego świata

- Pachyrinozaury nie były w stanie poruszać się zbyt szybko ze względu na liczebność stada, a do tego miały bardzo dużą masę. Tak naprawdę w ogóle nie potrafiły pływać - mówi prof. Bamforth. - Dlatego katastrofalne wydarzenie skutecznie wyniszczyło, jeśli nie całe stado, to znaczną jego część - zaznacza.

REKLAMA

Kolejnych wskazówek o historii ceratopsów dostarczają wzgórza Deadfall, położone w pobliżu cmentarzyska. Nie ma potrzeby tu kopać skamielin - wystarczy wędrówka przez gęsty las i przeprawa przez rzekę, by odnaleźć kości innego gatunku - edmontozaurów. Kręgi i zęby tych dziesięciometrowych dinozaurów kaczodziobych, które dzieliły ekosystem z pachyrinozaurami, można znaleźć rozrzucone w okolicy. Całość pomaga odtworzyć obraz tętniącego życiem prehistorycznego świata. Naukowcy zapowiadają kolejne badania w tym regionie, by lepiej poznać prehistoryczną historię zamieszkujących go gadów.

Czytaj także:

Źródła: BBC/albertapaleo.org/EuroWeeklyNews/Przemysław Goławski/k

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej