Sąd Najwyższy podjął decyzję dot. wyniku wyborów. Chodzi o 13 komisji
Zarzuty protestu ws. nieprawidłowości w komisjach są zasadne, ale stwierdzone naruszenie nie miało wpływu na wynik wyborów - rozstrzygnęła Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Orzeczenie dotyczy protestu wyborczego, który złożyła Magdalena Miazek-Mioduszewska.
2025-06-27, 10:40
Sąd Najwyższy: nieprawidłowości w 13 lokalach wyborczych bez wpływu na wynik
Posiedzenie poświęcone było protestom wyborczym, w sprawach których Sąd Najwyższy wystąpił do sądów rejonowych o przeprowadzenie oględzin kart wyborczych z 13 komisji obwodowych. SN uznał za zasadny protest wyborczy w sprawie błędnej weryfikacji wyników w 12 z nich. Chodzi o dwie komisje w Bielsku-Białej oraz pojedyncze lokale do głosowania w Krakowie, Oleśnie, Mińsku Mazowieckim, Strzelcach Opolskich, Grudziądzu, Gdańsku, Katowicach, Tychach, Kamiennej Górze, a także Wieńcu w gminie Brześć Kujawski.
Jednocześnie sędziowie podkreślił, że pomyłki nie miały wpływu na ostateczne wskazanie zwycięzcy drugiej tury wyborów prezydenckich. - Czy były to omyłki, czy to było celowo działanie, to już jest kwestia postępowania niezwiązanego z samym postępowaniem wyborczym, które realizuje Sąd Najwyższy. Postępowanie w tej kwestii prowadzi prokuratura. Czy takie sytuacje są wyjątkowe? Chyba nie, dlatego że Sąd Najwyższy mierzył się z takimi problemami już wcześniej - ocenił sędzia Adam Redzik.
Sędziowie nie uznali protestu dotyczącego błędnego ustalenia wyniku głosowania w obwodzie wyborczym w Tarnowie. - Jest jedna pozytywna wiadomość, że w komisji w Tarnowie, która też była ujęta w proteście, okazało się, że wynik de facto po sprawdzeniu wszystkich kart odpowiada protokołowi - powiedział przewodniczący PKW Sylwester Marciniak.
Piątkowe orzeczenie dotyczyło wyniku wyborów w 13 komisjach. Sąd Najwyższy rozstrzygnie o ważności wyborów 1 lipca.
REKLAMA
Protesty wyborcze i wniosek Prokuratora Generalnego
Protesty rozpoznawane są w składach trzech sędziów. Pierwszy protest rozpoznali sędziowie: Adam Redzik, Aleksander Stępkowski i Paweł Wojciechowski. Sędzia Redzik poinformował, że bez rozpoznania został pozostawiony wniosek Prokuratora Generalnego o przekazanie sprawy do Izby Pracy SN.
- Wnosząca protest zgłosiła możliwe nieprawidłowości przy sporządzaniu protokołów. [...] SN doszedł do wniosku, że skarżąca uprawdopodobniła podnoszone zarzuty - przypomniał przed ogłoszeniem rozstrzygnięcia sędzia Redzik w związku z tym protestem. Jak dodał przed dwoma tygodniami SN zarządził oględziny kart wyborczych we wszystkich komisjach wskazanych w proteście.
- Protesty wyborcze. Bodnar: niepojęte, jak Sąd Najwyższy traktuje Konstytucję
- Sprawdzą karty w 1472 komisjach? Bodnar interweniuje ws. wyborów
Źródła: PolskieRadio24.pl/PAP
REKLAMA
REKLAMA