Szczepański: rozumiem, dlaczego Tusk nie chciał mieć rzecznika

-  Premier sprzedaje informacje i do niego koalicjanci mogą mieć pretensje, ale mu nie podskoczą - mówił w Polskim Radiu 24 Jarosław Szczepański, m.in. były rzecznik prasowy TVP i wicedyrektor biura prasowego rządu Tadeusza Mazowieckiego. Stwierdził, że rzecznika rządu czeka trudne zadanie i będzie on poddawany ciągłym naciskom.

2025-06-19, 11:35

Szczepański: rozumiem, dlaczego Tusk nie chciał mieć rzecznika
Rząd Donalda Tuska będzie mieć rzecznika. Foto: PAP/Piotr Nowak

Premier zapowiada powołanie rzecznika

Wkrótce dowiemy się, kto będzie rzecznikiem rządu. To jeden z elementów nowego otwarcia w koalicji. - To będzie poważna figura polityczna. Dobry, mądry człowiek i waga ciężka w polityce - zapowiadał premier Donald Tusk, pytany o faworytów do objęcia tego stanowiska. Rzecznik rządu ma stworzyć dużo nowocześniejszy niż obecnie system informowania opinii publicznej. Do tej pory rząd Donald Tuska nie miał rzecznika. - Każdy błądzi, ja pewnie też pobłądziłem, sądząc, że prawda obroni się sama - mówił Tusk podczas expose przed głosowaniem wotum zaufania. Wcześniej premier wyraził przekonanie, że gdyby jego rząd "chociaż w połowie" tak dobrze opowiadał o tym ile zrobił, wygrywałby kolejne wybory. Premier zaznaczył, że polityka informacyjna rządu nt. osiągnięć jest "do nadrobienia", przy czym podkreślił, że ma na myśli "rzetelną, codzienną informację" a nie propagandę.


Posłuchaj

Jarosław Szczepański gościem Pawła Wojewódki (Pomówmy o tym) 21:41
+
Dodaj do playlisty

 

Gość Polskiego Radia 24 porównał bycie rzecznikiem koalicji do chodzenia po linie wysoko nad ulicą. Przywołał swoje doświadczenia z TVP, gdy był rzecznikiem zarządu za czasów Jana Dworaka. - W zarządzie było pięciu członków i każdy ciągnął w swoją stronę - powiedział Jarosław Szczepański, zaznaczając, że każdy z nich był rekomendowany czy popierany przez inną partię. Wskazał, że rzecznik, balansując między członkami, musi jeszcze dotrzeć z informacją i nie wyjść na idiotę. 

Tuskowi nie podskoczą

Jarosław Szczepański wskazał, że doskonale rozumie, dlaczego Donald Tusk nie chciał mieć wcześniej rzecznika rządu i "się trzymał tego jak pijany płotu". - On sprzedaje informacje i do niego koalicjanci mogą mieć pretensje, ale mu nie podskoczą - wyjaśnił. Wskazał, że nawet jeśli rzecznik będzie umocowany w randze ministra, ale będzie słabszy od premiera, będzie naciskany przez "wszystkich po kolei". - Każdy będzie ciągnął w swoją stronę i będzie jeszcze do tego, obawiam się, podrzucał informacje, które nie do końca są informacjami z rządu, tylko są informacjami z ministerstwa, a bardziej nawet od ministra - dodał. Ocenił, że nie będzie łatwo znaleźć człowieka, który będzie w stanie to psychicznie przetrzymać. 

REKLAMA

- Natomiast wydaje mi się, że nie tu jest w ogóle pies pogrzebany, że to jest w ogóle drugorzędna sprawa, czy będzie ten rzecznik, czy go nie będzie - powiedział Jarosław Szczepański i wskazał na ważną rolę Centrum Informacyjnego Rządu. - Dobre posadowienie informacji, która płynie z tegoż centrum, jest ważniejsze niż sam rzecznik - ocenił. Wskazał, że informacje powinny być "krótkie, ułamkowe i jednocześnie niezwykle sentencjonalne".

***

Audycja: Pomówmy o tym
Prowadzi: Paweł Wojewódka
Gość: Jarosław Szczepański (wicedyrektor biura prasowego rządu Tadeusza Mazowieckiego)
Data emisji: 18.06.2025
Godzina emisji: 21.06

Źródło: PR24/fc

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej