100 tys. zł kary za wodę z własnej studni. Może i własna, ale woda już nie

Myślisz, że woda z twojej własnej studni na twojej własnej działce należy do ciebie? Błąd. Należy do państwa, a jej nadmierne zużycie może kosztować cię nawet 100 tysięcy złotych kary. Przekonał się o tym boleśnie jeden z rolników. Wyjaśniamy, jakie są limity i dlaczego studnia jest twoja, ale woda w niej już nie.

2025-07-01, 12:52

100 tys. zł kary za wodę z własnej studni. Może i własna, ale woda już nie
Zabytkowa studnia. Foto: PIOTR KAMIONKA/REPORTER/East News

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Prawo Wodne reguluje własność wód podziemnych - należą one do Skarbu Państwa, ale można z nich korzystać na zwykłe potrzeby 
  • Wody z własnego ujęcia można brać nie więcej niż 5 metrów sześciennych na dobę. Większe zużycie grozi wysokimi karami
  • Wodę można pobierać w większej ilości - trzeba jednak uzyskać odpowiednie zezwolenia, a procedura jest długotrwała

Studnia własna - woda państwa

Polskie przepisy stanowią jasno - wszelkie wody podziemne stanowią własność Skarbu Państwa. Tym samym woda jako taka nie może zostać w Polsce sprywatyzowana, a dostęp do zwykłego jej zużycia ograniczony. To zwykłe użycie to maksymalnie 5 m3 dziennie.

Jeżeli komuś wydaje się to mało, to wystarczy przeliczyć to na litry - to 5 tysięcy litrów wody. I znacznie więcej niż wynoszą miesięczne normy zużycia, na podstawie których administracje i spółdzielnie w miastach naliczają zaliczki na rachunkach za mieszkanie. 

Samowolne przekroczenie tego zużycia (przy czym liczone jest ono średniorocznie) może oznaczać spore kłopoty. 

REKLAMA

🛁 5000 litrów dziennie - ile to właściwie jest? Zaskakujące porównania

Limit 5 m³ wody na dobę wydaje się abstrakcyjny. W praktyce to ogromna ilość, której przeciętna rodzina nie jest w stanie zużyć. 5000 litrów to:

ok. 50 pełnych kąpieli w wannie (przyjmując, że wanna ma pojemność 100 litrów).

ok. 333 standardowych spłukań toalety (przyjmując 15 litrów na jedno spłukanie w starszych systemach).

prawie 2-krotne napełnienie popularnego basenu ogrodowego o średnicy 3,5 metra.

REKLAMA

ponad 8 razy więcej niż średnie zużycie 4-osobowej rodziny. Przeciętny Polak zużywa ok. 90-150 litrów wody dziennie. Czteroosobowa rodzina potrzebuje więc ok. 360-600 litrów na dobę, co jest zaledwie ułamkiem dopuszczalnego limitu.

Nadmierne zużycie wód podziemnych grozi słoną karą

Problemów narobił sobie na przykład pan Zdzisław z Choszczewa, którego historię przytoczył dziennik "Super Express". Pan Zdzisław jest hodowcą świń (które, jak człowiek, pić muszą). Na potrzeby hodowli czerpał wodę z własnej studni i właśnie w ten sposób napytał sobie biedy. 

Inspektorzy z Inspektoratu Ochrony Środowiska ustalili bowiem, że pan Zdzisław miał zużywać nawet 45 m3 wody dziennie. Z czym rolnik się nie zgadza. Uważa on, że nie mógł zużywać więcej niż 18 metrów sześciennych dziennie. Niezależnie od tego, która wersja jest prawdziwa, w obu wypadkach zużycie wynosiło znacznie ponad "zwykłe zużycie". 

W związku z tym bohater publikacji "Super Expressu" ma już ponad 100 tys. zł do zapłaty (na co zapewne składają się grzywna/y i opłaty za nadmierne zużycie plus odsetki). Zużycie musiało być spore, bo np. stawka za 1000 m3 wynosi ok. 680 zł. 

REKLAMA

⚖️ Dlaczego woda w twojej studni nie jest twoja? Zasada publicznej własności wód

Pomysł, że woda na prywatnej działce należy do państwa, może dziwić. Wynika on jednak z fundamentalnej zasady prawnej, obowiązującej w Polsce i większości krajów Europy.

Woda jako dobro wspólne: Prawo Wodne stanowi, że wody płynące oraz podziemne są własnością Skarbu Państwa. Traktowane są jako dobro wspólne całego narodu, kluczowe dla życia i gospodarki.

Ochrona zasobów: Taka zasada ma na celu ochronę ograniczonych zasobów wodnych przed ich nadmierną eksploatacją i zanieczyszczeniem przez pojedyncze osoby czy firmy. Pozwala państwu na strategiczne zarządzanie wodą, zwłaszcza w okresach suszy.

Prawo do korzystania, nie posiadania: Będąc właścicielem gruntu, nie jesteś właścicielem wody pod nim. Masz jedynie prawo do korzystania z tej wody na określonych w ustawie zasadach "zwykłego korzystania". Każde inne wykorzystanie wymaga zgody właściciela, czyli państwa.

REKLAMA

Pozwolenie wodnoprawne - droga przez mękę

Oczywiście fakt ograniczenia zwykłego zużycia do 5 metrów sześciennych dziennie nie oznacza, że nie można pobierać większych ilości wody. Jednak by móc to zrobić trzeba złożyć odpowiednie dokumenty i wniosek: 

  • Wniosek o wydanie pozwolenia wodnoprawnego
  • Wzór wniosku o udzielenie przyrzeczenia wydania pozwolenia wodnoprawnego
  • Operat wodnoprawny
  • Opis prowadzenia zamierzonej działalności napisany bez używania określeń specjalistycznych
  • Decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach
  • Ogólny plan orientacyjny z naniesioną lokalizacją urządzenia obcego/reklamy
  • Decyzja o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego
  • Decyzja o warunkach zabudowy albo decyzja o lokalizacji inwestycji celu publicznego
  • Ocena wodnoprawna
  • Projekt instrukcji gospodarowania wodą
  • Dokumentacja hydrogeologiczna
  • Zgoda właściciela urządzeń kanalizacyjnych
  • Dowód wniesienia opłaty
  • Pełnomocnictwo w sprawach administracyjnych
  • Potwierdzenie uiszczenia opłaty skarbowej za pełnomocnictwo

Procedura, jak w przypadku opisanej przez dziennik historii, może trwać długo. Z relacji wynika bowiem, że w przypadku rolnika z Choszczewa nadal się nie zakończyła. 

💧 Kiedy studnia wymaga pozwolenia? Prosty przewodnik

Prawo Wodne rozróżnia dwa rodzaje korzystania z wód, od których zależy, czy potrzebujesz formalnej zgody.

Zwykłe korzystanie z wód (BEZ POZWOLENIA):

Limit: Pobór wody nie przekracza średniorocznie 5 m³ na dobę (5000 litrów).
Cel: Woda jest wykorzystywana na potrzeby własnego gospodarstwa domowego lub rolnego (np. picie, mycie, podlewanie przydomowego ogródka).
Ważne: To prawo nie obejmuje wykorzystywania wody na potrzeby działalności gospodarczej (np. myjni samochodowej, produkcji).

Szczególne korzystanie z wód (WYMAGA POZWOLENIA):

Limit: Pobór wody przekracza 5 m³ na dobę.
Cel: Woda jest wykorzystywana na potrzeby działalności gospodarczej, nawet jeśli nie przekraczasz limitu 5 m³ (np. do pojenia zwierząt w dużej hodowli, jak w opisanym przypadku).

Podsumowując - przy normalnym zużyciu w gospodarstwie domowym przekroczenie granicy 5 m3 jest praktycznie niewykonalne. Przeciętna rodzina z dziećmi nie jest w stanie przekroczyć granicy średniorocznego zużycia 5 tysięcy litrów dziennie. Co innego w przypadku hodowców i rolników mających większą powierzchnię gospodarstwa lub dużo zwierząt. Wówczas najlepiej już na etapie rozwijania upraw lub hodowli jest złożyć odpowiedni wniosek z dokumentacją, by uniknąć przykrych niespodzianek. 

REKLAMA

W warunkach powtarzających się susz oraz biorąc pod uwagę skromne zasoby wód podziemnych w Polsce warto też ograniczać zużycie wody. 

Czytaj także: 

Źródło: Super Express/Bezprawnik/Sejm.gov.pl/Andrzej Mandel

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej