Andrzej Duda chce spotkania z Hołownią. "Na początku sierpnia"

Szefowa Kancelarii Prezydenta RP Małgorzata Paprocka poinformowała w Polsat News, że na polecenie Andrzeja Dudy przeprowadziła rozmowę z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią w związku z jego wypowiedziami o "zamachu stanu". Spotkanie prezydenta i marszałka ma odbyć się na początku sierpnia.

2025-07-27, 13:53

Andrzej Duda chce spotkania z Hołownią. "Na początku sierpnia"
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia i prezydent Andrzej Duda. Foto: Anita Walczewska/East News

Hołownia mówi o "zamachu stanu". Reakcja Pałacu Prezydenckiego

W niedzielnym programie "Śniadanie Rymanowskiego" w Polsat News szefowa prezydenckiej kancelarii Małgorzata Paprocka poinformowała, że w piątek wieczorem, na polecenie prezydenta Andrzeja Dudy, rozmawiała z marszałkiem Hołownią na temat jego wypowiedzi. Jak przekazała, z rozmowy z marszałkiem wynikły trzy najważniejsze wnioski. Pierwszą kwestią, na którą wskazała Paprocka, jest ponowne zapewnienie przez marszałka, o zwołaniu Zgromadzenia Narodowego 6 sierpnia i złożeniu ślubowania przez prezydenta-elekta Karola Nawrockiego.

- Druga kwestia - pan marszałek już podczas tej rozmowy właściwie nawiązał do tego, co się znalazło w oświadczeniu opublikowanym wczoraj. I trudno się z panem marszałkiem nie zgodzić, co do jednej kwestii - ta dyskusja, te elementy trwają już tak naprawdę od dobrych wielu tygodni - powiedziała szefowa KPRP.

Trzecia kwestia - jak mówiła - dotyczy spotkania marszałka Hołowni z prezydentem Dudą. - Pan prezydent z panem marszałkiem są umówieni na spotkanie i na rozmowę. Do umówienia tego spotkania doszło w czwartek przy okazji zmian w rządzie. Chyba ze względu na plany osobiste pana marszałka myślę, że do tego spotkania dojdzie wraz z początkiem sierpnia - poinformowała Paprocka.

Polityczna burza wokół słów Hołowni. Marszałek wyjaśnia 

Hołownia w piątek w Polsat News powiedział, że wielokrotnie sugerowano mu, aby opóźnił zaprzysiężenie Karola Nawrockiego na prezydenta RP i dokonał w ten sposób "zamachu stanu". Pytany, kto składał mu te propozycje, mówił o ludziach, którym "nie podobał się wynik wyborów prezydenckich". 

W sobotę, na prywatnym koncie na Facebooku Hołownia wyjaśnił, że sformułowania "zamach stanu" użył nie w znaczeniu prawnym, tylko w znaczeniu politycznej diagnozy. Zaapelował do obu stron politycznego sporu, by "nie doszukiwać się spisków tam, gdzie ich nie ma" oraz by nie podważać werdyktu wyborczego.

Czytaj także: 

Źródło: PAP

Polecane

Wróć do strony głównej