Młodzi bezrobotni płacą za udawanie, że mają pracę
W Chinach, wraz z rosnącym bezrobociem wśród młodych dorosłych, przybiera na sile nowy trend - płacenia za to, że można udawać pracującą osobę. Młodzi ludzie wykupują czas w biurach, w których spędzają czas na udawaniu.
2025-08-11, 13:50
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Bezrobocie wśród młodych Chińczyków przekroczyło 14 proc.
- Presja społeczna (i ze strony uczelni) na posiadanie pracy jest tak duża, że niektórzy Chińczycy płacą za możliwość udawania pracy
- Powstają już wyspecjalizowane firmy oferujące taką usługę - koszt zaczyna się od równowartości 16,5 zł dziennie
Bezrobocie - duży problem młodych Chińczyków
Za czasu galopującego bezrobocia młodych ludzi w Polsce przed wejściem do Unii Europejskiej zdarzały się sytuacje, że pracodawcy próbowali domagać się opłat za staż. Wcale nie tak rzadkie są wciąż przypadki, w których firmy oferują choćby "bezpłatny" próbny dzień. Ale sytuacja nigdy nie doszła do tego, co dzieje się w Chinach, gdzie młodzi bezrobotni dosłownie płacą za to, że udają pracę.
Znalezienie pracy jest trudne, ale oczekiwania wobec młodych w Chinach są sprecyzowane - mają mieć pracę. Wymaga tego nie tylko rodzina. Na niektórych uczelniach dyplom wydawany jest dopiero po udowodnieniu, że ma się pracę.
W efekcie młodzi Chińczycy zaczynają korzystać z usług takich firm, jak Pretend To Work Company z Dongguan. Oferuje ona możliwość korzystania ze stanowiska pracy w pozorowanym biurze za 30 juanów (ok. 16,5 zł) dziennie.
Takich firm jest więcej - można je znaleźć w metropoliach takich, jak Shenzhen, Szanghaj, Nankin, Wuhan czy Chengdu. Przypominają one w pełni funkcjonalne biura ze wszystkim, czego potrzeba do pracy, od komputerów, dostępu do internetu poprzez sale konferencyjne aż po miejsca do picia herbaty.
Młodzi Chińczycy mogą w nich korzystać ze sprzętu, a w ramach opłaty czasem wliczany jest lunch, napoje czy przekąski.
Wysyłane z takich "biur" zdjęcia do rodziny czy wykładowców pozwalają udowadniać, że ma się jakieś zajęcie. Pozwala nawet udowodnić, że odbyło się staż, co na niektórych uczelniach jest wymogiem wydania dyplomu ukończenia.
Udawanie pozwala na rozwój
- Z powodu transformacji gospodarczej i niedopasowania edukacji do rynku pracy młodzi ludzie potrzebują takich miejsc, aby przemyśleć swoje kolejne kroki lub podjąć się dorywczych prac w ramach przejściowego etapu. Firmy udawanego prowadzenia biur są jednym z rozwiązań przejściowych - stwierdził w rozmowie z BBC dr Christian Yao, starszy wykładowca w Szkole Zarządzania Uniwersytetu Wiktorii w Wellington w Nowej Zelandii.
Nie tylko nowozelandzki ekspert tak uważa. Również korzystający z tych placówek Chińczycy wyraźnie wykorzystują je do utrzymania samodyscypliny, podniesienia kwalifikacji czy prób stworzenia własnego biznesu.
Właściciel Pretend To Work Company, człowiek kryjący się za pseudonimem Feiyu, zauważył, że 60% jego klientów to wolni strzelcy, którzy szukają miejsca do tego, by spokojnie popracować. 40% to niedawni absolwenci szkół wyższych, którzy udowadniają odbywanie stażu lub radzą sobie w ten sposób z presją ze strony rodziny.
- Nie sprzedaję stanowiska pracy, ale godność bycia kimś, kto nie jest bezużyteczny - twierdzi Feiyu.
Nie ukrywa on przy tym, że oferowana przez niego usługa pozwala na "delikatne oszustwo", traktuje ją jednak jako eksperyment społeczny, który może pozwolić przekształcić "sztuczne miejsce pracy w prawdziwy punkt wyjścia".
Sztuczne miejsca pracy oferowane Chińczykom mają wiele wspólnego z całkiem popularnymi na Zachodzie przestrzeniami co-workingu (czyli biur na godziny/dni). Zarówno w jednym, jak i drugim modelu dowolna osoba może wynająć biuro na godziny lub dzień by móc korzystać z udogodnień w nim oferowanych i nie musieć pracować z domu.
W obu modelach często z takich biur korzystają wolni strzelcy potrzebujący przestrzeni do spokojnej pracy czy spotkań z klientami.
Różnica jest taka, że bezrobotni na Zachodzie raczej nie decydują się na płacenie za to, że mogą udawać, że są w pracy.
Średnie wynagrodzenie w Chinach wynosi od ok. 5790 juanów do 10 660 czyli ok. 3185-5533 zł (w zależności od regionu, branży i sektora - publiczny płaci więcej). 16,5 zł dziennie za udawanie pracy nie jest więc sumą wygórowaną.
Czytaj także:
- Miały być prace sezonowe, a bezrobocie rośnie. Dziwna anomalia na rynku pracy
- Chiny ostrzegają UE. Reakcja na nowe sankcje
- Roboty zamiast kelnerów? Chiny: 10 tysięcy humanoidów w ciągu 18 miesięcy
Źródło: BBC/Andrzej Mandel