Zastrzyki na odchudzanie znikają z aptek. Farmaceuci ostrzegają przed niedoborami
Apteki z trudem nadążają za popytem na popularne leki odchudzające - twierdzą brytyjscy farmaceuci. Według nich może on wkrótce przewyższyć podaż - pisze "The Guardian".
2025-07-28, 10:53
Wielka Brytania. Apteki nie nadążają z dostawami leków na odchudzanie
"Krajowe Stowarzyszenie Farmaceutyczne (NPA) stwierdziło, że problemy z dostawami mogą zachęcać ludzi do korzystania z nieregulowanych źródeł internetowych, pomimo związanego z tym ryzyka" - czytamy na łamach brytyjskiego dziennika.
"Liczba osób w Wielkiej Brytanii stosujących leki takie jak Wegovy i Mounjaro wzrosła do ponad miliona, a większość pacjentów płaci za nie prywatnie" - pisze portal. Zaledwie w kwietniu zakupiono 1,6 miliona opakowań wspomnianych preparatów, a liczba ta prawdopodobnie ściśle koreluje z liczbą osób stosujących te leki. NPA ostrzega, że wciąż rosnący popyt na te wyroby medyczne może grozić poważnymi konsekwencjami.
Coraz więcej osób zainteresowanych zastrzykami "odchudzającymi"
NPA dodaje, że w przyszłości leki mogą być zarezerwowane tylko i wyłącznie dla osób najbardziej ich potrzebujących, z największą nadwagą. "Nowe badanie wykazało, że 21 procent Brytyjczyków próbowało zdobyć leki w ciągu ostatniego roku, a odsetek ten wzrasta do 35 proc. wśród osób w wieku 18-34 lat. To samo badanie wykazało, że 41 proc. wszystkich grup wiekowych skorzystałoby z nich, gdyby były bezpłatne (...). Wśród osób w wieku 25-34 lat odsetek ten wzrósł do 64 proc." - dowiadujemy się.
"The Guardian" cytuje wynik jednego z badań, przeprowadzonego w dniach 20-23 czerwca, w ramach wywiadów online na reprezentatywnej próbie 2002 dorosłych w wieku 18 lat i starszych. - Zastrzyki odchudzające to jedna z największych innowacji farmaceutycznych tego stulecia, ale rosnące zapotrzebowanie na leczenie odchudzające podkreśla potrzebę upewnienia się, że jest ono odpowiednie dla tych, którzy tego chcą - powiedział cytowany przez "The Guardian" Olivier Picard, przewodniczący NPA. Dodał, że z ankiety jasno wynika, iż wspomnianymi zastrzykami interesują się ludzie, którzy ich tak naprawdę nie potrzebują.
Niedobór w aptekach
W niektórych częściach Wielkiej Brytanii już teraz apteki borykają się z niedoborem tych leków. W tym przypadku chodzi np. o wyższe dawki leku Mounjaro. "Dostępność leków została ograniczona do niektórych aptek, co uniemożliwiło niektórym nowym pacjentom sięgnięcie po nie" - czytamy.
Czytaj także:
- 36 kg mniej po Ozempicu. Rewolucyjny lek czy zagrożenie?
- Sfałszowany Ozempic w legalnym łańcuchu dystrybucji w UE. Ostrzeżenie GIF
Agencja Regulacyjna ds. Leków i Produktów Opieki Zdrowotnej (Medicines and Healthcare products Regulatory Agency), brytyjski organ nadzorujący rynek leków, ostrzega pacjentów, aby kupowali wspomniane preparaty wyłącznie przepisane przez specjalistów na receptę, a nie "w salonach kosmetycznych ani na stronach internetowych" - pisze serwis.
"The Guardian" cytuje też wypowiedź rzecznika brytyjskiego resortu zdrowia, który stwierdził, że w ciągu najbliższych kilku lat więcej osób będzie mogło otrzymać "rewolucyjne" zastrzyki wspomagające odchudzanie. - Leki odchudzające to potężne narzędzie w walce z kryzysem otyłości, będące częścią naszego dziesięcioletniego planu zdrowotnego - mówił.
Rząd pomoże zwiększyć dostęp do leków
- Rząd jest zdeterminowany, aby zapewnić większej liczbie osób dostęp do tych rewolucyjnych leków w razie potrzeby, a co najważniejsze, aby mogli to robić w bezpieczny i kontrolowany sposób. Zapewniamy, że leczenie otrzymają w pierwszej kolejności osoby najbardziej potrzebujące - dodawał.
W ciągu najbliższych trzech lat około 220 000 osób w Anglii ma otrzymać tirzepatid, lek na cukrzycę wspomagający odchudzanie - podaje brytyjski dziennik. Zdaniem szefa NPA, rząd Wielkiej Brytanii powinien aktywnie wesprzeć apteki w zapewnianiu dostępu do leków. - Rząd powinien wykorzystać ogromną, niewykorzystaną wiedzę specjalistyczną i umiejętności farmaceutów, aby przyspieszyć program leków odchudzających NHS dla milionów najbardziej potrzebujących pacjentów - dodał cytowany przez "The Guardian" Olivier Picard.
Źródło: The Guardian/hjzrmb