Największy atak od początku wojny. "Demonstracyjnie potężny i cyniczny"

Rosjanie przeprowadzili w nocy z czwartku na piątek zmasowany atak z powietrza na Ukrainę. -  Rosja po raz kolejny pokazuje, że nie zamierza kończyć wojny i terroru - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. 

2025-07-04, 10:01

Największy atak od początku wojny. "Demonstracyjnie potężny i cyniczny"
Atak na Kijów. Foto: PAP/Vladyslav Musiienko

Zmasowany atak z powietrza

Rosjanie wystrzelili na Ukrainę 539 dronów uderzeniowych Shahed i dronów wabików (różnych typów). Do tego użyto jednej rakiety aerobalistycznej Ch-47M2 Kindżał, sześć pocisków balistycznych Iskander M/KN-23 i cztery pociski manewrujące Iskander-K.

Drony i pociski skierowano przede wszystkim na stolicę Ukrainy. Atak odpierały siły powietrzne, wojska rakietowe obrony przeciwlotniczej, oddziały walki radioelektronicznej i systemów bezzałogowych, a także mobilne grupy ogniowe Sił Obrony Ukrainy.

Zestrzelone pociski i drony

Z wstępnych raportów wynika, że zestrzelono 478 rosyjskich dronów i pocisków, w tym 268 dronów Shahed i innego typu. 208 dronów zneutralizowano za pomocą środków walki elektronicznej. Zestrzelono też dwa pociski Iskander-K. Ukraińskie siły zbrojne podały, że odnotowano trafienia 9 rakiet oraz 63 dronów agresora w ośmiu miejscach. Zestrzelone obiekty (odłamki) spadły w 33 lokalizacjach.

Dziesiątki rannych, zniszczone budynki

Lokalne władze podały, że ubiegłej nocy w wyniku zmasowanych rosyjskich ataków powietrznych na Kijów co najmniej 23 osoby zostały ranne. Uszkodzona została też infrastruktura kolejowa i budynki mieszkalne. Ponad 450 ratowników i około 100 jednostek sprzętu Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS) przystąpiło do usuwania skutków ataków w kilku dzielnicach miasta. - Minionej nocy Rosja przeprowadziła największy od początku wojny atak lotniczy na Ukrainę - poinformowały w piątek ukraińskie Siły Powietrzne.

REKLAMA

Czytaj także:

Zełenski: atak demonstracyjnie potężny i cyniczny

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podkreślił, że Kreml po raz kolejny demonstruje, iż nie zamierza zakończyć wojny i terroru. Wskazał, że był to jeden z największych zmasowanych ataków powietrznych Rosji na Ukrainę, "demonstracyjnie potężny i cyniczny". - Co więcej, pierwsze alarmy lotnicze w naszych miastach i regionach rozpoczęły się niemal równocześnie z pojawieniem się w mediach informacji o rozmowie telefonicznej między prezydentem Trumpem a Putinem. Rosja po raz kolejny pokazuje, że nie zamierza kończyć wojny i terroru. Alarm lotniczy w Kijowie odwołano dopiero około godziny 9 rano - przekazał Zełenski.

"Bardzo ważne jest, aby utrzymać wsparcie partnerów"

Prezydent potwierdził, że stolica była głównym celem rosyjskiego ataku. Ucierpiały także obwody: dniepropietrowski, sumski, charkowski, czernihowski i kijowski. - Do tej pory odnotowano 23 osoby ranne. Wszystkim z nich udzielana jest pomoc. W wielu miejscach spadły odłamki dronów i pocisków rakietowych. Niestety są też bezpośrednie trafienia - zauważył.

REKLAMA

- Zaczęły działać drony przechwytujące - zestrzelono dziesiątki celów. Robimy wszystko, aby rozwijać ten kierunek obrony naszych miast. Bardzo ważne jest również, aby utrzymać wsparcie partnerów w ochronie przed rakietami balistycznymi. Systemy Patriot i rakiety są realnymi obrońcami życia - podkreślił Zełenski.

Zaznaczył też, że w odpowiedzi na każdy taki atak Rosja powinna odczuć wpływ odpowiednich sankcji i innych działań na swoją gospodarkę, źródła dochodów i infrastrukturę. - To jedyny sposób, by szybko poprawić sytuację, a wszystko zależy od partnerów Ukrainy, przede wszystkim od Stanów Zjednoczonych - uważa Zełenski.

Źródło: PAP/łl/k

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej